Artykuły

Na przyjęcie

Bywa i tak: zdolna aktorka z wielkimi rolami w nieodległej przeszłości siedzi na etacie w uznanym teatrze. Gra mało...

Telewizja ani film nie mają za wiele propozycji. Jeśli już się zdarzą, aktorka nawet z epizodu robi kreację. Przykład? Maria Pakulnis. W macierzystym Teatrze Ateneum obecnie nie gra w żadnym spektaklu. Postanowiła sama znaleźć sponsorów na przedstawienie i wyprodukować je. Udało się. Pewnie nikt nie chciał zadzierać z piękną, ale i bezwzględną Nadieżdą z "Ekstradycji"...

Wybór padł na sztukę Mike'a Leigh, znanego brytyjskiego reżysera i scenarzysty (m.in. "Sekrety i kłamstwa"). Jego najnowszy film, "Wszystko albo nic", właśnie wchodzi na ekrany kin w Polsce. Sam tytuł sztuki podpowiada przebieg akcji - domowe przyjęcie, dwie pary małżeńskie, kosmetyczka i pośrednik w handlu nieruchomościami oraz pielęgniarka i technik komputerowy. Flirty, żarty, kłótnie - schemat znany z wielu dramatów, od "Kto się boi Virginii Woolf" Edwarda Albee'ego po "Miłość to takie proste" Larsa Norena. Jednak kto spodziewa się kolejnej obyczajowej mamałygi na scenie, srodze się zawiedzie. Po dotychczasowej twórczości autora należy się spodziewać inteligentnego humoru, błyskotliwych dialogów, nieoczekiwanych obserwacji i ciekawego materiału na role aktorskie. Reżyser Krzysztof Zaleski, znany z drobiazgowej analizy tekstu i ze świetnego prowadzenia aktorów, na pewno nie przepuści okazji na dobry spektakl. Zwłaszcza że w obsadzie obok Pakulnis ma do dyspozycji znakomitych aktorów: Dorotę Landowską, Monikę Kwiatkowską, Krzysztofa Stelmaszyka i Przemysława Sadowskiego. Nowa warszawska scena na Pradze zyskuje wyraźniejsze oblicze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji