Czas akcji: druga połowa XX wieku.
Miejsce akcji: gospoda w miasteczku położonym w głębi tajgi w Związku Radzieckim.
Obsada: 6 ról męskich i 3 role kobiece.
Druk: "Dialog" nr 2/1974.
Akcja sztuki rozgrywa się w ciągu dwudziestu czterech godzin w starym, drewnianym domu z gankiem, będącym właściwie gospodą, położoną w niewielkiej miejscowości na obrzeżach tajgi. Tu właśnie, niemal "na końcu świata", w pewien letni poranek spotykają się bohaterowie dramatu, ludzie, którzy właściwie przegrali swe życie.
Centralną postacią dramatu - jedyną pozytywną - jest osiemnastoletnia Walentyna, kelnerka. Ojcem jej jest Pomigałow, człowiek opanowany i zdecydowany, o matce nie wiadomo nic.
Sztukę rozpoczyna scena - niejako symboliczna dla całego utworu - ukazująca dom, w którym mieści się gospoda, prowadzący do niej drewniany chodnik i ozdobny płotek dookoła. Goście przybywający tu, aby coś zjeść, a przede wszystkim napić się, skracają sobie drogę, przechodząc przez zrobioną w tym celu dziurę w płocie. Walentyna, która właśnie zbliża się do budynku, kolejny raz podnosi z ziemi dwie wyrwane sztachetki i wkłada je na miejsce. Pytana później, dlaczego z taką determinacją ciągle stara się naprawić płotek, odpowiada:
"Będę naprawiać dopóty, dopóki wszyscy nauczą się chodzić przez furtkę".
Młoda, niewinna, naiwna i uparta Walentyna stanowi przeciwieństwo reszty ukazanych w sztuce postaci.
Galerię życiowych "wykolejeńców" rozpoczyna Jeremiejew, który całą noc spędził na werandzie gospody. Jeremiejew jest Ewenkiem, rdzennym mieszkańcem tajgi, który przybył do miasteczka, żeby starać się o pomoc finansową w formie stałej renty lub zapomogi. Przez ostatnie czterdzieści lat był przewodnikiem i opiekunem grup geologów w tajdze. Obecnie jest już za stary, aby żyć i polować w lesie. Żona zmarła mu kilka lat temu, a jedyna córka zaginęła gdzieś na terenie ZSRR. Nie ma jednak żadnego pisemnego zaświadczenia, że kiedykolwiek gdziekolwiek pracował, więc jego szanse na otrzymanie pomocy są znikome.
Drugą postacią o trudnym życiorysie jest Anna, bufetowa w gospodzie. Jej syn Paszka, brutalny osiłek, jest dzieckiem, które urodziło się podczas gdy jej narzeczony Diergaczew był na wojnie, później trafił w niewoli a wreszcie aż za krąg polarny. Gdy wrócił po wielu latach nieobecności, w 1956 roku, jako inwalida bez nogi, zastał swą ukochaną z dzieckiem. Mimo że nie był ojcem chłopca został jej mężem, ale zdrady nie może Annie wybaczyć do tej pory. Tęgo pije z Jeremiejewem i wyraźnie widać, że alkohol jest dla niego jedynym lekarstwem na urażoną męską dumę i kalectwo. Cały czas kocha Annę, jednak wspomnienia i alkohol zamieniają ich życie w ponurą farsę.
Główny wątek sztuki stanowi relacja pomiędzy śledczym Szamanowem a kelnerką Walentyną. Szamanow spędził z nią ostatnią noc. Jest z nią w tak zażyłych stosunkach, że nawet zostawił swoją służbową broń w jej torebce. Szamanow spędził w gospodzie ostanie trzy miesiące. Ma bardzo poważny życiowy problem, od którego ucieka tutaj w alkohol. W zeszłym roku synalek jakiegoś bardzo ważnego urzędnika przejechał człowieka. Szamanow odważył się zamknąć zabójcę do aresztu. Sprawę odłożono i przekazano komuś innemu. Szamanow odszedł od żony, unikał ludzi, a teraz wylądował w gospodzie z Walentyną w łóżku. Za kilka dni ma się odbyć rozprawa w sądzie i wielu ludzi oczekuje, że Szamanow pojedzie na proces i da świadectwo prawdzie. On jednak boi się tak bardzo, że usiłuje nawet przy pomocy głupawego Paszki popełnić samobójstwo. Tłumaczy sobie, że jego wyjazd na proces nie ma żadnego sensu, bo zabójca i tak zostanie uniewinniony. Tymczasem naiwna i dobroduszna Walentyna zakochała się w trapionym kłopotami śledczym. Sprowokowana rozmową, wyznaje mu miłość i tym zmienia całkowicie wewnętrzne nastawienie Szamanowa. Fakt, że ktoś go jednak kocha i potrzebuje przywraca mu nadzieję i wiarę w sens życia. Dochodzi do wniosku, że wynik procesu nie jest przesądzony i zależy także od niego. W ostatniej scenie sztuki dzwoni i prosi o podstawienie samochodu. Chce jechać na lotnisko a potem do sądu, aby tam złożyć zeznanie, na które wszyscy czekają. Obecni na werandzie gospody patrzą na Walentynę, która podchodzi do płotu i po raz kolejny uparcie wstawia sztachety w ogrodzenie. Usiłuje także zreperować uszkodzoną furtkę choć jej to nie bardzo wychodzi. Wówczas Ewenk Jeremiejew decyduje się jej pomóc. Walentyna nie jest już taka samotna w swojej pracy przy naprawie zepsutego świata bywalców gospody w Czulimsku.
Ukryj streszczenie