Czas akcji: nieokreślony.
Miejsce akcji: nieokreślone.
Obsada: 2 role męskie, 3 role kobiece.
Druk: "Dialog" nr 1-2/1992.
Komedia w dwóch aktach.
Olga ubiega się o posadę guwernantki w domu Ojca. Wykłada przedmioty humanistyczne; w sposobach nauczania jest tradycjonalistką ("wykładam tak, jak się wykładało kiedyś"). Adaś - jej przyszły uczeń - ma szesnaście lat ("Skończył szesnaście. Idzie mu na osiemnasty [...] On w oczach dorośleje. Przeskakuje całe lata"), ale zachowuje się jak przedszkolak: biega po pokoju, bawi się pistoletami, samochodzikami albo lalkami. Ojciec zadaje Oldze trudne pytania, nie mające związku z jej doświadczeniem pedagogicznym ("Czy człowiek ma duszę?"). W międzyczasie przychodzi kolejna kandydatka na guwernantkę. Julia, jak się potem okaże, nie jest nauczycielką z powołania ("Z dwojga złego wolę uczyć dziewczynki niż chłopców"). Julia bierze Olgę za panią domu, a Olga nie tylko nie wyprowadza jej z błędu, ale nawet zaczyna zadawać rywalce pytania, na które wcześniej sama musiała odpowiadać. Ojciec niemal od razu postanawia przyjąć Julię. Olga uważa, że to niesprawiedliwe; po chwili Ojciec oświadcza jednak, że zamierza zaangażować obie kandydatki: jedną do przedmiotów humanistycznych, drugą do ścisłych ("Kiedy jedna się zmęczy, druga zaczyna").
Kobiety są zadowolone ze znalezienia posady w zamożnym domu ("Za dobre pieniądze i w takich warunkach mogę uczyć samego diabła"), szybko jednak wychodzi na jaw, że trafiły do nietypowej rodziny. Ojciec nie kryje, że matka chłopca została mężczyzną, a po kilku latach wróciła "do swojej pierwotnej płci". Służąca Magda ujawnia, że "płeć w tej rodzinie jest bardzo niestabilna". Adaś zmienia płeć okresowo - przechodzi metamorfozę "najwyżej dwa razy do roku". Poprzedniczka nowo przyjętych guwernantek, poznawszy sekret domu, spakowała rzeczy i uciekła. Właśnie w tej chwili Adaś pojawia się w stroju dziewczęcym i mówi, że jest Adą; porzuca samochodziki i pistolety dla lalek. Do Olgi mimo protestów Ojca zwraca się per "pan Oleg"; chwilę później Olga pojawia się w męskim przebraniu. Ojciec uważa, że "płeć to zjawisko psychosomatyczne", na wszelki wypadek jednak od razu podnosi uposażenie Julii (tak, jak podnosił je dotąd służącej Magdzie). Sam też ma kłopoty z płcią: myli formy gramatyczne. Zaczyna się to przydarzać również Julii... Jedyną osobą, która nie ma kłopotów z określeniem własnej płci, jest podkochująca się w swoim pracodawcy Magda, krzywym okiem patrząca na guwernantki.
Adaś, choć pierwotnie był oczarowany Julią, a Olgę niemal zignorował, teraz chętniej uczy się przedmiotów humanistycznych. Odkąd Olga została mężczyzną, Adaś/Ada wprost za nią/nim przepada. Gdy przypada dzień nauk ścisłych, odmawia udziału w wycieczce do muzeum: "Z mojego biorytmu wynika, że właśnie dzisiaj jest najlepszy dzień do pisania". Adaś/Ada nie tylko pisze wiersze, ale też rysuje - jego rysunki od kilku dni wiszą nawet w muzeum, choć bez wiedzy dyrekcji. Dowiedziawszy się, że wokół domu kręcą się dziennikarze, stwierdza, że zasługuje na reportaż, a nawet na cały film: "Mimo młodego wieku piszę, maluję, a nawet zmieniłem płeć, i to metodą nieinwazyjną. Powiedziałbym pokojową".
Magda, szpiegując guwernantki, odkrywa, że fascynacja Adasia/Ady Olgą/Olegiem, nie jest platoniczna - sypiają ze sobą. Ojciec odrzuca teorię Magdy; wierzy, że Adaś jest w fazie żeńskiej, nie wierzy natomiast, że Olga zamieniła się w mężczyznę, bo ... sam z nią sypia. Wkrótce Magda donosi Ojcu: "W naszym domu jest ciąża". Ojciec nie jest tym zbulwersowany, chciałby tylko ustalić fakty: "dobrze jest wiedzieć, kto jest ojcem, a zwłaszcza, kto jest matką".
Julia, zazdrosna o Ojca, którego rzekomo widziała z kochanką, próbuje uwieść Olgę/Olega. Olga wyznaje jej jednak, że jest w ciąży, i nie wie, czy ojcem jest Adaś czy Ojciec. Twierdzi, że Ojciec ją uwiódł: "Jako mężczyzna czułam się bezpieczna, a tymczasem... Żadna płeć nie chroni człowieka przed upadkiem". Julia, w pierwszej chwili zbulwersowana, popada w ekscytację: "To przecież pasjonujące! Co się urodzi? Komu się urodzi? Jedno, czy dwoje? Czy będzie miało jakąś płeć, a jeżeli tak, to jaką? Kto będzie tatusiem, kto dziadkiem, kto wujkiem?" Adasiowi/Adzie bardzo się podoba taka sytuacja: "do ostatniej chwili nie będą wiedzieć, które z nas jest ojcem, a które matką". Adaś/Ada nie wie jednak, że Olga/Oleg sypia także z Ojcem...
Magda usiłuje skłonić swojego pracodawcę, by zwolnił obie guwernantki ("Co najmniej jedna z nich będzie miała dziecko, po co nam dziecko, skoro mamy własne?"). Proponuje, by zamiast guwernantki, "co zmienia płeć jak rękawiczki", Ojciec zatrudnił profesora: "Profesor, jak już jest raz habilitowany, to płci nie zmieni, bo by się bał, że dyplom utraci". Po chwili zjawia się Julia, zmieniona nie do poznania, "przebrana a właściwie przemieniona w mężczyznę" i przedstawia się jako Julian. Sugeruje, żeby Ojciec zwolnił Magdę: "Nie pasuje do naszego towarzystwa mężczyzn". W końcu to Magda stawia na swoim: gdy Ojciec, ku oburzeniu guwernantek/guwernerów, oświadcza się jej ("Całować coś tak jednoznacznego jak Magda! Wstyd"), zwalnia Olgę/Olega i Julię/Juliana. Guwernantki/guwernerzy, licząc na alimenty, chcą zabrać ze sobą Adasia, który właśnie wrócił do męskiej postaci, lecz chłopiec nie chce mieć dwóch dodatkowych ojców, wołałby mieć dwie matki. Ojciec postanawia więc następnego dnia przyjąć dwie nowe guwernantki. Czyżby historia wróciła do punktu wyjścia?
Ukryj streszczenie