Czas akcji: współcześnie
Miejsce akcji: nieokreślone miasto europejskie
Obsada: 1 rola męska, 1 rola kobieca.
Druk: maszynopis w bibliotece Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Dramat w pięciu (krótkich) aktach.
Barbara i Douglas poznali się przed rokiem w Australii; ona przyjechała ze swoim teatrem na festiwal, a on wybrał się na spektakl "Tristana i Izoldy" Wagnera i zobaczył ją na scenie w roli Izoldy, nagą "w kąpieli niebieskiego światła reflektorów". Po spektaklu Douglas poszedł do garderoby Barbary i zaprosił ją na drinka. Potem pojechali do niego; Barbarze podobał się Douglas - znacznie od niej młodszy, przystojny, szczery i prostolinijny. Romans trwał tydzień. Ona mówiła, że on jest dla niej wszystkim, że nigdy o nim nie zapomni, a on jej wierzył. Żegnając się z Douglasem na lotnisku w Sydney, Barbara dała mu swój numer telefonu; on uznał, że jest to zaproszenie.
Douglas jest zakochany, nie może przestać myśleć i mówić o Barbarze. "Widziałem cię wszędzie. Wszystko, co robiłem było o tobie, dla ciebie, z tobą. Jakby mój mózg odleciał tym samym samolotem co ty a tylko moje ciało... zostało tam na lotnisku. Uzależniłem się od ciebie". Douglas rzuca studia, przyjaciele mają dosyć słuchania o Barbarze. W końcu podejmuje z banku wszystkie pieniądze (kapitał jest prezentem od dziadka i miał go nie naruszyć do czasu ukończenia studiów), zaciąga długi i kupuje bilet do Europy. Nie ma odwagi zadzwonić do Barbary, ale po pięciu dniach przypadkiem zauważa afisz przedstawienia, w którym ona występuje. Po spektaklu znów, bez uprzedzenia, idzie do garderoby. Barbara w pierwszej chwili nie poznaje go. Sądzi, że to ktoś z policji - jej kochanek, Rudi, szmugluje towar przez granicę. Nie cieszy się z przyjazdu Douglasa, nie ma ochoty odnawiać romansu. Twierdzi, że dała mu numer telefonu tylko dlatego, że nie potrafiła powiedzieć, że to koniec. Tłumaczy, że zakochał się nie w niej, lecz w postaci, którą grała. Nie czuje się odpowiedzialna za jego stan. On ma żal do niej, że zachowuje się wobec niego protekcjonalnie i "banalnie".
Barbara chce, żeby Douglas wyjechał, ale wsadzenie zakochanego chłopca do pociągu wydaje jej się czynem zbyt brutalnym. Zwiedzają więc wspólnie miasto. On zachwyca się wszystkim, co europejskie: wyglądem budynków i ulic, zapachem kawy, smakiem koktajli; Barbarę drażni jego naiwność. W końcu Douglas wybucha, zarzucając Barbarze, że - podobnie jak inni Europejczycy - traktuje Australijczyków z wyższością. Uważa, że wielowiekowa historia Europy nie powinna być powodem do dumy: "Torsji dostaję kiedy tylko pomyślę jacy to jesteście szczęśliwi mając dwa tysiące lat historii ociekającej krwią. Ślicznie odrestaurowane z bombardowania kościoły, odnowione ruiny, poodświeżane obrazy pamiętnych bitew i innych rzeźni!"
W końcu Barbara zrzuca maskę. Wyznaje, że była z Douglasem naprawdę szczęśliwa, a po rozstaniu tęskniła do niego. Romans zakłócił jednak jej uporządkowane życie, odsłonił jego pustkę, dlatego Barbara nie była zadowolona, gdy Douglas pojawił się w nim ponownie. Wbrew pozorom, Barbara nie kocha swojej pracy. Uważa, że teatr nie ma sensu: "i tak nie ocali niczego, co ma pójść z dymem. Najnowsze wystawienie "Fausta" nie zatrzyma badań jądrowych, czy innych politycznych bzdur". Barbara ma ochotę zmienić któregoś dnia tekst swojej roli: "A może jednak powinnam zapomnieć kim jestem i co gram w tym przedstawieniu? Poprowadzić ten cały bałagan w przeciwnym kierunku... i siup do nowego zakończenia. Zdemaskować czarny charakter już w drugim akcie".
Douglas proponuje Barbarze małżeństwo na odległość: "Kiedy już będę miał dość słońca i nurkowania, mógłbym zaoszczędzić na bilet i przyjechać tutaj. [...] A kiedy ty będziesz już miała dość strzelania sobie w łeb, podcinania sobie żył albo wystawiania się na pożarcie, mogłabyś po prostu odlecieć sobie stąd do ciepłych krajów, poleniuchować trochę, opalić całą figurę... a potem jazda z powrotem do śmierci na stosie albo przez otrucie, do biczowania na miazgę... aż znowu będziesz miała tego dość". Barbara nie ma jednak odwagi, by zburzyć swoje ustabilizowane życie. Poprosiwszy Douglasa, by zniknął, zanim skończy się pierwszy akt, wchodzi na scenę wstawiona, zdesperowana "przeczołgać się przez to sztuczydło".
Ukryj streszczenie