Autor: William Nicholson
Prapremiera: 13 października 2000
Czas akcji: koniec XX wieku.
Miejsce akcji: Londyn.
Obsada: 2 role męskie, 1 rola kobieca.
Druk:
Sztuka w dwóch aktach.
Akt I
Alicja i Edward, po trzydziestu trzech latach wspólnego życia, dochodzą do wniosku, że nie bardzo potrafią się porozumieć. Pięćdziesięciopięcioletni Edward jest nauczycielem a Alicja, będąca mniej więcej w tym samym wieku, wielbicielką poezji. Ich jedyny syn Jamie jest już samodzielny i nie mieszka z rodzicami. Autor w didaskaliach proponuje, aby inscenizacja była symultaniczna i trzy postacie, niezależnie od miejsca akcji, cały czas pozostawały na scenie. Ta, która mówi, oświetlana jest punktowym reflektorem, gdy pozostałe są w mroku, jakby zawieszone w czasie.
W domu Alicji i Edwarda zjawia się Jamie. Przychodzi odwiedzić rodziców. Ojciec głośno czyta wspomnienia żołnierza z okresu odwrotu armii Napoleona spod Moskwy. W pamiętniku opisane są dramatyczne losy francuskich żołnierzy po spaleniu Moskwy przez Rosjan. Atmosfera, mimo pozorów spokoju i kulturalnej rozmowy, staje się coraz bardziej napięta. Wyraźnie widać, że między Edwardem a Alicją nie ma zrozumienia i brakuje akceptacji. On jest oschły i utrzymuje dystans w stosunku do najbliższych. Gdy żona chce się do niego zbliżyć, natychmiast wycofuje się i zaczyna rozwiązywać krzyżówkę. Alicja pracuje właśnie nad antologią poezji i próbuje zainteresować tym męża, ale podejmowane przez nią próby zawodzą. W związku z wizytą Jamiego i zbliżającą się trzydziestą trzecią rocznicą ich ślubu, jest okazja do wspomnień i refleksji. Edward i Alicja są praktykującymi katolikami i starają się żyć zgodnie z zaleceniami kościoła. Edward uczy nawet religii w szkole, a Alicja często uczestniczy w mszy św.. Jamie, sceptycznie nastawiony do wiary i kościoła, kwestionuje istnienie Boga, co bardzo irytuje Alicję. Ale jeszcze bardziej niż Jamie, drażni ją Edward, który nie chce z nią szczerze rozmawiać. Denerwuje ją to i wyprowadza z równowagi do tego stopnia, że uderza męża w twarz w trakcie próby wymuszenia na nim otwartej wymiany zdań. Edward nie reaguje na ten akt desperacji. Nic nie mówiąc odwraca się i odchodzi. Alicja w szale ściąga ze stołu obrus razem z całą zastawą. Po krótkiej rozmowie z Jamiem scena pogrąża się w półmroku.
Następnego dnia rano ojciec i syn spotykają się przy śniadaniu. Edward opowiada Jamiemu, jak matka przyszła do niego do szkoły i w czasie przerwy, w pokoju nauczycielskim, w obecności jego kolegów, zażądała rozmowy. Gdy Edwardowi udało się ją wyprowadzić na boisko, rozebrała się do naga i stała tam, trzęsąc się z zimna. Edward zwierza się synowi, że rozumie histeryczne zachowanie matki. Zakochał się w innej kobiecie, Angeli, matce jednego ze swoich uczniów i Alicja zapewne czuje, że ją zdradza. Właśnie podjął nieodwołalną decyzję, że odchodzi od żony. Jest już spakowany i chce o tym powiedzieć Alicji, gdy tylko wróci z kościoła. Jamie, nie chcąc być świadkiem tej rodzinnej tragedii, wychodzi na półgodziny na spacer. Gdy Alicja wraca Edward spokojnie stara się wyjaśnić jej, że ich małżeństwo umarło, że nie ma sensu ciągnąć tej farsy dalej i w związku z tym odchodzi do swojej kochanki. Alicja nie chce się z tym pogodzić, wierzy że ich związek jest jeszcze do uratowania, tylko Edward chce go unicestwić. Wówczas mąż przyznaje się, że wspólne życie było dla niego trudne od samego początku i wreszcie chciałby rozpocząć inne, jego zdaniem, normalne i lepsze. Alicja zaczyna płakać.
Edward rozmawia z Jamiem. Już od jakiegoś czasu mieszka z Angelą i przygotował papiery rozwodowe dla Alicji. Chce zachować się wspaniałomyślnie i zostawić jej dom. Zależałoby mu na ugodowym załatwieniu sprawy, choć ma świadomość, że Alicja prawdopodobnie nie zgodzi się na rozwód. Jamie miałby przekazać Alicji propozycje Edwarda.
Gdy Jamie podejmuje próbę rozmowy z matką i przekazania jej stanowiska ojca, ta cały czas nie dopuszcza do siebie myśli o odejściu Edwarda. Syn usiłuje ją jakoś przekonać, że ojciec już nie wróci i nie może na to liczyć. Alicja jednak nie chce uwierzyć, że Edward się zakochał i jest szczęśliwy z Angelą.
W długim monolog Edward opowiada synowi, jak to wiele lat temu wsiadł do "złego pociągu", który nie był przeznaczony dla niego i dopiero teraz odnalazł ten właściwy, który w życiu doczesnym, wiezie go drogą jemu przeznaczoną.
Akt II
Edward zjawia się mieszkaniu syna. Przynosi list, który dostał od Alicji. Czyta go Jamiemu. W liście Alicja prosi, by przyszedł do niej i podpisał razem z nią dokumenty. Jednocześnie twierdzi, że popełnia on morderstwo, choć nikt w to nie wierzy. Jej bowiem nie pozostaje nic innego, jak tylko odebrać sobie życie, wtedy dopiero wszyscy zobaczą, co zrobił. Edward i Jamie zaczynają mieć wyrzuty sumienia i poczucie winy, że zostawili ją samą. Postanawiają, że wybiorą się razem do Alicji i wówczas Edward podpisze papiery rozwodowe. Gdy Jamie, jako pierwszy, zjawia się u matki, potyka się o małego pieska, którego Alicja nazwała Eddie. Ona sama, ubrana zupełnie inaczej niż zazwyczaj - kolorowo i zabawnie, jest w znakomitym nastroju. Mówi Jamiemu, że skończyła wreszcie pracę nad antologią poezji, nad którą pracowała od tak dawna. Znowu wraca motyw odwrotu wojsk Napoleona spod spalonej Moskwy. Tym razem ma on dla Alicji znaczenie wręcz symboliczne. Widzi w nim konieczność powrotu do życia, które prowadziła, zanim poznała męża. Po chwili przychodzi Edward z teczką, w której przynosi papiery rozwodowe. Tłumaczy Alicji, że warunki, jakie jej proponuje, są dużo bardziej korzystne niż te, które są rutynowo wymagane przy rozwodzie. Alicja jednak podejmuje kolejną próbę ratowania małżeństwa. Mówi mu, że w obliczu Boga jest jej mężem i żaden rozwód tego nie zmieni. Ostatecznie, mimo prób wytłumaczenia jej przez Jamiego, że robi duży błąd, nie podpisując dokumentów, w których zapisane jest, że dom pozostaje w jej rękach. Nikt nie chce pójść na najmniejszy kompromis. Edward nadal chce żyć z Angelą, Alicja chce być z Edwardem, a Jamie chce sam mieszkać w swym mieszkaniu. Poza tym Edward planuje przeprowadzkę do Durcham, gdzie Angela ma dom. Męczą go bowiem i denerwują dość częste spotkania z Alicją w supermarkecie. Dowiadujemy się także, że Alicja zaczęła pracować w ośrodku pomocy psychologicznej dla nosicieli wirusa HIV. Stwierdziła, że homoseksualiści są zdecydowanie sympatyczniejsi niż ludzie heteroseksualni. Podejrzewa, że jej syn też jest gejem i dlatego cały czas jest sam i nie ma jeszcze żony. W końcu, gdy Alicja zostaje sama z synem, wyjawia Jamiemu swój nowy plan. Ma zamiar przynieść Edwardowi ukończoną antologię. W teczce razem z książką będzie też nóż, który dobrze naostrzyła. Gdy Edward otworzy teczkę Alicja wyjmie nóż i podetnie sobie żyły na lewym nadgarstku.
Reflektor po raz ostatni oświetla Edwarda, Alicja zbliża się do niego z teczką w ręku. Mówi, że antologia została ukończona. Edward otwiera teczkę i wyjmuje z niej nóż. Gdy pyta, po co ten nóż, Alicja, wyrywając mu go z rąk, odpowiada, że po to, żeby mogła się zabić. Edward patrząc na Alicję trzymającą nóż w ręce, prosi o wybaczenie. Alicja wypuszcza nóż. Wówczas Jamie podchodzi do matki i całuje ją w policzek. Potem odwraca się do Edwarda i całując go prosi ich o przebaczenie, wyznaje, że oboje rodziców bardzo kocha. Sztukę kończy rodzinny happy end.