Sztuka w dwóch aktach 4 kobiety, 6 Mężczyzn 1 dekoracja
Stary górnik, patriarcha śląskiej rodziny, uroczyście obchodzi dzień swoich urodzin. Do domu pamiętającego długie lata biedy i wyrzeczeń, ciężkiej pracy w kopalni i panowania Niemców - zjeżdżają córki, synowie i wnuki. Spotykają się trzy pokolenia Ślązaków.
Uroczystość przebiega początkowo według zwyczaju. Honorowe miejsce za stołem zajmuje solenizant ubrany w mundur porucznika z krzyżem powstańczym. Matka przynosi "roladę" i "modrą" kapustę. Familia mówi modlitwę i zasiada do obiadu. Krąży karafka z nalewką na miodzie. Rozpoczynają się toasty. Rozmowy o pracy, dzieciach i rodzinach. Wkrótce jednak do prowadzonych rozmów wkraczają sprawy obce solenizantowi, jego rodzinnej tradycji i osobistym przekonaniom.
Ojciec mówi śląską gwarą, synowie i wnuk posługują się współczesnym językiem inteligencji. Nie tylko mówią, ale i myślą inaczej. Ojciec wspomina powstanie, walkę z Niemcami, opowiada o tym,jak przez dziesięć lat budował z całą rodziną dom. Synowie mówią o samochodach, pieniądzach, posadach, o swoich małych spełnionych i nie spełnionych ambicjach.
"Coraz głupsze mamy te potrzeby - stwierdza jeden z synów - zobaczyć serial w telewizji, wypić od czasu do czasu, talon na pralkę zachapać albo premię ekstra, i koniec. Zdaje się, żeśmy się postarzeli prędzej niż nasi starzy" Ambicjom życiowym synów przeciwstawia autor ideały starego ojca, jego godność i bezinteresowność, uczucie miłości i szacunku dla ludzkich spraw, które w sztuce symbolizuje stary dom. Dom o popękanych ścianach, zagrożony zniszczeniem na skutek szkód górniczych, a ciągle jeszcze pełen pamiątek przeszłości i rodzinnego ciepła.
Biuletyn Informacyjny Agencji Autorskiej "Nowe sztuki" nr 14/80
Ukryj streszczenie