Czas akcji: nieokreślony.
Miejsce akcji: teatr.
Obsada: 7 ról męskich, 3 role kobiece oraz statyści.
Druk: Bogusław Schaeffer "Utwory sceniczne", tom I, Collsch Edition, Salzburg 1992.
Autor łączy ton patetyczny z trywialnym, bawi się językiem, stosuje komizm słowny i sytuacyjny.
Aktor licytuje się z Bagażowym, kto potrafi wzbudzić większy entuzjazm widowi. Bagażowy podkreśla, że jego wizja świata pochodzi z doświadczeń jego zawodu - gdy wchodzi do czyjegoś mieszkania, czuje się kimś innym. Uważa, że ludzie powinni się stale przenosić, bez żadnych rzeczy, niech się ktoś inny nimi nacieszy. Powinno się przymusowo wszystkich ciągle przenosić, zmienialiby miejsca zamieszkania i zawód. Aktor nie wróży temu pomysłowi wielkiej przyszłości.
Aktor zastanawia się, dlaczego właśnie jego ludzie proszą o autograf, a nie na przykład oberwańca grzebiącego w śmietniku. W tym drugim przypadku byłaby przynajmniej jakaś niespodzianka. Przychodzi Dziewczyna prosić go o autograf. Aktor odmawia, tłumaczy, że przestał być próżny, bo właśnie skończył zajęcia z medytacji trzeciego stopnia. Prosi ją o autograf, proponuje, że to ona będzie sławna. Dziewczyna tłumaczy, że nie chce być sławna, chce tylko jego autograf. Przychodzi Piękna Dama i też chce jego autograf. On prosi, aby Dziewczyna jej się podpisała.
Rozmawiają Krawiec ze Śmieciarzem. Śmieciarz jest optymistą, uważa, że świat można zmienić. Krawiec ma przeciwne poglądy.
Do Aktora wpada Malarz, próbuje mu na siłę sprzedać swój obraz. Aktor tłumaczy mu, że właśnie gra scenę, w której spławia natrętnego i miernego malarzynę, po czym to robi.
Aktor rozważa zagadnienie osobowości, bo jako aktor musi mieć osobowość. Pozostawia tę kwestię w pewnym niedomówieniu, co ma mu za złe Piękna Dama. Na scenę wychodzi clown, którego nie udaje się wyrzucić.
Krawiec z Bagażowym, używając chłopskiego języka, omawiają zalety i wady różnych spodni. Wchodzi Aktor w nowych spodniach i zastanawia się na sensem życia.
Aktor gra nieuka, profesora z awansu społecznego. Wygłasza pełną bzdur i błędów (również językowych) pogadankę o filozofii. Reżyser ma zastrzeżenia - uważa, że Aktor gra tę postać jako zbyt prostacką. Zastanawia się też, jaki teatr ma robić, bo może w każdym ze znanych stylów. Na skutek głupiej uwagi Malarza wpada na pomysł pokazania molierowskiego Don Juana jako górala z ciupagą. Aktor i Malarz odgrywają scenę z "Don Juana" w gwarze góralskiej, ale gdy wchodzi Piękna Dama, przerzucają się na wiersz jak z Wyspiańskiego.
Aktor analizuje interesujące zagadnienie - ma wielki talent, dlatego musi więcej pracować, bo ci z małym talentem mogą pracować mniej. Na scenę wychodzą inne postacie, które też cały czas mówią, co powoduje zabawną kakofonię tematów.
Aktor wygłasza wykład o aktorstwie. Uważa, że jego istotą jest robienie min. Co chwilę przerywają mu kolejne postacie nadchodzące z pretensjami, że trzyma pieniądze pod wycieraczką.
Aktor zastanawia się czymże jest życie. Przerywa mu Śmieciarz, bo zna odpowiedź na to pytanie.
Aktor zastanawia się, czy uprawianie sztuki aktorskiej ma jeszcze w naszych czasach jakiś sens, ale przerywa mu Śmieciarz pytaniem, czy nie wyrzucił do śmieci drugiego tomu Hartmanna, bo jemu właśnie tego tomu brakuje.
Aktor próbuje rolę esesmana-górala. Jest to dramat z gatunku sztuki hipotetycznej, akcja rozgrywa się w Polsce przed wojną.
Aktor rozważa, co powinno być treścią teatru - życie czy teatr? Krawiec przynosi mu spodnie i kontynuuje rozważania. Zgadzają się, że treścią teatru powinien być teatr, tak jak treścią muzyki jest muzyka. Aktor próbuje z Chamem sztukę o królu i posłańcu, Reżyser ma krytyczne uwagi. Krawiec ze Śmieciarzem prowadzą pełną kurtuazji rozmowę w stylu salonowym o grzebaniu w śmieciach, po chwili przechodzą na filozoficzne rozważania kwestii bytu. Przerywa im Malarz, który przyszedł z poleceniem, że Aktor ma żonglować, najlepiej zdechłymi rybami, bo granie jakiegoś Hamleta nie bawi publiczności. Aktor odmawia, twierdzi, że żaden z aktorów się na to nie zgodzi. Wchodzi Cham jako aktor, pyta kiedy ma zacząć żonglować, bo śnięte rybki ma już przygotowane.
Śmieciarz zauważa, że jest bardziej wykształcony niż profesorowie, bo oni nie czytają książek, a on czyta wszystko to, co znajdzie na śmietniku. Wchodzi Piękna Dama, zachwyca się jego esejami, wyznaje, że zakochała się w nim od pierwszego eseju, ale on musi wybrać - albo ona, albo zawód śmieciarza. Śmieciarz żegna ją z żalem, bo nie zrezygnuje z zawodu. Reżyser daje swoje uwagi do zagranej sceny. Śmieciarz nie chce tej roli, Reżyser namawia go, bo chce mieć w roli śmieciarza autentycznego śmieciarza. Nie chce kłamać, postawi jeszcze na scenie czterdzieści cztery śmietniki i osiągnie wtedy głęboką prawdę sceniczną.
Aktor rozważa kwestię autentyczności w teatrze i chwali się, że niczego nie udaje - on gra aktora, czyli siebie. Wchodzą pozostałe postacie i skarżą się, że dostały idiotyczne role, a Aktor gada przez cały czas, przez co zdominował całe przedstawienie. Aktor wychodzi, pozostali kłócą się zażarcie.
Rozbrzmiewa łagodna i powolna muzyka, wszyscy po kolei żegnają się romantycznie i rozczulająco ze wszystkimi, umierają kolejno patetycznie i wzruszająco. Po czym wchodzi Cham i prezentuje nieudolną żonglerkę nieświeżymi rybkami.
Śmieciarz przemawia w celu rehabilitacji siebie, Krawca, Pięknej Damy i Bagażowego. Ujawnia prawdziwe oblicze każdego ze szpiegów. Decyduje, że na tym skończymy, spotkamy się na następnej sztuce tego, jak mu tam, Schaeffera.
Ukryj streszczenie