Czas akcji: nieokreślony.
Miejsce akcji: oświetlony pas podłogi w starym domu.
Obsada: 1 rola kobieca (M) i Głos kobiecy (G).
Druk: Samuel Beckett "Dzieła dramatyczne", PIW 1988 i "Dialog" nr 12/1976.
Sztuka w czterech miniodsłonach.
We wszystkich częściach sztuki występuje kobieta o imieniu May (M) i Głos kobiety (G). Głos kobiety to głos dziewięćdziesięcioletniej matki May. May jest ubrana w rodzaj postrzępionego szlafroka. Przypomina wyglądem zjawę. Przez cały utwór porusza się po proscenium, wzdłuż krawędzi sceny, po pasie o długości dziewięciu kroków - chodzi od prawej do lewej strony, zaczynając od prawej nogi, potem obraca się po lewej stronie przez lewe ramię i idzie od strony lewej do prawej - poczynając od lewej nogi, dochodzi do prawej strony, obraca się przez prawe ramię i idzie w lewo. Tekst wypowiada tylko wtedy, kiedy przechodzi z jednej strony na drugą. Obrót wykonuje zawsze w milczeniu. Jej kroki są rytmiczne i dobrze słyszalne dla widowni. Światło najmocniej pada na podłogę, słabsze jest skierowane na tułów kobiety, a najsłabsze obejmuje jej głowę. Kiedy May staje po lewej lub prawej stronie wówczas na jej twarz kierowane jest światło punktowe. W głębi sceny, na lewo, widoczna jest smuga światła, przypominająca uchylone drzwi do pomieszczenia, w którym znajduje się matka May.
Utwór rozpoczyna pojawienie się May, która trzykrotnie przechodzi wyznaczoną dla niej przestrzeń i woła matkę. Rozlega się Głos kobiety (G), która usłyszała wołanie córki przez sen. May pyta G, czy zrobić jej zastrzyk, ułożyć ją, poprawić poduszki, podać basen, termofor, przewinąć rany, obmyć. G zgadza się na wszystko, ale nie chce tej pomocy od razu, na wszystko odpowiada -później. May pyta matkę o swój wiek. G odpowiada identycznym pytaniem - chce wiedzieć, ile ma lat ona sama. May mówi matce, że ma dziewięćdziesiąt lat. May ma czterdzieści parę lat, mniej więcej tyle, ile miała jej matka, kiedy ją urodziła. Prawdopodobnie fakt, że była późnym dzieckiem, jest powodem jej upośledzenia, przejawiającego się w chodzeniu tam i z powrotem oraz, jak określa jej matka, "przeżuwaniu tego wszystkiego". G jest umierająca. Przed śmiercią prosi córkę o wybaczenie, czując się winna jej upośledzenia.
Po śmierci G. May została sama, ale głos matki dalej słyszy w swojej głowie, co sprawia, że dalej wierzy w istnienie matki. Głos matki opowiada historię życia May. Opowiada o przełomowym momencie w życiu May, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka chodziła po miękkim dywanie, który leżał w tym miejscu, po którym May odbywa do dziś swoje niekończące się przejścia i w pewnej chwili powiedziała, że to jest za mało. Że sam ruch jej nie wystarcza. Że musi słyszeć swoje kroki. Dlatego teraz May chodzi po podłodze, na której nie ma dywanu.
May jest coraz starsza i nie słyszy już głosu matki, ale mówi sama, jakby chciała wypełnić pustkę po głosie matki. Chodzi coraz wolniej. Opowiada o matce, która po śmierci zaczęła się snuć w kościele jako duch. Może to być również fantazja May o niej samej, która miałaby chodzić wzdłuż ściany kościoła. Następnie May nadaje fikcyjne imiona sobie i matce i opowiada o Pani Winter i jej córce Amy. Imię Amy składa się z tych samych liter co May. May opowiada o Amy i Pani Winter tak, jakby to była czyjaś historia, a nie jej własne wspomnienia. Pani Winter widziała w kościele ducha i pytała swoją córkę, czy także widziała coś dziwnego. Na co Amy odpowiedziała, że nie widziała niczego, ani dziwnego ani niedziwnego. May kończy swój monolog słowami, którymi zwracała się do niej matka, a w jej opowieści Pani Winter mówi tak do Amy: "Czy nigdy nie przestaniesz? Wiecznie będziesz przeżuwać to wszystko? W swej biednej głowie."
W ostatniej odsłonie na scenie nie ma już May. Nie słychać jej głosu. Na scenie są tylko dwie smugi światła. Oświetlona jest linia, wzdłuż której chodziła May i pionowa wąska linia w głębi sceny - szpara przypominająca drzwi, za którymi przebywała matka May, a teraz najprawdopodobniej znajduje się tam dziewięćdziesięcioletnia już May.
Ukryj streszczenie