Czas akcji: współcześnie.
Miejsce akcji: Zabłudów koło Białegostoku.
Obsada: 2 role kobiece, 4 role męskie, kilka ról epizodycznych.
Druk: "Dialog" nr 3/1996.
Sztuka w 3 częściach ("Dzień pierwszy", "drugi" i "trzeci").
W kościele w Zabłudowie wisi święty obraz, przedstawiający Najświętszą Panienkę Serca Bolejącego Potrójnie Przebitego Mieczami. Namalował go przed stu laty miejscowy nauczyciel pod wpływem widzenia.
Pod kościołem stary Ojczulek śpiewa nabożne pieśni, a Cyganicha zwana "Ciężka noga" (z powodu opuchlizny) żebrze. Ksiądz daje jej złotówkę i każe odejść spod kościoła.
Do Księdza przychodzi młody chłopak, Głup, prosząc o błogosławieństwo. Opowiada, że ukazała mu się Matka Boska, która obiecała, że jeśli będzie pościł przez czterdzisći dni, pijąc tylko wodę, to go uzdrowi. Ksiądz udziela błogosławieństwa i - szczerze zainteresowany mistycznymi wizjami - zaprasza chłopaka do częstszych wizyt w kościele.
Głupem interesuje się kobieta zwana Carycą, hodująca kury. Namawia ona chłopaka do wizyty w cerkwi, głosząc wyższość prawosławia nad katolicyzmem. Zaprasza też Głupa do ciepłego kurnika, gdzie znajdzie się dla niego praca.
Na razie Głup ucieka i od Carycy, i od nagabującej go Cyganichy, ponieważ boi się kobiet. Stać go jednak na współczucie i pomoc, na przykład naprawia Cyganisze połamany wózek. Inaczej niż pijak Bandaler, który wszystkimi gardzi, a z ludzkiej biedy się wyśmiewa. Pomiata on i Głupem, i Cyganichą, a podlizuje się silniejszym i bogatszym. Chce wynająć się do pracy u Carycy, a przy każdej okazji wzdycha do "komuszków" i wielbi ich brutalne metody sprawowania władzy.
"Drugiego dnia" Głup opowiada Księdzu o swym kolejnym widzeniu, zaś Ksiądz wspomina o cudownych okolicznościach powstania obrazu Matki Bożej, namalowanego pod jej dyktando i o tym, jak obraz zaginął podczas wojny, po czym został odnaleziony dopiero w 1965 roku dzięki widzeniu, jakie miał wikary Marek, a także o trwającym prawie trzy tygodnie cudzie, kiedy to Matka Boska "płakała łzami". Łzy miały właściwości lecznicze i wkrótce Matka Boska wskazała miejsce na polu, gdzie trysnęło źródełko - "żeby dla wszystkich łez starczyło". Katolicy i prawosławni ustawili swoje krzyże, coraz więcej ludzi trwało przy źródełku na modlitwie, a sława cudownego miejsca przyciągała pielgrzymów z całej Polski. Nastąpiło wiele uzdrowień i do kościoła koszami znoszone były dziękczynne wota. Pewnego dnia wśród rozmodlonego tłumu trzyletni Mikołaj zaczął przemawiać słowami Jezusa, znanymi z Ewangelii. Część tłumu zaczęła krzyczeć "Zstąpił Jezus!", a część - "Ancychryst!". W powstałym tumulcie dziecko zostało zadeptane na śmierć. Milicja i ORMO użyły gazów łzawiących, ludzie rzucali kamieniami. Po tym incydencie władze zabroniły adoracji obrazu, a wikarego wywiozły pod pretekstem choroby psychicznej.
Ksiądz, który odnalazł ukryty za obrazem dziennik wikarego Marka z dokładnym opisem wszystkich cudów, ma nadzieję, że teraz Głup dzięki swoim widzeniom przyczyni się do ożywienia kultu zabłudowskiego obrazu.
Głup rozmawia z Cyganichą o pokrewieństwie ich losów. Oboje są samotni, oboje chorzy, oboje wyśmiewani. Kobieta daje chłopakowi lecznicze zioła i nazywa go bratem. Te dowody współczucia robią na nim ogromne wrażenie.
"Trzeciego dnia" Głup cierpi z powodu głodu i ma halucynacje, w których osoby święte i znajomi spod kościoła mieszają się ze sobą. Ksiądz skrupulatnie wszystko zapisuje. Głup modli się, ale jednocześnie wykrada z puszki złotówkę, chcąc odwdzięczyć się Cyganisze, mówiąc: "Najświętsza Panienka wie Najświętsza Panienka przebaczy"
Cyganicha, Ojczulek i Bandaler pieką kradzione kartofle w ognisku na polu za wsią. Przychodzi Głup ze złotówką dla swej "siostry". Bandaler radzi chłopakowi zabić przy księżycu czarną kurę i jej krwią nasmarować chorą nogę Cyganichy. Głup, który czuje się zdrowszy i wierzy, że pomogły mu zioła Cyganki, postanawia ukraść czarną kurę Carycy. W końcu nie musi kury kraść. Dostaje ją w nagrodę za uległość wobec właścicielki.
Spodziewając się kolejnych pytań Księdza o widzenia, które przestały się pojawiać, Głup czyta zapiski na odwrocie świętego obrazu i w oparciu o nie wymyśla rzekome słowa Matki Boskiej do niego wypowiedziane. Potem nocą na polu zabija kurę siekierą i zanosi Cyganisze. Zaprasza też "siostrę" do swego pustego domu, by nie musiała spać na ziemi. Za nimi idą Ojczulek i Bandaler, którzy postanawiają wyprawić Głupowi i Cyganisze wesele. Ojczulek, który był niegdyś popem da im ślub, a kurę zjedzą na weselną ucztę. Przerażony chłopak ucieka, a po drodze zewsząd słyszy głosy wypominające mu jego przewinienia. Kura wyrzuca mu, że ją zamordował, Kamień wytyka oszukanie Księdza, Woda - kradzież złotówki, a Kościół odgania go od siebie. Chłopak zdejmuje święty obraz z ołtarza i zanosi do chaty w nadziei, że Matka Boska "osobiście" uleczy Cyganichę. Zastaje całe towarzystwo zupełnie pijane.
Cyganicha rozumie, że Głup przyniósł obraz dla jej dobra, więc modli się i płacze, po czym niepostrzeżenie swoimi łzami smaruje obraz, żeby chłopak uwierzył, że nastąpił oczekiwany przez niego cud. Ojczulek daje młodym ślub, a gdy oboje wychodzą do pokoju, niewierzący Bandaler rzuca się z nożem na obraz i odrywa warstwy papieru, by sprawdzić, gdzie była schowana woda.
Podglądająca wszystko Caryca biegnie z wiadomościami do Księdza. Ten przybiega do chaty, rozpacza nad zniszczonym obrazem i oskarża Głupa, że do tego dopuścił, a Cyganichę, że jak diablica opętała chłopaka. Żadne tłumaczenia, że zniszczenia dokonał pijany Bandaler, do Księdza nie docierają.
Głup, z siekierą w ręce, postanawia ukarać się za grzechy przez samookaleczenie. Cyganicha odchodzi ze wsi z uzdrowioną nogą. Chór śpiewa pobożne pieśni.
Ukryj streszczenie