Operetka w 3 aktach; libretto: Julius Brammer i Alfred Grunwald.
Prapremiera: Wiedeń 26 III 1926.
Premiera polska: Warszawa 25 I 1927.
Osoby: księżna Fedora Palińska; książę Sergiusz Władimir; hrabia Saskuskin, rotmistrz; von Petrowicz, porucznik; baron Piotr Brusowski, adiutant księcia Sergiusza; Stanisławski, dyrektor cyrku; Mister X; Luigi Pinelli, reżyser cyrku; Mabel Gibson, woltyżerka; baron Rasumowski, Samuel Friedlander; Karla Schlumberger, właścicielka hotelu "Arcyksiążę Karol"; Tonio, jej syn; Pelikan, starszy kelner; panie i panowie, oficerowie, żołnierze, artyści cyrkowi, muzycy, służba, kelnerzy. Akcja rozgrywa się w Petersburgu i Wiedniu, przed r. 1914.
Akt I Największą sensacją cyrku Stanisławskiego, który gości właśnie w Petersburgu, są występy jeźdźca-akrobaty, ukrywającego się pod pseudonimem "Mister X". Nikt nie zna jego nazwiska, nikt nie zna jego twarzy, przysłoniętej - nie tylko na arenie, ale również za kulisami - czarną maską. Skok, jaki Mister X wykonuje spod kopuły na rozpędzonego konia, jest niebywałym wyczynem, przyciągającym co wieczór tłumy publiczności.
Przychodzi obejrzeć go także księżna Fedora, młoda i piękna wdowa po bajecznie bogatym, lecz bajecznie za życia zazdrosnym księciu Palińskim; książę wydziedziczył niegdyś swego ukochanego bratanka Fiedię tylko dlatego, iż zobaczywszy z daleka, w Operze, stryja wraz z Fedorą, ośmielił się wyznać mu potem, że jest w niej zakochany.
Piękna wdowa ma wielu adoratorów; do najbardziej natarczywych i upartych należy książę Sergiusz Władimir. On również przybył dziś do cyrku, usuwając bezceremonialnie z loży młodego wiedeńczyka, Tonia. Książę Sergiusz bierze młodzieńca omyłkowo za syna swego przyjaciela, arcyksięcia Karola; nie orientuje się, iż Tonio jest spadkobiercą jedynie... "Arcyksięcia Karola" - wiedeńskiego hotelu, kierowanego przez jego matkę. A tutaj, do cyrku, przychodzi co wieczór dla ślicznej woltyżerki, Mabel Gibson, też wiedenki, choć występującej pod angielskim pseudonimem.
W barze za kulisami przystaje na chwilę przed swym występem Mister X. Podchodzi rozbawione towarzystwo księżnej Fedory, prosząc, aby zdjął choć na kilka sekund swą maskę. Mister X odmawia. Odmawia nawet, gdy prosi go o to sama księżna po odprawieniu przyjaciół. Pragnie ucałować jej dłoń, ale na to Fedora nie pozwala; podziwia zręczność pana X, jego odwagę, nie zapomina jednak o różnicy, jaka ich dzieli - księżna musi zachować dystans wobec... cyrkowca. Na ich rozmowę zwraca uwagę książę Sergiusz; odczuwa ją jako osobistą zniewagę. Księżna unika jego towarzystwa, daje mu kosza, gdy się jej oświadcza, a zniża się do pogawędki z akrobatą! Książę postanawia dać nauczkę nieprzystępnej kobiecie. Organizuje tu, w cyrku, wielkie przyjęcie po dzisiejszym spektaklu i poufnie prosi pana X o zjawienie się bez maski. Przedstawi go Fedorze jako świeżo przybyłego do Petersburga arystokratę i ułatwi im początek flirtu - potem Mister X sam już powinien postarać się o to, aby flirt przekształcił się w coś poważniejszego. Książę Sergiusz obiecuje mu, że - przy jego pomocy - za sześć tygodni zostanie mężem Fedory.
Mister X akceptuje ten układ. Na razie nie myśli o finale swej gry, chce po prostu znaleźć się blisko Fedory, kocha ją od dawna. W rozmowie z woltyżerką Mabel wyznaje, że to on jest wydziedziczonym księciem Palińskim, bratankiem zmarłego męża Fedory. Po konflikcie ze stryjem i po ślubie stryja z Fedorą wystąpił z armii i wyjechał w świat, żeby uspokoić się, zapomnieć... W gwardii był najlepszym jeźdźcem, wykorzystał swe umiejętności w cyrku, zyskał wielką sławę jako Mister X, wydawało się, że przeszłość zginęła już bezpowrotnie. Ale odżyła dzisiaj z całą siłą.
Zakończył się spektakl - rozpoczął się bal. Na bal przychodzi przystojny, wytworny "książę Korozow"; nikt go nie zna, tylko książę Sergiusz wie, że to Mister X. Przedstawia go Fedorze i z satysfakcją dostrzega jej zainteresowanie osobą młodego człowieka. Fedora i Korozow spędzają razem ten wieczór, nawzajem sobą zafascynowani.
Akt II. Mija sześć tygodni. W pałacu księcia Sergiusza - przyjęcie. Książę przygotował dla gości niespodziankę: dziś jego zemsta ma osiągnąć punkt kulminacyjny, ma wywołać sensacyjny skandal towarzyski... Przychodzi Fedora. Niecierpliwie oczekuje przybycia księcia Korozowa. Kocha go, przez ubiegłe sześć tygodni byli niemal stale razem. Jedynie co wieczór - na godzinę - książę wymykał się gdzieś samotnie; teraz, gdy nadchodzi, księżna prosi, aby zdradził jej wreszcie, gdzie i z kim spędza te wieczorne godziny, Korozow nie może jej jednak na to odpowiedzieć. Nie chce także towarzyszyć Fedorze do cyrku, dokąd wybiera się ona nazajutrz, chcąc raz jeszcze obejrzeć pana X. Fedora sądzi, że książę po prostu zazdrosny jest o cyrkowca, tłumaczy mu zatem, że to przecież śmieszne, nie sposób kochać się w akrobacie! "Mój serca ideał wygląda - jak ty! Twój uśmiech ma i twoją twarz".
Na przyjęcie przychodzą również Toni i Mabel; woltyżerka nakłania przyjaciela, aby wziął z nią nareszcie ślub. Nie wiedzą, że właśnie ślub, tyle że nie ich - ma być dzisiejszą niespodzianką przyjęcia.
Księżnej doręczono niezwykłe pismo: z rozkazu cara ma jutro wstąpić w związki małżeńskie z osobą, którą car dla niej przeznaczył. Pismo zredagowane jest przez księcia Sergiusza, lecz Fedora traktuje je poważnie i szuka wyjścia z tej upokarzającej sytuacji. Poślubić kogoś nieznanego? Narzuconego jej? Dlaczego? Sergiusz proponuje księżnej jedyne, jego zdaniem, wyjście: pismo przecież mogło dotrzeć do niej trochę później, za godzinę lub dwie - nikt tego nie sprawdzi. Jeśli więc w ciągu tej najbliższej godziny weźmie ślub, żądanie cara okaże się spóźnione, a ona - będzie miała męża z własnego wyboru. Na przyjęciu obecna jest cała arystokracja Petersburga, tylu młodych ludzi, że ma w kim wybierać. Fedora wybiera - jak Sergiusz przewidział - księcia Korozowa, a książę Korozow jest szczęśliwy i zaszczycony jej wyborem.
Orientuje się, że jest to decydujące posunięcie w grze księcia Sergiusza, on ma tu być jedynie pionkiem. Oświadcza więc Sergiuszowi, że wycofuje się z intrygi: kocha Fedorę, nie myśli jej okłamywać. Sergiusz szantażuje go: jeśli Fedora dziś nie poślubi pana X, jutro będzie musiała wyjść za kogoś obcego; czy chce do tego dopuścić? Nie chce. I wie, że pozostaje mu atut, którym wygra w tej grze, więc godzi się na ślub.
Przychodzi notariusz, ceremonia zaślubin odbywa się na miejscu. A potem - książę Sergiusz wyjawia tajemnicę męża Fedory: książę Korozow nie istnieje, księżna wyszła za cyrkowego błazna, za akrobatę, za - pana X... Cyrkowcy sprowadzeni do pałacu wiwatują na cześć młodej pary. "Twój mąż błaznem, tyś księżną cyrkowych dam - księżna cyrkówka niech żyje nam!"
Jak postąpi Fedora? Czy miłość przezwycięży w niej dumę i przesądy? Nie, księżna odwraca się od swego męża, ośmieszona, złamana. Nie wybacza mu kłamstwa i poniżenia jej godności, nie chce go znać. Fiedia zdradza wtedy swoje właściwe nazwisko. Nie jest księciem Korozow, lecz nie jest i cyrkowcem. Nazywa się tak jak księżna i jest księciem - wydziedziczonym bratankiem jej zmarłego męża. Wydziedziczonym przez miłość do niej...
Fedora pragnie go zatrzymać, prosi, aby przy niej pozostał, teraz jednak on okazuje swą dumę. Odchodzi.
Akt III. W hotelu "Arcyksiążę Karol" w Wiedniu mieszka - już dziś ostatni dzień - Mister X. Jutro wyjeżdża ze swym cyrkiem dalej, do Budapesztu; na wieczór zarezerwował jeszcze stolik na samotną kolację. Właścicielka hotelu, pani Schlumberger, dowiaduje się, że jej syn, Tonio, przywiózł z Petersburga jakąś dziewczynę i potajemnie ulokował w jednym z hotelowych pokoi. To Mabel. Minęło kilka dni od ich powrotu z Rosji, a Tonio nadal nie ma odwagi przyznać się przed srogą mamą, iż ożenił się w Rosji z woltyżerką. Mabel sama wreszcie postanawia przejąć inicjatywę. Idzie do pani Schlumberger; z pierwszych zdań rozmowy wynika, że jest córką porucznika, w którym pani Schlumberger kochała się jako podlotek i który do dziś pozostał w jej wspomnieniach jako wymarzony ideał mężczyzny. Przyjmuje Mabel z otwartymi ramionami, jak własną najdroższą córkę, chwaląc syna, że raz przynajmniej postąpił w życiu mądrze, tak trafnie wybierając żonę.
Wkrótce rozstrzyga się też sprawa pana X. Oto do hotelu przychodzi Fedora wraz z Sergiuszem. Przyjechała do Wiednia, ponieważ dowiedziała się, że tutaj występuje teraz... jej mąż. Sprawdziła, w którym hotelu mieszka, i zamówiła stolik na kolację obok jego stolika. Księżna, prowadząc głośną rozmowę z Sergiuszem, stara się wybadać reakcję Fiedi; reakcja jest prawidłowa - on ją nadal kocha, tak jak i ona jego. Wysyła więc Sergiusza pod byle pozorem od stolika i dochodzi wreszcie ze swym mężem do porozumienia. Mister X ma tylko za złe Fedorze, iż upiera się, aby zerwał z cyrkiem, aby już nigdy więcej nie występował. Czyżby znowu snobizm? Fałszywy wstyd? I Fedora musi mu tłumaczyć, że idzie jej o coś znacznie ważniejszego: po prostu nie chce, aby co wieczór narażał swoje życie. Co wieczór, gdy Fiedia wykonuje swój dramatyczny skok - w niej zamiera serce.
Przeciwstawienie salonów arystokracji ludziom cyrku, kontrast klimatu wykwintnych balów z klimatem cyrkowego programu - to wszystko dało Kalmanowi możliwość napisania barwnej partytury. Niestety, na tym kończą się walory libretta, opartego na pomyśle "Studenta żebraka", niejednokrotnie już zresztą później powielanym. Intryga jest wtórna; interesująco naszkicowano jedynie postać tytułową, przy tym partia Fedory posiada parę melodyjnych, efektownych arii, stąd należy do popisowych ról wielkich primadonn operetki, ma świetne tradycje wykonawcze. U nas śpiewała "Cyrkówkę" Lucyna Messal (1927) w znakomitym spektaklu, w którym Mabel śpiewała Niewiarowska, Tonia - Sempoliński, księcia Sergiusza - Redo.
Jest parę nowych tłumaczeń libretta (m.in. Kuczyńskiego, Popławskiego, Zechentera, Staśki). Niestety, te nowe adaptacje niepotrzebnie zmieniają nazwiska i imiona głównych bohaterów, a postaci te przecież, zwłaszcza Fedora, mają już trwałą pozycję w historii operetki. "Cyrkówkę" grywano niegdyś w Warszawie (1930) właśnie pt. "Księżna Fedora".
Z paru wersji filmowych operetki bodaj najlepszą nakręcono w 1936 w USA - z Annabellą.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie