Czas akcji: koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku.
Miejsce akcji: Francja - wiejska droga, ogródek oberży, bar, salka teatralna, metro, poczekalnia na lotnisku.
Obsada: 4 role męskie (przy czym jeden z aktorów ma grać pięć postaci), 1 rola kobieca oraz epizody.
Druk: "Dialog" nr 7/1994.
Antony jest Irlandczykiem, Paul - Polakiem. Obaj są aktorami bez osiągnięć w wyuczonym zawodzie. Są emigrantami we Francji, gdzie połączył ich przypadek i los pracujących na czarno. Od roku wynajmują się do prac sezonowych przy winobraniu. Mieli wspólne projekty teatralne - organizowali Teatr Uliczny, Teatr Kawiarniany, Teatr Autobusowy, Teatr Supermarketowy, w sumie tych projektów było trzydzieści trzy i wszystkie poniosły klęskę, "opadały jak liście z drzew". Paul ma za sobą samobójczy skok do Rodanu. Od śmierci uratował go Antony. Obaj siedzieli długo nad sztuką Becketta "Czekając na Godota" i razem odkryli, że to sztuka dla nich, że to sztuka o nich. "Zgadzało się" sporo: zawód bohaterów, winnica, miejscowość, skok do Rodanu, los włóczęgi. Antony i Paul nauczyli się tekstu sztuki na pamięć, ale gdy chcieli zagrać ją dla publiczności, nie zrozumiano ich. Czasem grają sceny dla siebie, kiedy życie robi się podobne do zdarzeń w sztuce.
Antony i Paul okradli swych pracodawców z biżuterii i pieniędzy. Z cennym łupem siedzą pod drzewem przy wiejskiej drodze, wspominają przeszłość, a każdy odgłos motocykla budzi w nich lęk przed policją. Jak zawsze w krytycznych sytuacjach grają scenę z "Czekając na Godota". W takiej właśnie "teatralnej" chwili przychodzi do nich Margot - znajoma z winnicy, dziewczyna o wielu życiorysach, dla wielu mężczyzn, a jednak bezgranicznie samotna i od tej samotności uciekająca. Margot zdaje relację z wydarzeń w winnicy po ujawnieniu kradzieży, o śledztwie policji. Przyłącza się do aktorów, wędrują razem.
W ogródku przydrożnej oberży Margot włącza się do rozmowy o teatrze. Doskonale wie kim był Samuel Beckett, co udowadnia w krótkim wywodzie. A gdy aktorzy w dalszą drogę chcą ruszyć bez Margot, wtedy ona dobitnie informuje, że wie, kto jest sprawcą kradzieży. Nie rozstaną się.
Paryż. Antony i Paul szorują podłogę w pomieszczeniu będącym skrzyżowaniem bistra i tancbudy. Zjawia się Margot - odmieniona, efektownie ubrana i komunikuje, że forsę przepuściła, że policja poszukuje złodziei z winnicy, lecz ona nie powiedziała na komisariacie gdzie Antony i Paul mieszkają. Na koniec, jakby na pocieszenie, rozrzuca po podłodze duże ilości banknotów. Patron, właściciel tancbudy, niezadowolony z pracy cudzoziemców natychmiast ich zwalnia.
W niewielkiej, prymitywnie urządzonej salce Teatru Postpostmoderne Antony i Paul czynią ostatnie przygotowania do przedstawienia "Czekając na Godota" we własnej inscenizacji. Ponieważ jest ich dwóch i zagrają - Antony Vladimira, a Paul Estragona, więc Pozzo i Lucky z dramatu Becketta są kukłami. Przedstawienie ogląda reżyser Mario, asystuje mu elegancko ubrana Margot. Mario domaga się sztuki, która będzie podobać się publiczności. Antony i Paul nie godzą się na Becketta ze schodami, dziewczynami, tańcem i muzyką. Spotkanie z reżyserem, który zachwytem reaguje tylko na kwestię "zesrał się", uważają za katastrofę.
Teatr Postpostmoderne zmienia się w wyłączoną z ruchu stację paryskiego metra, urządzoną zimą na noclegownię dla bezdomnych. Zwraca uwagę tablica z nazwą stacji: Nadzieja. W tłumie zziębniętych kloszardów są Antony, Paul i Margot. Aktorzy mają na sobie kostiumy Vladimira i Estragona, rozwieszają płócienny parawan z narysowanym drzewem, grają "Czekając na Godota". Zachwyceni kloszardzi biją brawo, a scena, w której Estragon chce się powiesić na drzewie, zakończona decyzją o dalszej wędrówce, przyjęta jest przez publiczność z entuzjazmem. Radość z sukcesu przerywa wejście Policjanta, który aktorom zakłada kajdanki.
W poczekalni na lotnisku Antony i Paul pilnowani przez Żandarma czekają na odloty samolotów do Irlandii i do Polski. Z walizek wyjmują gazety z entuzjastycznymi recenzjami z przedstawienia w metrze. "Ciekawa koncepcja", "oryginalne kreacje", "sztuka podziemia" - pisali krytycy teatralni. Zjawia się Margot. Jest wytwornie ubrana i pięknie wygląda. To ona odesłała właścicielom ukradzioną biżuterię, a oni wycofali oskarżenie i dlatego Antony i Paul podlegają tylko ekstradycji. Wymieniają adresy, obiecują utrzymywać kontakt. Do Paryża już nie przyjadą, choć tu, jak zapewnia Margot, po odniesionym sukcesie mogliby nadal grać "Czekając na Godota". Margot na koniec niewinnie opowiada, że odesłała biżuterię, negocjowała z jej właścicielami, a pieniądze zostały u niej. Antony i Paul odlatują. Do poczekali wchodzi Podróżny, jego twarz "to twarz znana z wielu fotografii, o charakterystycznie pobrużdżonym czole, twarz bardzo podobna do twarzy Samuela Becketta. Podróżny bierze gazetę. Układa się do snu na ławce. Moment wahania. Przykrywa twarz gazetą."
Wszystkim zmianom scen towarzyszą dokładnie wybrane przez autora fragmenty Sonaty G-dur opus 78 Franciszka Schuberta.
Ukryj streszczenie