Czas akcji: lata pięćdziesiąte XVIII wieku.
Miejsce akcji: Paryż, salon markizy Marii du Deffand.
Osoby: 1 rola męska, 2 role kobiece, jeden epizod.
Druk:
Sztuka w dziewięciu scenach.
Bohaterami sztuki są Prezydent Henault, markiza Maria du Deffand i jej lektorka oraz dama do towarzystwa Julia de Lespinasse. Dramat ukazuje wewnętrzne mechanizmy i sposoby funkcjonowania salonu politycznego, tak typowego dla ówczesnych czasów. Przede wszystkim jednak mówi o zjawiskach związanych z przemianami pokoleniowymi i społecznymi, dokonującymi się przed nadciągającą nieuchronnie rewolucją.
W pierwszej scenie sztuki poznajemy bardzo tajemnicze i skomplikowane pochodzenie Julii de Lespinasse. Okazuje się być córką brata Marii i jednej z jego kochanek, hrabiną Albon. Gdy swego czasu Julia dowiedziała się o tym, chciała wstąpić do klasztoru, ale wówczas markiza du Deffand zdecydowała się przygarnąć ją do siebie, jako osobę spokrewnioną.
W kolejnej scenie poznajemy gości salonu prowadzonego przez markizę. Są nimi: Prezydent Henault, wieloletni bywalec salonu, będący jednocześnie marszałkiem Parlamentu, d`Alembert, Theobald de Taaffe i inne ważne postacie ówczesnego życia politycznego i intelektualnego, które - ponieważ nie odgrywają w sztuce ważnych ról - są jedynie wspomniane przez autora. Markiza koresponduje z Voltairem, a z Prezydentem Henaultem przyjaźni się od wielu lat. Podczas spotkań w salonie Marii du Deffand, goście jej, wybitni przedstawiciele świata politycznego i intelektualnego opowiadają o intrygach czynionych w walce o istotne stanowiska w państwie. Tu bowiem teraz koncentruje się "prawdziwa władza" - jak wyznaje markiza. Jednak sprawą najbardziej bulwersującą, nie tylko bywalców salonu markizy du Deffand, lecz także inne salony ówczesnego Paryża, jest historia, która wydarzyła się w Tuluzie. Pewien sukiennik, Jean Calas, hugenot, został, najprawdopodobniej niesłusznie, oskarżony o to, że powiesił jednego ze swoich synów, nie chcąc, by przeszedł on na katolicyzm. Parlament w obawie przed sfanatyzowanym tłumem potwierdził w głosowaniu absurdalne oskarżenie, bez przeprowadzenia stosownego śledztwa i dowodów rzeczowych. Na tej podstawie sąd wydał na podejrzanego wyrok śmierci.
W piątej scenie Maria i Julia rozmawiają na temat wizyty w salonie jednego z twórców Encyklopedii, Diderota, który został przyprowadzony przez d`Alemberta. Markiza uważa go wręcz za "chama". Jego nieodpowiedni strój, zbyt prostolinijny sposób wypowiedzi, brak światowych manier wywołują oburzenie gospodyni. Tymczasem Julia, widząc brak jego ogłady, potrafi jednak docenić inteligencję pisarza i uważa, że nie powinno się go osądzać jedynie na podstawie wyglądu zewnętrznego. Z dalszej ich rozmowy dowiadujemy się, że Parlament wyznaczył specjalnych cenzorów dla "Encyklopedii" Diderota, co tak zbulwersowało pisarza, że podjął decyzję o zaprzestaniu jej wydawania. Jednocześnie okazuje się, że Julia, dama do towarzystwa markizy du Deffand, jest zakochana z wzajemnością w bracie Theobalda de Taaffe, Johnie i zaczyna gromadzić wokół siebie grono sprzyjających jej osobistości. Teraz to w jej pokoju na antresoli zaczyna koncentrować się życie towarzyskie i polityczne.
Gdy w scenie siódmej Julia, kokietując Prezydenta, zaprasza go do swojego salonu, ten obiecuje, że wkrótce się u niej zjawi. Jak się wkrótce okaże, Henault, mimo podeszłego wieku, poważnie zaangażował się w romans z Julią, o czym mówi niemal cały Paryż. Z tej to między innymi przyczyny salon markizy du Deffand całkowicie pustoszeje, a życie towarzyskie przenosi się na antresolę córki jej brata, Julii.
Gdy w ostatniej scenie dochodzi do ostrej rozmowy między Marią a Julią de Lespinasse, markiza zwalnia swą damę do towarzystwa ze wszystkich wykonywanych przez nią obowiązków i wyrzuca z domu. Julia kończąc rozmowę mówi:
"Ja wiem, jestem bękartem, a pani - moją "opiekunką". Ale nasze związki są zerwane. Już nic wspólnego ze sobą nie mamy - wreszcie mogę odetchnąć. Moja przyszłość będzie wspaniała. A przed panią jedynie jest noc."
Maria odpowiadając, konstatuje:
" Teraz wyszła na jaw prawdziwa pani natura: żmija. Tak teraz panią poznaję."
Ukryj streszczenie