Kalendarium

11 maja 1935

Harnasie Szymanowskiego – prapremiera w Pradze

Praga, Národní Divadlo: pierwsze wykonanie baletu Karola Szymanowskiego Harnasie (cz. Zbojníci).  Orkiestrę porwadził Josef Charvát, choreografia Jelizaveta Nikolská, reżyseria: Josef Munclingr [Józef Munclinger], scenografia: Václav Pavlík. Obsada: Harnaś – Andrej Drozdov, W. L. Pirnikov; Dziewczyna – Jelizaveta Nikolská, Matka – Marie Kácová, Zdenka Čančíková; Pan Młody – Karel Pirník, Sabała – Hynek Lažanský; śpiew: Jaroslav Gleich, Bronislav Chorovič, zespół opery.

Komentarz Szymanowskiego do praskiej premiery zanotowało „Prosto z Mostu”:

„...Przybyłem tam na samą premierę, tak, że w przygotowaniu przedstawienia nie brałem żadnego udziału. To co zrobił reżyser Muclinger [Munclinger], to było maximum wysiłku i osiągnięcia, jakiego można dokonać bez współudziału autora. Libretto „Harnasiów” jest bardzo nikłe. W samodzielnej inscenizacji stanowi to trudność, bo nie wiadomo, czy interpretacja idzie po linii intencji autora, a z drugiej strony ułatwia pracę, gdyż daje duże pole dla pomysłowości reżysera. Reżyser, Józef Muclinger [Munclinger], dawny artysta Opery Warszawskiej, pół-Czech, pół-Polak, którego inicjatywie i pracy Harnasie, tak, jak swego czasu Król Roger, zawdzięczają swe pojawienie się na deskach Opery Praskiej, – wywiązał się ze swego zadania dobrze w każdym szczególe. Opracowanie Harnasiów dla sceny czeskiej było ułatwione pokrewieństwem etnograficznym, jakie istnieje między góralszczyzną polską i słowacką. Gwara, obyczaje, pieśni, stroje są bardzo do siebie zbliżone, a niejednokrotnie nawet wspólne. Stąd też folklor „Harnasiów” jest dla widzów czeskich zrozumiały. Tytuł Harnasie, który nie miał odpowiednika w języku czeskim, a w polskim brzmieniu jest niezrozumiały, zastąpiono słowem Zbójnicy.
— Opracowanie muzyczne Harnasiów stało na bardzo wysokim poziomie. Orkiestrę prowadził dyrygent Charwat w zastępstwie chorego dyrektora opery, Ostrczila. Strona baletowa również była bez zarzutu, główne role Zbójnika i Dziewczyny wykonali kierownicy baletu praskiego, rosyjscy tancerze Nikolska i Drozdow.
— Jeżeli chodzi o ogólne wrażenie, to najlepiej, po prostu znakomicie wypadł drugi akt. W pierwszym miałbym może pewne zastrzeżenia co do temp muzycznych, może również co do pewnych szczegółów dekoracyjnych. Żadnych natomiast zastrzeżeń nie mam co do świetnej pracy reżysera Muclingera [Munclingera], którego wysiłkom „Harnasie” zawdzięczają to życzliwe przyjęcie, z jakim spotkały się w Pradze.
— Nie mogę nie wspomnieć o miłej atmosferze, jaką stworzono wokół mnie w Operze Praskiej. Kilkakrotnie byłem na scenie, gdzie wszyscy, nie tylko soliści, ale i członkowie corps de ballet starali się okazać mi swoją sympatię. To było bardzo miłe — kończy Szymanowski i wyciąga papierosa.”
(Stefania Szurlejówna, Rozmowa z Szymanowskim, „Prosto z Mostu” 1935 nr 21, 26 maja 1935)

Janusz Legoń

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji