Autorzy

Trwa wczytywanie

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Należała do artystycznego rodu Kossaków. Jej ojcem był słynny malarz Wojciech Kossak, dziadkiem – Juliusz Kossak, również malarz. Siostra Magdalena (primo voto Starzewska, secundo voto Niewidowska) była autorką utworów satyrycznych znaną pod pseudonimem Magdalena Samozwaniec, a jej brat Jerzy, wzorem ojca i dziadka, trudnił się malarstwem. Ich stryjeczną siostrą była Zofia Kossak, powie­ściopisarka, w czasie II wojny światowej współzałożycielka Rady Pomocy Żydom „Żegota”.

Nazywana przez rodzinę i przyjaciół Lilką, Maria ciężko chorowała w dzieciństwie, na skutek niewłaściwego leczenia defektu kręgosłupa pozostała jej nie­wielka ułomność. Nie chodziła do szkoły – odebrała staranne wykształcenie domowe (poznała kilka języków obcych, samodzielnie studiowała przyrodo­znawstwo, filozofię i literaturę). Około 1911 zaczęła pisać wiersze.

W 1915 poślubiła Włady­sława Janotę Bzowskiego, porucznika armii au­stro-węgierskiej, szambelana cesarskiego. Wyje­chała z nim do Mödling pod Wiedniem, po­tem do Weisskirchen (dziś Hranice na Morawach). Po około roku małżeństwo się rozpadło (formalnie unieważnione w 1919) i Maria po­wróciła do Krakowa. Jako wolny słu­chacz uczęszczała na zajęcia w Akademii Sztuk Pięknych, malowała akwarele. Przed 1920 intensywność twórczości malarskiej dorównywała aktywności literackiej.

W 1919 wyszła za mąż za Jana Gwalberta Henryka Pawlikowskiego (prozaika, znawcę Podhala i taternika). Zamieszkała w Zakopanem w domu „Pod Jedlami” na Kozińcu. Ten związek też nie trwał długo, ok. 1921 rozstała się z mężem (rozwód 1929) i zamieszkała na powrót u rodziców w Krakowie, choć w związku z pracami literackimi często przebywała wówczas w Warszawie. Była zaprzyjaźniona z poetami z kręgu „Skamandra”, ale też z formistami (Leon Chwistek, Andrzej Pronaszko) czy z Witkacym. Debiutowała w 1922, ogłaszając trzy wiersze w „Skamandrze” (z. 23/24); utwory poetyckie umieszczała w tym piśmie także w następnych latach (1922–23, 1925–26, 1928, 1935–38). Wiersze drukowała też w innych czasopismach, m.in. w „Bluszczu” (1923–39), „Wia­domościach Literackich” (1924–39), „Świecie” (1925–30), „Cyruliku Warszawskim” (1927–30), „Czasie” (1930–35). Około 1927 nawiązała korespondencję, a póź­niej, w Paryżu, bliską znajomość, z lotnikiem i poetą portugal­skim José Manuelem Sarmento de Beires. Podróżowała po Europie i Afryce Północnej. W 1931 zawarła w Poznaniu związek małżeński ze Stefa­nem Jerzym Jasnorzewskim, porucznikiem lotnic­twa. Mieszkała z nim w Krakowie, a następnie w garnizonie pod Dęblinem i w Warszawie. W 1935 otrzymała Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury, w 1937 Nagrodę Literacką Miasta Krakowa. Należała do Polskiego PEN-Clubu.

W dwudziestoleciu międzywojennym wydała tomy poetyckie: Niebieskie migdały (Kraków 1922), Różowa magia. Poezje (Kraków 1924 – z ilustracjami autorki), Pocałunki (Warszawa 1926), Dancing. Karnet balowy (Warszawa 1927), Wachlarz. Zbiór poezyj dawnych i nowych (Warszawa 1927), Cisza leśna (Warszawa 1928), Paryż (Warszawa 1929), Profil białej damy (Warszawa 1930), Surowy jedwab (Warszawa 1932), Śpiąca załoga (Warszawa 1933), Balet powojów (Warszawa 1935), Krystalizacje (Warszawa 1937), Szkicownik poetycki (Warszawa 1939).

Stanisława Wysocka jako Valida Vrana – „Baba-Dziwo”, reż. Wacław Radulski, Teatr im. Juliusza Słowackiego, Kraków,
prem. 13 grudnia 1938. Źródło: NAC.

Od 1924 zajmowała się również twórczością dramatopisarską, głównie kome­diową, często podejmujących współczesną tematykę kobiecą. Pierwszy był Szofer Archibald, trzyaktowa komedia, której prapremiera odbyła się w warszawskim Teatrze Małym 17 października tego roku (reż. Karol Borowski, scen. Stanisław Śliwiński). Następne utwory często trafiały na sceny Warszawy i Krakowa: Kochanek Sybilli Thompson, „fantazja przy­szłości w 3 aktach” (praprem. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie 2 kwietnia 1927, reż. Jerzy Chodecki); Bracia syjamscy, komedia fantastyczna wier­szem w 3 aktach (powst. 1927–28); Egipska pszenica, sztuka w 3 aktach (praprem. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie 8 października 1932); Mrówki. (Myrmeis), sztuka w 3 aktach (praprem. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie 10 listopada 1936, insc. i reż. Wacław Radulski, dek. i kost. Karol Frycz); Rezerwat, farsa w 3 aktach (powst. przed 1932, niewystawiony za życia autorki); Skarb w płomieniach, komedia w 3 aktach (powst. przed 1932, niewystawiony za życia autorki); Zalotnicy niebiescy, sztuka w 3 aktach (praprem. w Teatrze Małym w Warszawie, 14 grudnia 1933, reż. Janusz Warnecki, dek. Stanisław Śliwiński); Powrót mamy, komedia w 3 aktach (praprem. w Teatrze Małym w Warszawie, 19 września 1935, reż. Zbigniew Ziembiński, dek. Stanisław Jarocki); Dowód osobisty, komedia w 3 aktach, nagrodzona w 1935 III nagrodą w konkursie dramatycznym Polskiej Akademii Literatury (praprem. pt. Dowód osobisty Zebrzydowieckich, 2 października 1936 w Teatrze Nowym w Warszawie, reż. Karol Borowski); Nagroda literacka, komedia w 4 aktach (praprem. 8 kwietnia 1937 w Teatrze Nowym w Warszawie, reż. Jerzy Leszczyński, tekst zaginął); Baba-Dziwo, tragikomedia w 3 aktach (praprem. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie 13 grudnia 1938, reż. Wacław Radulski, dek. Tadeusz Orłowicz; ze Stanisławą Wysocką w roli Validy Vrany); Gąsiornica, sztuka w 5 aktach (powst. przed 1939, niewystawiana); Popielaty welon, fantazja sceniczna w 9 ob­razach (praprem. pt. Szary welon, 5 kwietnia 1939 w Teatrze Narodowym, reż. Aleksander Zelwerowicz, dek. Stanisław Jarocki), Dewaluacja Klary, komedia w 3 aktach (praprem. 22 sierpnia 1939, Teatr Polski w Poznaniu, reż. Jerzy Szyndler, dek. Zygmunt Szpingier).

W latach 1936–37 napisała ponadto trzy słuchowiska radiowe: Biedna młodość, Pani zabija pana (emitowane w 1936 i 1937, ich teksty zaginęły) oraz Złowrogi portret (1937).

Prawdopodobnie dwa dramaty napisała wspólnie ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem (Ostatnia godzina Heleny Pfei­ffer, ok. 1925, Koniec świata, ok. 1929), ich teksty jednak zaginęły. Nie zachowały się także: Sztuka o rodzinie Skłodowskich oraz komedia Gdy łubin zakwita, która miała mieć premierę w listopadzie 1939 w Warszawie.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, rys.Marian Szyszko-Bohusz, „Wiadomości” 1957 nr 2 (563)

Po wy­buchu II wojny światowej w 1939 przedostała się wraz z mężem przez Rumunię i Włochy do Paryża. W 1940 została członkiem Rady Teatralnej w Ministerstwie Informacji Rządu RP. Zaczęła też publikować wiersze w pismach „Polska Walcząca” i „Wiadomości Polskie” wydawanych w Paryżu. Po upadku Francji ewakuowała się do Wielkiej Brytanii. Mieszkała począt­kowo w Londynie, a potem, jeszcze w 1940, zamieszkała w hotelu w Blackpool, zarekwirowanym przez władze brytyjskie na potrzeby polskich lotników i ich rodzin. Kontynuowała twórczość poetycką, przygoto­wując nowe tomy wierszy: Róża i lasy płonące (Londyn 1940), Gołąb ofiarny. Zbiór wierszy (Glasgow 1941). Nie ukazał się tom Ba­gienne niezapominajki zagubiony u wydawcy, który zbankrutował. W tym okresie pojedyncze utwory ogłaszała w przeniesionych do Londynu tygodnikach „Polska Walcząca” (do 1943) i „Wiadomości Polskie” (do 1943) oraz m.in. w „Nowej Polsce” (1942–44). Ciężko chorowała, od 1944 przebywała głównie w szpitalu w Manche­sterze (Holt Radium Institute, Christie Hospital), gdzie zmarła. W poruszającym wspomnieniu opisuje ten czas Tymon Terlecki, który wraz ze Stanisławem Jasnorzewskim i Teodozją Lisiewicz odprowadzał ją na miejsce ostatniego spoczynku (zob. Tymon Terlecki, Podzwonne za Marię Pawlikowską, „Wiadomości” 1950 nr 52/53, a także Teodozja Lisiewicz, Wygnanka, „Wiadomości” 1957 nr 2, i tejże, Nie tak było, „Wiadomości” 1967 nr 47).

Terlecki zebrał i opracował jej Ostatnie utwory (wyd. Londyn 1956); niepublikowane juwenilia wydano w 1976 w Warszawie pt. Etiudy wiosenne. W 2012, w opracowaniu Rafała Podrazy, ukazał się dziennik poetki prowadzony nieregularnie w czasie wojny (Wojnę szatan spłodził. Zapiski 1939–1945, Warszawa 2012), natomiast Magdalena Samozwaniec w 1956 wydała pt. Maria i Magdalena wspomnienia o siostrze, barwnie opisujące rzeczywistość dwudziestolecia, poświęciła jej także wydaną pośmiertnie książkę Zalotnica niebieska (Warszawa 1973). W 1986 ukazało się obszerne, dwutomowe wydanie dramatów Dramatów Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Nazywano ją słowiańską Safoną (zob. np. Michał Głowiński, Janusz Sławiński, Sapho słowieńska, „Twórczość” 1956 nr 4). Według Jerzego Ziomka „Maria Pawlikowska-Jasnorzewska formowała kształt liryki kobiecej, liryki erotycznej, liryki różowej magii, pocałunków, wachlarzy, profilów dam, jedwabiu, baletów, powojów. Te słowa-tematy, to zaledwie przypomnienie tytułów poetyckich tomów i ich klimatu, ale klimat wierszy bywa i klimatem historii. Jest rok 1940 - tomik, który wychodzi w Londynie, nazywa się Róża i lasy płonące. Zaczął się pożar świata, który wtargnął do pastelowego buduaru poetki. Róże w tym tytule pochodzą i z wazonu w krakowskim czy warszawskim mieszkaniu poetki, i z literackiej tradycji” (Jerzy Ziomek, Szczawiowe żony i „Baba-Dziwo”, „Zeszyty Teatralne” 1967 nr 3).

„Niewiędnące i wciąż zachwycające wiersze Marii Pawlikowskiej – komentował Stanisław Baliński – zwłaszcza jej wiersze młodzieńcze, uważane były przed wojną przez wielu krytyków za wiersze sławiące nade wszystko lekkość życia, miłość, egzotyzm przyrody. Dziś, gdy się wraca do nich po latach wojny, odnajduje się w nich nadal lekkość, bujność, oddechy miłości i zdumiewanie się nad tajemnicami przyrody. Ale jednocześnie spoza girlandy czarów, cudów i metafor wydobywa się na plan pierwszy inny motyw, ukryty dawniej przed oczami niegdysiejszych czytelników – choć dla mnie osobiście już wtedy widzialny i istotny – motyw śmierci i zagłady. […] Za dekoracją wszystkich egzotycznych uroków, tkwiła w nich zawsze ukryta, tragiczna świadomość przemijania. I ona była właśnie głównym motywem jej twórczości” (Stanisław Baliński, Krok w nieskończoność. O wierszach Marii Pawlikowskiej, „Wiadomości” 1969 nr 47).

W obszernej twórczości dramatopisarskiej Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej na plan pierwszy wysuwa się Baba-Dziwo, antyutopia o matriarchalnym Państwie Prawii, rządzonym przez dyktatorkę Validę Vranę, w którym Syndykat Spraw Rodzinnych pilnuje, by „rodzić dzieci ku chwale ojczyzny”. Jerzy Ziomek, którego cytowany wyżej artykuł powstał z okazji pierwszej powojennej inscenizacji tej sztuki (Teatr Lubuski w Zielonej Górze, prem. 9 grudnia 1967, reż. Maria Straszewska), pisał, że: „to już nie aluzja do konkretnych wydarzeń w Europie (ambasada niemiecka i tak protestowała), ale podpatrywanie praw rządzących totalistyczną automatyzacją państwa. Absurd tej obłędnej antyutopii jest obroną zdrowego rozsądku. Reductio ad absurdum – jest metodą dowodzenia matematycznego. Świat przed burzą objawił się w latach trzydziestych autorce intymnych erotyków w grozie i śmiesz­ności zarazem. Poetka jak najbardziej osobistych wzruszeń stanęła przerażona na widok organizowanych wzruszeń zbiorowych. Kolumna maszerujących ludzi nie jest sumą „istnień poszczególnych”, jest nową jakością, jakością zdehumanizowaną. Zapolska mogła znaleźć i zdemaskować swoją Dulską w lwowskiej czy krakowskiej kamienicy. Ciotki – szczawiowe żony, odwiedzały poetkę lub jej bohaterkę w saloniku, którego adres był prawdopodobny. W latach trzydziestych nie charaktery były groźne, lecz mity. Valida jest mitem. Valida jest panią Dulską epoki totalizmu” (Jerzy Ziomek, dz. cyt.).

Krystyna Duniec w książce Dwudziestolecie. Przedstawienia (2017) wyróżniła Babę-Dziwo jako jedno z najważniejszych zjawisk dwudziestolecia międzywojennego, poświęcając tej sztuce jeden z ośmiu rozdziałów („Baba-Dziwo”, czyli faszyści), gdzie antyutopię Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej wpisuje w szeroki kontekst historyczny i obyczajowy.

Opr. Janusz Legoń (2020)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji