Artykuły

Pamięć gorsetów

"Cukier Stanik" w reż. Gabriela Gietzky'ego w Teatrze Laboratorium Dramatu w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Nieco nostalgiczna, nieco kontestująca sztuka Zyty Rudzkiej opowiada o świecie neokapitalizmu, w którym stare rzemiosło przegrywa z triumfującą produkcją wielkoprzemysłową. To pierwsze reprezentuje Cukier, mistrz z firmy gorseciarskiej, dochodzącej właśnie stulecia istnienia (precyzyjna rola Janusza R. Nowickiego), drugie - zalewająca rynek europejski chińszczyzna. Cukier walczy z konkurencją metodą malej dywersji, jego siostra trudni się niszczeniem chińskich staników w supermarketach. Rudzka ukazuje także innych, którzy nie mieszczą się w nowym wspaniałym świecie: zgniatacza puszek, niewidomą dorabiającą metodą na bezpłatny bilet PKP dla opiekuna inwalidki, owdowiałą siostrę Cukiera (Krystyna Tkacz), a nawet ochroniarkę z supermarketu, która dołącza do zbuntowanego marginesu. Bunt polega na otwarciu muzeum osobliwości PRL, choć na boku wszyscy próbują jakoś ułożyć sobie życie. Temu portretowi świata odrzuconych brakuje ostrości, drapieżny świat, z którym walczą, jest jak gumowa kość do obgryzania, nikt tu nikomu krzywdy nie zrobi, toteż wszystko rozpływa się w ckliwym sentymentalizmie. Szkoda, bo są w tym utworze tropy prowadzące raczej w stronę groteski - choćby postać weterynarza, niegdysiejszego opiekuna kosmicznej Łajki. Reżyser Gabriel Gietzky nie potrafi się zdecydować, czy idzie w stronę satyry albo ostrzej podmalowanej komedii, czy tragikomedii, a nawet melodramatu. Ten brak zdecydowania odcisnął piętno na minimalizmie spektaklu, który zatrzymał się na próbie opowiadania o marzeniach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji