Artykuły

Sławomir Mrożek w Kielcach

- Nie jestem krytykiem ani recenzentem. Jestem dramaturgiem. Dlatego nie będę oceniał kieleckiego przedstawienia. Powiem za to szczerze i z największą przyjemnością, że bardzo mi ono odpowiada - powiedział Sławomir {#au#87}Mrożek{/#} na spotkaniu autorskim w Teatrze im. S. Żeromskiego w Kielcach. Publiczność przyjęła to oświadczenie gromkimi brawami.

Sławomir Mrożek przyjechał do Kielc z okazji wystawienia tutaj swojej najnowszej sztuki "Miłość na Krymie". Dramat został napisany na zamówienie Starego Teatru w Krakowie, gdzie 26 marca br. odbyła się jego światowa prapremiera. Niemal równocześnie wystawiono go w Teatrze Współczesnym w Warszawie.

Na spotkanie, które odbyło się nie po wieczornym spektaklu w sobotę, tylko w samo południe następnego dnia, przyszły tłumy. Wszystkie miejsca siedzące, także na galerii, były zajęte. Kielczanie powitali autora na stojąco. - Kielecka publiczność zaskoczyła mnie życzliwością, a to zawsze poprawia samopoczucie. Dlatego jest mu tu dobrze - mówił dramatopisarz.

Najwięcej pytań dotyczyło "Miłości na Krymie". Autor przyznał, że ta sztuka, ze wszystkich jego utworów, wydaje mu się obecnie najbardziej interesująca. Powód? Najżywszy stosunek emocjonalny ma po prostu do sztuk, które właśnie napisał.

Z dużą niechęcią tłumaczył publiczności, dlaczego domaga się realizacji dramatu zgodnie ze swoimi wskazówkami pod tytułem "Autor zwariował albo ostatni Mohikanin", które polecił opublikować w programie do spektaklu. Stwierdził, że szum jaki zrobiono wokół tych zaleceń jest nieproporcjonalny do istoty rzeczy. Ponieważ z doświadczenia wie, co reżyser może zrobić z każdym dramatem, chce żeby teatr przekazał dokładnie to, o co chodziło autorowi.

Na pytanie, czy jest rozczarowany zmianami w naszym kraju, odpowiedział, że nie. - Polska rzeczywistość - stwierdził - przerosła nie tylko Mrożka, ale nas wszystkich.

Ani publiczności, ani dziennikarzom nie udało się dowiedzieć, która z oglądanych dotychczas przez Mrożka realizacji "Miłości na Krymie": warszawska czy kielecka, podobała mu się najbardziej. Pytany o to, tajemniczo się tylko uśmiechał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji