Artykuły

Wietnamski motyl

Lądowanie helikoptera stało się największym teatralnym wydarzeniem stolicy.

Na początku lat 90. "Miss Sajgon" była światowym hitem. Jej prapremiera odbyła się we wrześniu 1989 r. w Londynie. Utwór napisali Francuzi Alan Boublil (libretto) oraz Claude-Michel Schónberg (muzyka), twórcy innego, głośnego musicalu "Les Miserables", opartego na "Nędznikach" Victora Hugo.

"Miss Sajgon" należy do musicali, które temat starają się czerpać ze współczesności. Autorzy powrócili tu do wojny w Wietnamie, w kilkanaście lat po jej zakończeniu, zajmując się skutkami wynikłymi z niej dla ludzi. Stworzyli uniwersalny melodramat, uwspółcześnioną wersję "Madame Butterfly". Japońska gejsza przemieniła się w wietnamską dziewczynę z lokalu dla amerykańskich żołnierzy, ale pozostała kruchym i bezbronnym motylem, którego łatwo skrzywdzić. A żeńska część publiczności najbardziej wzrusza się losem małego dziecka, które zrodziło się ze związku Kim z Chrisem.

Spektakl "Miss Sajgon" grany był w Londynie przez dziesięć lat, musical wystawiono w 12 krajach. W Polsce natomiast prezentuje się jako dzieło wyjątkowo świeże. Nie mamy bowiem tradycji musicalowych i pieniędzy, by kupić licencje na produkcje światowe. Z tego choćby względu inscenizacja "Miss Sajgon" w warszawskiej Romie jest ewenementem. To jedna z najdroższych produkcji teatralnych w Polsce, kosztowała ponad 2 mln zł. Zrealizowana została według standardów światowych, takie były warunki licencji kupionej od słynnego producenta Camerona Mackintosha.

Warto wybrać się na "Miss Sajgon", by popatrzeć, jak powinien być skonstruowany nowoczesny musical. Ten utwór to kwintesencja teatru muzycznego, w którym słowo i muzyka tworzą nierozerwalną całość. Melodia i rytm wyznaczają ciąg zdarzeń, jak kiedyś w klasycznej operze. Od niej wszakże różni się dynamicznym tempem, nieustannymi zmianami dekoracji i niemal filmowym montażem scen.

Warszawskie przedstawienie zostało bardzo sprawnie wyreżyserowane przez Wojciecha Kępczyńskiego. Zmiany sytuacji scenicznych następują płynnie, funkcjonalne dekoracje Marka Chowańca pozwalają przenosić bohaterów w coraz to nowe miejsca. Majstersztykiem roboty teatralnej jest moment ewakuacji ambasady amerykańskiej w Sajgonie, nie tylko dlatego, że pojawia się helikopter, o którym było tak głośno już przed premierą. To po prostu bardzo dramatyczna i perfekcyjnie wyreżyserowana scena, popis sprawności i dyscypliny zespołu Romy. Wykonawców do "Miss Sajgon" wybrano zresztą po żmudnych przesłuchaniach, choć trzeba przyznać, iż w warszawskiej inscenizacji nie objawiła się żadna polska gwiazda musicalowa.

Bilety na spektakle "Miss Sajgon" kosztują od 30 do 55 zł (w piątki i soboty są nieco droższe). Można je zamawiać również przez Internet: www.roma.warszawa.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji