Artykuły

Wyzwolenie

Niepowetowaną stratą dla polskiej kultury stała się w 1975 roku tragiczna śmierć Konrada Swinarskiego - jednego z najwybitniejszych reżyserów polskich, twórcy własnej stylistyki, własnej formuły teatru. Urodzony w roku 1929, ukończył najpierw studia plastyczne, potem filmowe i wreszcie reżyserskie.

Jako reżyser debiutował w Kaliszu "Żeglarzem" Szaniawskiego, następnie przebywał w ZSRR i USA, gdzie zapoznawał się bliżej z życiem teatralnym tych krajów.

Jednak największy wpływ na twórczość Swinarskiego miała trzyletnia (1955-^57) praktyka w brechtowskim Berliner Ensemble, gdzie asystentował Brechtowi m.in. przy pracy nad "Życiem Galileusza". Wynikiem tych doświadczeń było wystawienie przez Swinarskiego w Teatrze Współczesnym w Warszawie "Opery za trzy grosze", która to inscenizacja zapoczątkowała serią jego sukcesów.

Powoli jednak Swinarski odchodzi od brechtowskiej wizji - tworząc swoją własną formułę teatru, który łączy różne, niekiedy wykluczające się na pozór elementy i kierunki. Korzysta mianowicie z doświadczeń "staroświeckiego" teatru realistycznego i teatru awangardowego, łączy epikę i lirykę, naturalizm, ekspresjonizm i symbolizm. Przechodzi w swych inscenizacjach od tonów tragicznych do komedii, od patosu do groteski.

Te właśnie cechy najpełniej wystąpiły w ostatnim okresie twórczości Swinarskiego, to jest w czasie, gdy tworzył w Teatrze Starym w Krakowie i kiedy to powstały takie inscenizacje, jak m.in. "Nieboska komedia", "Fantazy", "Klątwa", "Dziady" i "Wyzwolenie" - spektakl wyreżyserowany w 1974 roku, a dziś przeniesiony na ekran telewizyjny przez Agnieszkę Holland i Laco Adamika.

W "Wyzwoleniu" Swinarski znalazł się na szczytach swej drogi twórczej, co było tym trudniejsze, iż nie ma sztuki mniej jednoznacznej, trudniej poddającej się interpretacji, a przy tym tak ważkie ideowo oraz bogate artystycznie. I zasługą twórcy jest właśnie to, iż stworzył spektakl wstrząsający i piękny, dotykający spraw żywych, prowokujący do przemyśleń, zaskakujący aktualnością wielu problemów, będący swoistą polemiką z romantyczną koncepcją wyzwolenia narodu.

U Wyspiańskiego mit Polski, Polaków - obecny był w każdym niemal utworze. I tak jest też w "Wyzwoleniu", powstałym w roku 1902. "Wyzwolenie" to sztuka, której akcja rozgrywa się na scenie teatru krakowskiego (tzw. "teatr w teatrze"), gdzie pośród postaci reprezentujących wszystkie stany toczy się dramatyczny i groteskowy, pijacki i patetyczny dialog o Polsce, o narodowej niewoli i sposobach jej przezwyciężenia. Wymiaru największej tragedii nabiera ta dyskusja o naszych rodzimych sprawach, w którą włącza się Konrad - bohater obdarzony wyzwoleńcza misją, owładnięty żądzą działania, która jednak nie wychodzi poza sferę marzeń.

Inscenizacja Swinarskiego jest zarazem kameralna i monumentalna, wystawna i pełna prostoty. Świetne jest też aktorstwo. Wyróżnia się przede wszystkim Jerzy Trela jako Konrad, ale i inni wykonawcy - jak zawsze w Teatrze Starym - pozostawiają niezatarte wrażenie. Spektakl "Wyzwolenia" nie jest łatwy w odbiorze, wymaga skupienia i uwagi. Ale jest to wielkie teatralne wydarzenie, którego nie wolno przeoczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji