"Przygoda pana Trapsa"
W inscenizacji telewizyjnej "Przygoda pana Trapsa" okazała się utworem nie tylko ciekawym, ale i wręcz sensacyjnym. Gdyby nie chodziło o Durrenmatta, można by powiedzieć, że teatr TV zaprezentował w poniedziałek "Kobrę" ale doskonałą.
Tymczasem nie sensacyjność jest w tym utworze najważniejsza. "Przygoda pana Trapsa" zmusza do przemyśleń, do zastanowienia się nad czynnikami kształtującymi los człowieka i nad poczynaniami ludzkimi, które nadają indywidualnemu życiu konkretny wyraz. Życie i kariera Trapsa, to niewątpliwie obraz określonej sytuacji społecznej i politycznej, obraz przegniłej, kapitalistycznej moralności.
Znakomici aktorzy traf nie i wyraźnie przekazali widzom to, co nam chciał powiedzieć autor. Wydaje się jednak, że sztuka zyskałaby jeszcze na przejrzystości gdyby skrótów do adaptacji telewizyjnej dokonano odrobinę śmielej.