Artykuły

Brechta niewiele lecz przedstawienie świetne

W tym wczesnym (i rzadziej grywanym) dramacie muzycznym Bertolta Brechta niewiele pozostało z oryginalnej wersji autora i także muzyka Kurta Weilla została w nim porządnie podmieniona. Lista współtwórców wydłużyła się, uzupełniają ją Jerzy Satanowski (nowe piosenki), Jacek St. Buras, autor nowego przekładu, wprowadzającego śmiało, może nazbyt śmiało żargon współczesnego półświatka, przede wszystkim zaś reżyser Krzysztof Zaleski, który dał własną interpretację brechtowskiej Qpery. Swój warszawski spektakl zbudował w oparciu o tzw. "Małego Mahagonny" czyli pięć songów Mahagonny, połączonych w "Songspiel" i właściwy dramat, nazywający się w oryginale "Rozkwit i upadek miasta Mahagonny" - jest to więc zupełnie nowy utwór, czy jakby trzecia jego wersja. Z niemieckich tradycji wystawienniczych, lubiących dosłowność i dosadność, reżyser nasz nie korzystał wcale i uwagami Brechta też się chyba nie przejął zbytnio.

Wkrótce po śmierci Waltera Felsensteina w berlińskiej Komische Oper wystawił "Mahagonny" jego następca Joachim Herz. Wielopoziomowa machina teatralna z miastem-cyrkiem, przeładowanym neonami i nachalną reklamą, z pochodami demonstrujących tłumów i gir lasek, z prawdziwym ringiem bokserskim niezwykle agresywna w swoim przesłaniu politycznym choć jednocześnie imponująca sprawnością techniczną i świetnym przygotowaniem aktorów - owa hałaśliwa wizja świata przytłaczała widza, który już na moralitet nie miał siły reagować.

W stosunku do berlińskiej fasadowej inscenizacji o faszyzmie, w której nie zabrakło nawet fuehrera usadzonego w loży, reżyser warszawski dał spektakl niemal kameralny nie tyle o mieście-sieci, ile o pewnym w nim... burdelu. Różnica istotna zaznacza się już w scenografii. W warszawskim przedstawieniu rusztowania z rur wypełniają wprawdzie cała przestrzeń sceny, symbolizując sieć rozpiętą nad ludźmi ale nie narzucają się świadomości widza. Zmianę akcji zaznaczają skromne ale wyrafinowane detale, jak choćby owa "gadatliwa" kasa na korbkę, która odmierza dochody wdowy Begbick, jak ponury kontuar, który w stosownej chwili zamienia się w bar, jak wreszcie gigantyczny powróz, z którego można zawiązać ring bokserski i szubienicę dla oskarżonego. Funkcjonalność tej zimnej scenerii okaże się jednak znakomita, gdy Krzysztof Zaleski uruchomi swoje podkasane balety, gdy ruszą do akcji dziarscy drwale z Alaski. Obrazki z życia najniższych sfer, zmieniające się jak w kalejdoskopie, mają rytm wartki i przemienną rodzajowość, z aktorskiego zaś punktu widzenia są na najwyższym poziomie; chociaż zmontowane zostały ze stereotypów kabaretowych, zostawiają aktorom sporo miejsca na własną pomysłowość i spontaniczność,. Prowadzi to przedstawienie trójka aktorów - znakomita wokalnie i aktorsko Krystyna Tkacz (do niej należy solówka "Surabaya") w roli zachłannej puff-mamy, owiana smutkiem, Stanisława Celińska jako Jenny i Wojciech Wysocki w roli zaszczutego Jima. Cały zespół imponował sprawnością, nie podrabianym wdziękiem i zdolnością lirycznego pointowania scen, co uwidocznił szczególnie przejmująco wspólny lament przed zagładą.

Krzysztof Zaleski nie tworzył pamfletu na kapitalizm, z Brechta pozostawi! dość banalny morał o tym, że świat jest drański, że wierzyć jego ułudom nie należy i że chociaż niekiedy coś się w nim przewraca, to jednak wszystko wraca do normy, czyli do burdelu Nie są to odkrywcze wnioski ale zabawa - do której wspaniale przygrywał zespół pod dyrekcją Tomasza Bajerskiego - okazała się przednia a nawet imponująca.

Erwin Axer, twórca Teatru Współczesnego w Warszawie przygotowuje właśnie w Wiedniu premierę Arthura Schnitziera, chwalony tamże za znajomość literatury austriackiej i umiejętność tej scenicznej aktualizacji. Po 36 latach pożegnał się z zespołem przy ul. Mokotowskiej, który - jak wykazuje przedstawienie "Mahagonny" - nie obniża lotów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji