Artykuły

Wariacje na tematy... farsowe

Teatr Dramatyczny m. Warszawy wystawił "Remont" Andrzeja i .Janusza Kondratiuków. Prawdę mówiąc, ze sprawą remontu sztuka ta ma związek dość luźny. Szkoda! Zagadnienia związane z remontami to kopalnia; także i z dramatopisarskiego punktu widzenia. Częstość owych renowacji, a równocześnie ich nienaturalnie długi cykl. Wygląd budynku czasem gorszy po remoncie, niż... przed jego rozpoczęciem. Niesamowite nieraz przygody obywateli, których taka klęska dotyka. Komiczne sytuacje, jakie stwarza. Niespodzianki spotykające ludzi, których zaskakuje kartka z napisem: "zamknięte z powodu remontu". Tylko zaostrzyć wyobraźnię, spojrzeć na te sprawy wzrokiem pisarza - a sukces pewny.

Ale braciom Kondratiukom droga taka wydawała się zapewne - za trudna. A zarazem - zbyt łatwa. Woleli wykombinować sobie pomysł farsowy o smaku bulwarowym. Umówione spotkanie, przeszkody, powikłania, farsowe próby ratowania sytuacji, niedobrana para, jej rozdźwięki i pojednania... Wszystko to skąpane w humorze warszawskim, w dialogu barwnym, Wiechowskim czy po-Wiechowskim. Zarówno dwaj malarze, remontujący mieszkanie, jak i pani kierowniczka oraz rzekomy "artysta", w rzeczywistości "niebieski ptaszek", mówią językiem łączącym pseudorefleksję z obrazowością i humorem. Ich rozmówki mogłyby się wszędzie toczyć, nie tylko w remontowanym mieszkaniu.

W gruncie rzeczy chodzi o j pole popisu dla aktorów, którzy lubią grę farsową. Okazje nie są zbyt częste. Czwórka, występująca na małej scenie Teatru Dramatycznego stara się więc korzystać ze sposobności, jakiej dostarczają bracia Kondratiukowie.

Szczególnie - Piotr Fronczewski i Ryszard Pietruski. Pierwszy stworzył pyszny typ "suchego" humoru, utkany w pewnej mierze z obserwacji, w większej - z wyobraźni i daru kompozycji aktorskiej. Na pograniczu ekscentryczności o nieoczekiwanych reakcjach i zaskakujących pomysłach. Tak bywa z występami Fronczewskiego w "Egidzie", a nawet z rolami szekspirowskimi. 42-letni "narzeczony" w "Remoncie", pan Robert jest pełen "godności", uroczego kabotynizmu, świetnej arlekinady, pretensjonalnego przekonania o swych niepokojach i kompleksach.

Ryszard Pietruski działa umiejętnością prowadzenia dialogu, punktowania point - i wymownego milczenia. Danuta Szaflarska, jako zakochana kierowniczka daje roli doświadczenie komediowe. Jest bezradnie, ale i spryciarsko, zagubionym kobieciątkiem. Stosunkowo najmniejsze pole popisu otrzymał Wojciech Pokora. Gra z pewną dezynwolturą, bez zbytniej troski o słyszalność. Reżyserował Janusz Kondratiuk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji