Artykuły

Iwona nieźle namieszała

Wśród 25 polskich scen lalkowych opolska od lat ma ugruntowaną pozycję, poświadczaną rokrocznie wyróżnieniami, nagrodami, zaproszeniami na krajowe i międzynarodowe festiwale. To, że w sezonie 2009/2010 też ich nie brakowało, można by więc uznać za normę. Wydarzyło się jednak coś, co jest tej normy przekroczeniem - pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.

Oto po raz pierwszy w 35-letniej historii Opolskich Konfrontacji Teatralnych "Klasyka Polska" do konkursu - obok spektakli scen dramatycznych - stanęło przedstawienie zrealizowane "w lalkach" i od razu... nieźle namieszało. "Iwona, księżniczka Burgunda" [na zdjęciu] Witolda Gombrowicza, firmowana przez OTLiA, wprawiła jurorów konfrontacji w pewne zakłopotanie. Bo z jednej strony przyznali, że to spektakl zasługujący na najwyższe uznanie, z drugiej - argumentowali - nagroda główna dla "lalek" byłaby jednak zbyt wielką nobilitacją, stawiałaby je w jednym rzędzie z dramatem. Ostatecznie jury 35. OKT nagrodą specjalną wyróżniło reżysera "Iwony..." Mariana Peckę "za wiarę w to, że warto zaufać nie tylko własnej wyobraźni, ale i autorowi".

Wcześniej to przedstawienie bez żadnych wątpliwości i zastrzeżeń wybitnym mianowali jurorzy XXIV Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalkowych. I tu też trzeba odnotować wyjątkowy fakt - po ponad 20 latach przerwy jury tego prestiżowego przeglądu, pod wodzą cenionego reżysera dramatycznego (sic!) Piotra Cieplaka, przyznało Grand Prix. Jakby tego było mało, nasza "Iwona" dostała jeszcze pięć laurów, w tym dla Mariana Pecki i dla całego zespołu aktorskiego. Także inne opolskie przedstawienie - "O mniejszych braciszkach św. Franciszka" w reżyserii Petra Nosalka na OFTL zauważono i wyróżniono aż w czterech kategoriach. Oba spektakle zaznaczyły też swoją obecność nagrodami na kolejnych krajowych przeglądach i festiwalach: w Warszawie, Poznaniu, Toruniu, Kaliszu... Oba też, na co warto zwrócić uwagę, z opolskim zespołem przygotowali reżyserzy cudzoziemcy. Marian Pecko jest Słowakiem, Petr Nosalek - Czechem. - Współpracują z nami od dawna, Nosalek od lat 90. - przypomina Krystian Kobyłka, dyrektor Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. - Związali się z Opolem, bo doceniają zespół, który prezentuje wysoki poziom, ma artystyczny potencjał, a aktorzy z kolei mają ogromne zaufanie do tych reżyserów. W przypadku "Iwony...", jak się okazuje, dystans do typowo polskiego tematu, który siłą rzeczy miał Pecko, dał wspaniały efekt.

Już wiadomo, że ta współpraca będzie kontynuowana także w kolejnym sezonie. Czy z równie dobrym skutkiem, czas pokaże. - Mam nadzieję, że tak, ale przecież wszystkiego przewidzieć się nie da - mówi dyrektor Kobyłka - Każdy spektakl to zawsze jakieś ryzyko, nowe wyzwanie. Dziś mamy powody do satysfakcji nie tylko dlatego, że doceniają nas krytycy i środowisko, ale przede wszystkim dlatego, że mamy publiczność. Jesteśmy teatrem miejskim, a zjeżdżają do nas dzieci, młodzież i dorośli z całego regionu.

Zakończony właśnie sezon zamknął się 4 premierami. W sumie OTLiA dał 386 przedstawień, które obejrzało ponad 45 tysięcy widzów. Poza sceną warto wspomnieć jeszcze o bardzo ważnej edukacyjnej roli, jaką spełnia opolski teatr lalek, czyli o ponad 100 lekcjach teatralnych i 30 spotkaniach w Baśniowym Saloniku, które wpisują się w ogólnopolską akcję czytania dzieciom. A także o trwających w OTLiA, a organizowanych po raz pierwszy warsztatach "Lato w Teatrze", finansowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Z wydarzeń pozartystycznych minionego sezonu wspomnieć trzeba o rozstrzygniętym w grudniu ub.r. konkursie na projekt architektoniczny przebudowy teatru.

- To konieczność, bo budynek, modernizowany wprawdzie w latach 50., wzniesiono jeszcze przed wojną i wykorzystywano jako salę taneczną - tłumaczy Krystian Kobyłka. - W przyszłym roku powinniśmy ogłosić przetarg na wykonawcę robót, a z początkiem 2012 ruszyć z pracami i zakończyć je w 2013.

Na razie jest zwycięski projekt i zbiera... świetne recenzje. "Po przebudowie przebojem może się stać Opolski Teatr Lalki i Aktora" - napisał w miesięczniku "Teatr" autor tekstu poświęconego kulturalnym inwestycjom w świecie. Wizualizacja OTLiA sąsiaduje tam m. in. z wizjami architektów projektujących budynek opery w Monachium czy teatru w Dallas.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji