Artykuły

Dreszcz Surwiwala

- Żyjemy w świecie, w którym przekreśla się wszelkie wartości, moralność ma coraz niższą cenę. To spotkanie powinno spowodować ocknięcie się - mówi ANNA TROJANOWSKA o przedstawieniu "Surwiwal" Anny Burzyńskiej.

On jest młodym i bogatym singlem, który lubi żyć na maksa Ona - młodą, zwykłą dziewczyną z sąsiedztwa, a raczej z miejskiego blokowiska. Oboje pragną przeżyć metafizyczny dreszcz śmiertelnego ryzyka. Stawką jest życie. O tym opowiada Surwiwal, sztuka Anny Burzyńskiej. Premiera spektaklu w reżyserii Anny Trojanowskiej - 4 III o godz. 19 na Scenie pod Ratuszem Teatru Ludowego.

Dlaczego Pani, młoda reżyserka, wzięła na warsztat tak przerażający temat, jakim jest kupczenie śmiercią?

- Interesują mnie w teatrze sytuacje ekstremalne, bo w nich ludzie zachowują się zaskakująco. Kiedyś nazwałam ten spektakl roboczo opowieścią o dziwnej transakcji, której przedmiotem staje się wirus HIV. Wydaje się, że to jest historia niszowa: bohater, młody,. bogaty człowiek, zamieszcza w Internecie dość porażającą ofertę: chciałby zarazić się od kogoś wirusem HIV. Chce przeżyć dreszcz ryzyka, a w zamian oferuje chwile ekscentrycznego seksu. Na tę propozycję odpowiada młoda dziewczyna, żyjąca w biednym świecie blokowiska. Dochodzi do spotkania, do konfrontacji. Przechodzą z "bezpiecznego" świata czatu do rzeczywistości.

Czyli do transakcji śmiercią?

- Do gry o życie, której stawką może być śmierć. Nasi bohaterowie, nieznajdujący spełnienia i szczęścia, szukają dodatkowych podniet. Niebezpieczeństwem życia na wysokich obrotach jest to, że jeżeli nastawisz się na doznania, to potrzebujesz coraz silniejszych bodźców. Stają się łowcami adrenaliny i zapędzają się w ślepą uliczkę. A właściwie w ulicę jednokierunkową, w którą wjeżdżają pod prąd.

Co jest przyczyną podjęcia przez nich tak okrutnej gry?

- Samotność. Nie wiedzą, na co ich stać, co ich boli. Dlatego chcą sprawdzić granice swoich możliwości i obnażyć słabości partnera. W tej walce zrzucają kolejne maski, które zakładają wobec świata i siebie wzajemnie. Dzięki temu, choć przez chwilę, możemy oglądać ich prawdziwe twarze i emocje.

Do czego doprowadza ich to ryzyko?

- Nie dajemy w tym spektaklu radykalnych odpowiedzi. One mają powstać u widzów. Ten, być może kontrowersyjny temat, dotyczy na razie niewielkiej grupy ludzi, ale za lat dziesięć... Żyjemy w świecie, w którym przekreśla się wszelkie wartości, moralność ma coraz niższą cenę. To spotkanie powinno spowodować ocknięcie się. Bo mówi o chorobie tego świata. Ale też i o potrzebie uleczenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji