Artykuły

Podkasana "Iwona" ale czy aby Gombrowicza?

Takie pytanie nasunąć się musi po obejrzeniu ostatniej premiery pierwszej w tym sezonie, z jaką wystąpił w ub. niedzielę Teatr Powszechny. "Iwona księżniczka Burgunda" w inscenizacji i reżyserii Macieja Z. Bordowicza zaskakuje widza od pierwszej niemal sceny. Nie może być zresztą inaczej skoro zaoferowano nam widowisko będące zarazem parodią, pastiszem rozbudowanym żartem scenicznym a do tego jeszcze mieszczące się w konwencji teatru w teatrze, w którym roi się od absurdów, karykatur, przerysowań i ciągłych skojarzeń sytuacyjno-muzycznych.

Tak więc przyjętą przez twórców tego przedstawienia konwencją jest brak konwencji. To jest pewne, pozostałych bowiem przypadkach rodzą się co najmniej poważne wątpliwości.

Przy dźwiękach lekkiej, popularnej muzyczki stojące na scenie w obramowaniu dwóch gigantycznych butli szampana, ni to pudełko, ni to namiot, zaczyna się obracać, by po zatrzymaniu odsłonić jedną ze ścian i ukazać bohaterów dramatu - karykaturalne postacie ubrane w stroje z początku wieku. Później przenosimy się do treningowej hali sportowej i do utrzymanego w surowym stylu gabinetu, udekorowanego portretami. W tych to pomieszczeniach rozgrywa się farsowa akcja pełna nie kontrolowanych ruchów zachowań. Żeby dopełnić obrazu dodajmy do tego jeszcze wjeżdżającego na hulajnodze Żebraka, ubranego w strój Arlekina poprzedniego narzeczonego Iwony, czy też odzianego w pewnym momencie w kostium atlety przyjaciela Księcia Filipa.

Na osobną uwagę zasługuje opracowanie muzyczne odgrywające w tym przedstawieniu wiodącą rolę. I tak więc damy dworu w czasie kłótni chwytają za białą broń by stoczyć pojedynek przy dźwiękach "Lekkiej kawalerii", z białą bronią odgrywa też Filip "Taniec z szablami", w momencie gdy usiłuje zgładzić nożem Iwonę towarzyszy mu muzyka z "Rififi". W innych momentach mamy i IX Symfonię Beethovena, i "Halkę" Moniuszki, i czastuszki i charlestona. Całość - trzeba przyznać - jest barwna, żywa, ale na tym też koniec.

Na to wszystko "nałożony" jest Gombrowicz, sam w sobie będący parodią, absurdalną groteską, pozornym bezsensem.

Konstrukcja, utworu Gombrowicza ma za zadanie w zwariowanej formie oddać problemy naszych zwariowanych, uwikłanych w rozmaite konwenanse i wzajemne powiązania współczesnych czasów. Taka też jest i "Iwona": traktująca o sztuczności, zakłamaniu kulturowych konwenansach, przyjmowanych maskach, ciągłym udawaniu. Pozorny jej bezsens ukazuje nam w gruncie rzeczy smutne i aktualne wciąż prawdy.

Niestety, w Teatrze Powszechnym doszukać się tego nie było nam dane. Nonsensowna zabawa trwa od początku aż do końca, gdy zamordowana "z wysokości" Iwona w chwilę później podkasawszy sukienkę wycina hołubce i pokazuje nam język. Inscenizator i reżyser spektaklu - takie mam wrażenie - postanowił się zabawić kosztem wszystkich.. Śmieje, się zarówno z nas jak - i z "Iwony", której tekst potraktowany został jako pretekst do tej zabawy. Jaki był jednak cel tego wszystkiego i gdzie w tym wszystkim jest Gombrowicz - nie umiem po wiedzieli. W moim odczuciu pozostało bowiem ponad dwie i pół godziny kolorowych obrazków ubranych w burleskową formę, z założenia i bezsensownych i non-sensownych.

Z mniejszym lub większym powodzeniem usiłowali znaleźć się w tym aktorzy przedstawienia. Co prawda nikomu nie udało się stworzyć większej kreacji, ale też i nikt nie zszedł poniżej przeciętnego poziomu. Byli bowiem tacy jak i zaoferowana nam wizja "Iwony", a więc momentami tylko zabawni.

Być może przesłanie tej inscenizacji miało być zupełnie inne niż to odczytałem. Być może zwariowana koncepcja przedstawienia miała uwypuklić pozorny tylko bezsens gombrowiczowskiej "Iwony". Być może też uda się widzom odszukać w tym wszystkim prawdziwego Gombrowicza, czego z serca im życzy zdezorientowany recenzent.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji