Artykuły

Wrocław. Jutro "Turandot" na stadionie

Spektakl na Stadionie Olimpijskim to dwudziesta superprodukcja Opery Wrocławskiej. Przez cały weekend będzie wystawiana na scenie o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych. Premiera "Turandot" w reż. Michała Znanieckiego już jutro.

Zespół opery nie występował dotąd na tak wielkiej scenie. Scenografia musiała zatem być skrojona na jej miarę - będzie ją tworzył kilometrowy mur chiński wyrastający z płaszcza tytułowej chińskiej księżniczki, a także dwie dziesięciometrowe makiety chińskich wojowników. W spektaklu weźmie udział sześciuset statystów grających terakotową armię. Będzie też miejsce na efekty multimedialne i pokaz sztucznych ogni. Każdy spektakl zobaczy prawie 15 tys. widzów.

Historię okrutnej chińskiej księżniczki, która zadaje pretendentom do swojej ręki zagadki, a porażkę w ich rozwiązywaniu karze ścięciem głowy, Michał Znaniecki (zadebiutował w wieku 24 lat w mediolańskiej La Scali) osadził w scenerii skamieniałego miasta. Turandot staje się w nim metaforą instytucji okrutnego, posługującego się dyktaturą państwa - wysysa z tego miejsca i jego mieszkańców całą energię. Uwodzi swoich kolejnych adoratorów, żeby okrutnie ich ukarać. W efekcie świat według niej wydaje się martwy i pozbawiony uczuć i emocji.

Znaniecki przyznaje, że nie jest wielbicielem Pucciniego. Jedynym wyjątkiem jest "Turandot", opera niedokończona (pracę nad nią przerwała śmierć kompozytora). A poza tym znakomicie nadaje się na superwidowisko - są tu zmiany nastroju, klimatu. I finał, dopisany po śmierci kompozytora przez Franca Alfano, który świetnie się sprawdza - pojawiają się w nim cytaty z poprzednich aktów, widz je rozpoznaje i bawi się nimi.

Dyrygent Tomasz Szreder chwali wyrafinowaną, pełną fantazji instrumentację, zróżnicowanie klimatu, barwy i brzmienia. Na scenie zobaczymy międzynarodowe gwiazdy: Georginę Lukacs, węgierską sopranistkę, która ma na swoim koncie występy m.in. w Metropolitan Opera House i Covent Garden (Turandot); Davida Rigeschi (Kalaf), włoskiego tenora wyróżnionego nagrodą Premio del Publico na Pierwszym Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Trofeo La Fenice, dedykowanym Giacomowi Pucciniemu w 150. rocznicę urodzin; Janę Dolezilkovą (Liu), słowacką sopranistkę, absolwentkę Synchrono Odeio w Atenach, i Luisa Chapę (Kalaf), tenora z Meksyku, współpracującego z niemieckimi i brytyjskimi teatrami operowymi.

Żeby ułatwić widzom śledzenie akcji, na stadionie zostaną zamontowane olbrzymie telebimy. Wokół stadionu przygotowano ok. 2 tys. miejsc parkingowych, uruchomiona zostanie dodatkowa komunikacja miejska - część widzów po zakończeniu spektaklu odjedzie autokarami, które będą poruszać się na trzech trasach: do placu Jana Pawła II, na Psie Pole i na dworzec PKS. Obok sceny powstanie zaplecze gastronomiczne - będzie można z niego skorzystać podczas trwającej 45 minut przerwy.

Ze względu na zmienną pogodę i komary, wyjątkowo w tym roku żarłoczne, dyrekcja opery apeluje do publiczności o rezygnację podczas wieczorów z "Turandot" z eleganckich strojów na rzecz ciepłych spodni, kurtek przeciwdeszczowych i sportowych butów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji