Artykuły

Fantazy

- Rzadko zdarza się okazja pokazania w telewizji utworów naszych największych poetów. Trudna to sprawa ze względu na ich objętość, a też na złożoność ich treści. Tymczasem niewiele jest pozycji w światowej dramaturgii, dla których telewizja byłaby tak stosownym medium, jak właśnie dla dzieł Słowackiego. Mały ekran zapewnia nośność słowu poety, zbliża je do widza, przekraczając niejako, dzięki swej bezpośredniości, barierę czasu i dawniejszych sposobów układania wierszy. Słowacki jest w moim przekonaniu jednym z najbardziej "telewizyjnych" autorów, należy do tych, którym telewizja może pomóc w dotarciu do szerokiej publiczności.

Odnosiło się to do "Mazepy" (sztukę tę wystawił Gustaw Holoubek w teatrze tv w roku 1969 - przyp. red.), odnosi się tym bardziej do "Fantazego"; jest to przecież najświetniejsza polska komedia, komedia śmieszna i pouczająca, którą warto przybliżyć dzisiejszej publiczności.

Nie jest to pierwsza realizacja "Fantazego" w telewizji - sztuka znalazła się już na małych ekranach kilka lat temu. Powrót do niej świadczy o potrzebie odnawiania kontaktu z najwybitniejszymi pozycjami naszej dramaturgii. Również i w "Fantazym" akcentuje Słowacki - acz w innej tonacji - podobną co w "Mazepie" sprawę. Mamy tutaj zderzenie wielkiego, "europejskiego" świata z pozornym prymitywizmem polskiej prowincji, której mieszkańcami rządzą zdrowe namiętności. Ten pierwszy świat reprezentują Idalia i Fantazy, przedstawicielami drugiego są Jan i Dianna. I podobnie jak w "Mazepie", ów tak zwany cywilizowany świat rozbija się w zetknięciu z rzeczywistością. Idąc za swym genialnym wyczuciem komediowości, Słowacki wprowadza tutaj ogniwo pośrednie. To państwo Respektowie, w których sylwetkach daje autor karykaturę obu tych światów. Jest to jednocześnie satyra na snobizm i niewolnicze kierowanie się modą, które sprzyja tylko zakłamaniu i ułatwia niezbyt piękne machinacje.

Sam Fantazy - nie wiem, jak można krótko scharakteryzować tę postać... Jest to typowy intelektualista swojej epoki. I jak każdy intelektualista - troszkę nadpsuty. Jest przy tym ograniczony i nieco głupawy. Główny jego problem stanowi troska o to, by dobrze wyglądać w świecie - począwszy od ubrania, kończąc na postawie życiowej. Boi się, by nie wypaść głupio i w rezultacie zdarza mu się wychodzić na błazna. W tej sytuacji zetknięcie ze zdrowo myślącym człowiekiem jest dla Fantazego odkryciem nowego świata.

Wydaje mi się, że telewizja jest najlepszą sceną do prezentowania wybitnych utworów klasycznych także dlatego, iż tutaj właśnie można zapewnić każdej sztuce najświetniejszą obsadę. A w każdym razie taką, która wydaje się najświetniejszą reżyserowi.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji