Artykuły

Chryza opętana

Ja wiem, że poetycka baśń Bolesława Leśmiana nosi tytuł "Skrzypek opętany" i że tak samo nazwany został balet skomponowany do muzyki Macieja Małeckiego przez Ewę Wycichowską najnowsza premiera Polskiego Teatru Tańca Baletu Poznańskiego. Ale ja nie piszę recenzji literackiej, tylko zdaję sprawę ze spektaklu. A w nim jest właśnie tak, jak w tytule mego felietonu.

Jeżeli przed podniesieniem kurtyny przeczytacie zarys fabuły (w programie artystycznie ukształtowanym przez scenografa widowiska Ryszarda Kaję), dowiecie się, że jest to rzecz o miłości i zazdrości prowadzącej do zbrodni w afekcie. Ofiarą jest skrzypek, porażony niemocą twórczą oraz poddany uwodzicielskim zakusom Rusałki. To, co piszę jest grubym uproszczeniem, ale przecież nie można opowiedzieć wiersza ani obrazu.

Według Leśmiana skrzypek jest opętany czy też może spętany. Na scenie Teatru Wielkiego opętana jest jego ona Chryza ("z krainy ościennej bajki" jak pisze poeta). Opętana pragnieniem posiadania, panowania nad słabym, bezwolnym mężczyzną. Ona jest silna, ona jest władcza, dlatego nie może znieść rywalki, którą w pewnym momencie zabija.

Rzadko kiedy ogląda się widowisko tak, zharmonizowane; o takim zestrojeniu wszystkich jego elementów. Narracja muzyczna zespolona jest z tanecznym gestem, który jest tańcem tylko w połowie a w połowie pantomimą, wypunktowaną muzycznymi akcentami. Dekoracje i światło grają przy tym niepoślednią rolę, podobnie jak kostiumy; obok postaci ludzkich są na scenie ucieleśnienia przedmiotów (Laska Wiedźmy, jej Zegar, Skrzynka złota, Klucz złoty, Skrzypka złota a także Wąż oraz Światło Indygo).

Nagromadzenie tylu istot, tylu wyczarowanych poetycką wyobraźnią postaci wyobrażeń, stwarza jedyną, niepowtarzalną atmosferę, umiejętnie wydobytą i konsekwentnie przekazaną widzom. Perfekcja nie tylko solistów a więc Chryzy Wycichowskiej, Alaryela Krzysztofa Raczkowskiego, Rusałki Iwony Pasińskiej, ale całego zespołu budzi podziw i szczere uznanie. Zwłaszcza, że oglądamy ich w efektownych układach zbiorowych, pełnych wewnętrznego napięcia scenach. Niesamowite wrażenie sprawiają duchy zmarłych, fantastycznie wkomponowane w końcowej sekwencji w scenografię.

Jak wynika z przytoczonego w programie wykazu, Ewa Wycichowska zrealizowała dotąd, jako choreograf kilkanaście liczących się pozycji scenicznych. "Skrzypek opętany" bez wątpienia wybija się na ich czoło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji