Zadowolony Pegaz
Podobno nawet Pegaz na dachu Opery macha skrzydłami z radości, iż do jego świątyni powróciły dobre duchy. Zapanowała atmosfera pracy, poprawił się nastrój. Przed kasami znów ustawiają się kolejki melomanów. W pierwszym rzędzie oczywiście chcą obejrzeć "Nabucca", ale i inne propozycje Teatru, powoli wzbudzają ponowne zainteresowanie.
Oprócz jutrzejszego, do końca sezonu czeka nas jeszcze 6 wieczorów z Verdiowskim dziełem: 1 i 2 kwietnia, 23 i 24 maja oraz 4 i 6 czerwca. W majowych spektaklach i 6 VI, partię Zachariasza zaśpiewa Romuald Tesarowicz!
Sukces pierwszej premiery, świetne recenzje, gratulacyjne listy m. in. od prezydenta RP (łącznie z gigantycznym koszem kwiatów) i od premiera ("aby poziom artystyczny każdego następnego przedstawienia przynosił satysfakcję wykonawcom i uznanie miłośników opery"), wszystko to upewniło nowe szefostwo Teatru w przekonaniu o dobrym starcie. "Ale zarazem zmusza do jeszcze większego wysiłku - mówi dyr. Pietras. - Nie wolno nam ani na chwilę spocząć na laurach."
WSZYSTKO DLA "ELECTRY"
Teraz na warsztat wchodzi "Electra". Na początku kwietnia Mikis Theodorakis przyjedzie sprawdzić postępy pracy nad swoim utworem. We wtorek 2 maja w Luksemburgu - prapremiera, 13 maja zobaczymy tę operę w Poznaniu. Pięć pierwszych przedstawień będzie prezentem dla naszego miasta; Teatr nie poniesie kosztów i tantiem, związanych z przeniesieniem na swoje deski produkcji, tworzonej, na zamówienie zagranicznego impresaria.
Nim 24 czerwca będziemy świadkami ostatniej w tym sezonie premiery - "Jeziora łabędziego"- na dwa wieczory zatrzyma się w Poznaniu (w drodze do Paryża) Balet St. Petersburga i pokaże "Don Kichota" Minkusa oraz widowisko pt. "Czajkowski" - baletową opowieść o twórcy "Jeziora łabędziego", naturalnie z jego muzyką.
TOSCA" DLA 7 TYS. WIDZÓW
Na początku wakacji zespół solistów, chóru i orkiestry poznańskiego Teatru Wielkiego wyjedzie do Francji, by na międzynarodowym festiwalu sztuki w Carcassonne zagrać dwa spektakle "Toski" Pucciniego. 7-tysięczna widownia na wolnym powietrzu, w scenerii średniowiecznych murów, obejrzy 6 i 8 lipca to słynne dzieło w reżyserii Marka Grzesińskiego, scenografii Ryszarda Kaji i ze światłami Jerzego Bojara oraz pod kier. muzycznym Jose Marii Florencio Juniora. W tytułowej roli wystąpi, znana nam już Ormianka, Hasmik Papian. Partię Cavaradossiego zaśpiewa jej rodak Gęgam Grigorian, solista Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Pozostałe role obejmą: Zbigniew Macias, Romuald Tesarowicz, Wiesław Bednarek, Aleksander Burandt i Janusz Temnicki. Chór przygotowuje Jolanta Dota - Komorowska.
Wiadomo już także, iż 23 września, na otwarcie sezonu 1995/96, zaplanowano premierę baletu "Zorba" Theodorakisa pod kierownictwem muzycznym samego kompozytora. Choreografię opracuje Lorca Massine.
KASINO W PALARNI?
Jak te zamiary mają się do stanu kasy Teatru? Wojewoda, mimo osobistej życzliwości i akceptacji swej Rady Kultury dla nowej dyrekcji, na pewno nie zapewni wystarczającej dotacji budżetowej. Teatr Więc musi sam zabiegać o dodatkowe fundusze. Po udanej premierze "Nabucca", którą - jak informowaliśmy - wsparł Bank Gdański, zapowiada się dalsza i jeszcze owocniejsza współpraca z tą firmą. Wizytę tancerzy z Petersburga obiecuje w dużym stopniu sfinansować "Interfragrance". Trwają też podobno rozmowy o wydzierżawienie tzw. palarni w skrzydle Teatru (kiedyś znanej w mieście restauracji), na lokal dla... kasyna gry. Takie są czasy! Nie będziemy pierwszym miastem na świecie, w którym wielka sztuka sąsiaduje z dużymi pieniędzmi. Jeżeli znaczna ich część może zasilić wiecznie pustą kasę Teatru, nie tylko miesięcznym czynszem, lecz także wspomaganiem konkretnych działań artystycznych, chyba nie ma się na co oglądać, a jak najprędzej finalizować interes.
