Artykuły

Narodziny gwiazdy

308 Krakowski Salon Poezji. Teksty Jana Brzechwy czytali: Małgorzata Kochan, Ewa Worytkiewicz, Rafał Dziwisz i Feliks Szajnert. Pisze Paweł Głowacki w dzienniku Polskim.

Panie Głowacki, kto to jest ta mała, no, tam, przy stoliku koło fortepianu, ta w kapelutku uszytym chyba z liścia paproci?...

Redaktorze, pan pewnie wie, więc niech pan powie jak się nazywa aktorka, co tam, po prawej, tak malowniczo siedzi i gada grubym, intrygująco zrujnowanym głosem?...

Przepraszam pana najmocniej, że odbiór zakłócam, lecz czy artystka, która gra Babcię, ta okutana wytwornym szalem, ta co jej głowa ledwo nad blat wystaje, to artystka z któregoś teatru w Krakowie, czy z teatru spoza Krakowa, na przykład z Kielc?...

I tak bez przerwy. Tam, w foyer, na Salonie Poezji z okazji Dnia Dziecka zorganizowanym, Małgorzata Kochan, Ewa Worytkiewicz, Rafał Dziwisz i Feliks Szajnert "Czerwonego Kapturka" Jana Brzechwy czytają, lekko inscenizując, siedząca na poduchach dzieciarnia uszy i oczy wytęża ciekawie, blednie na widok Worytkiewicz przebranej za Wilka, klaszcze patrząc jak Kochan w czerwonym przyodziewku przez las do babci sunie w podskokach, z nadzieją wypatruje Gajowego Dziwisza, podpowiada tekst narratorowi Szajnertowi, słowem, bajkowa biesiada kwitnie w najlepsze - a tu, z boku, matki i ojcowie nękają mnie bezlitośnie. Klepią, szturchają, dźgają, chcą wiedzieć, kto gra Babcię z liściem paproci na głowie. A ja?

A ja nie wiem! Nigdy tragiczki tej nie widziałem. Ani na scenie, ani w telewizji, ani w kinie. Więc ni me, ni be, ni kukuryku - i to mnie irytuje coraz intensywniej. Tracę spokój, bo chciałem dumać i pisać o fenomenie Brzechwy, pragnąłem rozgryźć zagadkę nieśmiertelności "Czerwonego Kapturka", miałem chęć zbadać sekret jego wiecznej świeżości - a tu mnie w kwestii Babci wszyscy klepią, szturchają, dźgają. I na dokładkę - świętą rację mają!

Mają rację, chcąc wiedzieć, kto gra Babcię - mają rację, bo niecodzienne talenty sceniczne należy znać z imienia i nazwiska. Porzucam więc zagadkę nieśmiertelności "Czerwonego Kapturka", przechodzę na zagadkę artystki o oczach skrytych w cieniu liścia. Zaczynam kombinować. Mała jest, owszem. Krótka niczym Dustin Hoffman, ale to raczej nie on. On już babę grał, a ponoć nie lubi się powtarzać. Nasza niewiele większa od stolika Babcia to nie Hoffman, nie Al Pacino, nie Tadeusz Łomnicki, nie Jacek Woszczerowicz i nie Jerzy Trela, choć tutaj analogie głosowe wiele dają do myślenia. Nasza mała Babcia to żaden z nich, ale aktorsko, owszem - porównywalną skalą Babcia dysponuje! Więc? Kto zacz?

Może to Ewa Lassek na chwilę zmartwychwstała? Może to Beata Fudalej odrobinę posunęła się w latach? Może to Teresa Budzisz-Krzyżanowska trochę zmalała? Kombinuję tak, niczym koń pod górę kombinuję, sam się z duchowej równowagi wyprowadzam minuta po minucie, czuję, że za moment szał poznawczej bezradności weźmie mnie w swoje władanie - i właśnie wtedy zdobywam się na gest najprostszy. Otóż - ruszam! Idę przez foyer, kroczę między dzieciarnią, przy stoliku staję, delikatnym gestem miękki daszek liścia paproci unoszę i... Po sekundzie mój krzyk: Halina?! Bój się Boga! To ty?!

Tak - ona! To Halina Jarczyk, skrzypaczka wybitna, muzyczny anioł Salonów Poezji, gra Babcię!... Puściłem miękki daszek, cień paproci wrócił na oczy Haliny. Zagadka nieśmiertelności "Czerwonego Kapturka"... Bolesna dla teatru zagadka dnia, w którym Jarczyk wybrała skrzypce, nie aktorstwo... Sednem wielkich zagadek jest, że pozostają nierozwikłane. Nic nie mam do wiolinistyki Haliny. Lecz słyszeć ją w "Czterech porach roku" Vivaldiego, to jednak coś mniej wstrząsającego, niż zobaczyć ją w tytułowej roli wyreżyserowanego przez Żuka Opalskiego "Ryszarda III" Williama Szekspira.

***

Teatr im. Juliusza Słowackiego. 308 Krakowski Salon Poezji. Teksty Jana Brzechwy czytali: Małgorzata Kochan, Ewa Worytkiewicz, Rafał Dziwisz i Feliks Szajnert. Grali: Halina Jarczyk na skrzypcach, Jacek Bylica na Fortepianie. Gospodyni Salonu: Anna Dymna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji