Artykuły

W strumieniu życia

"Stream" w reż. Wojciecha Wińskiego Teatru Usta Usta - Republika w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Na przystanku tramwajowym przy placu Cyryla Ratajskiego po godzinie 23 robi się coraz ciaśniej. Nikt nic nie wie poza tym, że skoro dostaliśmy bilety i SMS-a z informacją o zbiórce na przystanku tramwajowym, to można się spodziewać przejażdżki.

Teatr w tramwaju? To już było, ale Wojciech Wiński jest zbyt wytrawnym artystą, aby cokolwiek powielać. Tramwaj jednak przyjeżdża. Wsiadamy i wtedy okazuje się, że cały wagon podzielony jest na sektory: S-T-R - E - A - M. Na biletach każdy znajduje jedną z tych 6 liter. Kilkanaście minut później w podziemnym przejściu pod rondem Środka natrafimy na te same oznaczenia. Przewodnikiem po tych przystankach (stacjach drogi) będzie nasz opiekun z tramwaju, Gregory.

Pierwsze kroki Gregory kieruje do wojskowej komendy uzupełnień (?), potem idziemy do jego rodzinnego domu, by spotkać się z matką; do zakładu pracy, gdzie się chce zatrudnić; do lekarza; na lekcję do szkoły i wreszcie do żony, która czeka w mieszkaniu. Ale wszędzie tam jest powolnym przedmiotem w ręku opresyjnego nauczyciela, toksycznej matki, silnej żony, aparatu władzy... Nie potrafi się przeciwstawić, jest potulny, podporządkowany silniejszemu. Poddaje się strumieniowi rzeczywistości, który zasysa prostych ludzi i mieli.

My, podążający za nim, też nie potrafimy, nie umiemy przeciwstawić się silniejszym, ulegamy im tak samo jak Gregory. Powtarzamy te same błędy, nie potrafimy się w tym STREAM, który jest naszym światem, odnaleźć. Gregory obciążony bagażem odprowadza nas do tramwaju, który odwiezie nas na plac Cyryla Ratajskiego. W drodze przypominam sobie treść SMS-ów, jakie przed spektaklem dostałem: "Czy chcesz służyć ojczyźnie, społeczeństwu, rodzinie? Jak samopoczucie? Pogorszenie czy poprawa? Jak wysoko chcesz zajść? Czy pamiętasz o urodzinach matki? I ten rachunek na końcu. Próbowałem odpisać na każdy z tych SMS-ów, ale system mówił, że "nieprawidłowy znak w polu odbiorcy". Nic nie mogłem zrobić. Jak się mogłem potem w STREAM przekonać, wynik rachunku i tak nie zależał od mojego wyliczenia, podobnie jak od wyliczenia Gregory'ego. Bo przecież nauczyciel wie lepiej. A jeśli się mu przeciwstawisz...

Prosta opowieść o tym, że w każdym z nas drzemie potrzeba włączenia się w nurt życia, ale to nie my decydujemy, jak bardzo się zaangażujemy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji