Artykuły

Pytanie niepoważne

W programie do "Króla Lira" w Teatrze Narodowym przypomniano najważniejsze realizacje tragedii Shakespeare'a i najwybitniejszych aktorów, którzy przez ostatnie dwa stulecia wcielili się w rolę nieszczęsnego monarchy. Są wśród nich wielki Garnek, Laurence Olivier, John Gielgud i Tadeusz Łomnicki. Jakie miejsce wśród tych ról i przedstawień znajdzie ostatnia premiera w Teatrze Narodowym?

Shakespeare'a dostarczają pracy interpretatorom. Sięga się po nie, by mówić o najważniejszych sprawach. Gdyby zapytać, o co też szło Maciejowi Prusowi, po co wystawił na scenie Teatru Narodowego "Króla Lira", odpowiedzią może być bezradne wzruszenie ramion. Trwający trzy i pół godziny spektakl nie jest ani opowieścią o tragedii rodzica, od którego odwróciły się własne dzieci, nie jest też studium psychicznego rozpadu jednostki, nie jest też traktatem o władzy. Jest dziełem odartym z jakichkolwiek emocji, spektaklem, w którym nie ma nic ponad mechaniczne działania aktorów.

Jedna z najważniejszych scen w szekspirowskich dramatach, monolog Lira podczas rozszalałej burzy, popisowa scena największych tragików, jest tu zaledwie ładna. Na nagą scenę z prospektem rozświetlonym błyskawicami spadają szklane paciorki imitujące deszcz. Można by nawet powiedzieć o "szlachetnej prostocie środków wyrazu", gdyby nie to, że w łoskocie piorunów, blasku teatralnych reflektorów imitujących błyskawice zginęły słowa wielkiego monologu. W tym przedstawieniu słowa nie są jednak ważne. Realizacja Macieja Prusa przywodzi na myśl mechaniczny balet. Scenograficzny styl tego przedstawienia, czyli naga scena, jest tak wyrazisty, że nawet nie zaglądając do programu łatwo można rozpoznać pracę Zofii de Ines. Któryś już raz z kolei scenografka zaproponowała podobny styl kostiumów - utrzymane w złamanych kolorach dekoltowane suknie z ogromnymi kołnierzami i wszechobecne kurtki i płaszcze szyte ze skór. Kiedyś było to może ciekawe, dziś niebezpieczni przypomina rewię mody, popularnej w kręgach dysponujących dużą gotówką i zwalnianych ostatnio przez nasz wymiar sprawiedliwości "z braku dowodów winy". Może czas pomyśleć o zmianie stylu, który zdążył już stać się manierą?

Bolesnym rozczarowaniem jest muzyka do tego przedstawienia. Dziwne, że autorem tej muzycznej tandety jest Stanisław Radwan. Czy wobec faktu otrzymywania przez Teatr Narodowy wciąż sporych dotacji godzi się czynić oszczędności i zamiast zaangażowania żywych muzyków wygrywać fanfary na tandetnych elektronicznych klawiaturach?

Przedstawienie w Teatrze Narodowym jest zbiorową aktorską porażką. Jan Englert jest aktorem o nienagannym warsztacie, dyscyplinie dykcji, głosu i wersykacji. Król Lir miał być zapewne próbą zmierzenia się z najwyższym wymiarem tragizmu, a rozpoznaniem swoich możliwości w rolach starców. Na szczęście dla tego wybitnego aktora możemy uznać, że jest wciąż człowiekiem młodymi wpełni sił. Ale jego Lir to rola przypominająca makietę - zbudowana tylko od zewnątrz intonacjami głosu i ruchem scenicznym.

Dorota Segda zagrała Reganę jako poczciwą dziewczynę, która od czasu do czasu denerwuje się i wpada w histerię objawiającą się piskliwym głosem i nieskoordynowanymi ruchami. Na jej tle prawdziwszy był chłód i zimna kalkulacja Goneryli zagranej przez Beatę Scibakównę. Młody i uzdolniony Łukasz Lewandowski zagrał bardzo dziwnego Błazna, przebiegającego scenę szaleńczym sprintem. Ten Błazen z całą pewnością nie jest sumieniem króla, nie staje się później jego psychicznym wsparciem. Podobnie jak inne role w tym przedstawieniu istnieje osobno i sam dla siebie. Mariusz Bonaszewski w roli oszalałego Edgara przypominał zupełnie inną postać literacką - Ptaśka z powieści Whartona.

Teatr Narodowy przed rozpoczęciem swojej działalności był przedmiotem wielu dyskusji. Spierano się o jego kształt artystyczny, zespół aktorski. Premiera kończąca pierwszy sezon jest zasmucającą porażką. Wobec tego faktu pytanie o miejsce pokazanego nam "Króla Lira" wśród wielkich realizacji tej tragedii należy uznać za dość niepoważne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji