Artykuły

Zwierciadło i gościńce

Przedstawienie Pęcikieiwcz spostrzegam jako głęboko moralny dyskurs nad granicami wolności w intymnych związkach. Nie ma reguł, jestem w związku, przestaję kochać ("chaos miłości") i do czego mam wtedy prawo, do czego zaś nie mam? Jakie są "reżimy seksualności' i czy mamy prawo je przekraczać, jakie zachowania seksualne są dopuszczalne, a jakie nie? Każde społeczeństwo musi odpowiedzieć na te pytania - polemika Leszka Koczanowicza z recenzjami ze "Snu nocy letniej" w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Słynne słowa Stendhala o powieści, jako zwierciadle odbijającym to, co dzieje się na gościńcach życia powinny być wciąż na nowo przywoływane w dyskusjach, które toczą się wokół "kontrowersyjnych" dzieł literackich, plastycznych czy realizacji filmowych lub teatralnych. Bon mot francuskiego pisarza narzucał mi się nieodparcie, kiedy śledziłem dyskusję, która rozgorzała po premierze Snu nocy letniej w Teatrze Polskim. Pojawiły się wręcz oskarżenia o "pornografię" (na szczęście dla teatru "soft"), a ogólny ton wypowiedzi zmierzał to tego, że przedstawienie to jest wydumane, wykoncypowane przez reżyserkę czy wręcz efekciarskie, że dla szoku poświęcone jest to, co u Szekspira najważniejsze. Dlatego ci nawet, którzy wysoko oceniają techniczne pomysły reżyserki, sugerują, że realizacja ta nie ma nic wspólnego ani z Szekspirem, ani z jakąkolwiek zewnętrzną wobec teatru rzeczywistością.

Oglądałem z zainteresowaniem przedstawienie Moniki Pęcikiewicz i, kiedy czytałem krytyczne recenzje i inne głosy oburzenia, to zupełnie nie odnajdowałem w nich tego, co mi się w tym spektaklu wydawało najważniejsze. Patrzyłem na to przedstawienie, jako na eksplorację dokonaną językiem teatru tych samych tematów, które są w centrum współczesnej myśli humanistycznej. Co więcej wydaje mi się, że reżyserka używając niezwykle impresywnego języka potrafiła wejść w dialog a nawet spór z tymi, którzy opisują rzeczywistość współczesną, stosując swoiste dla filozofii i socjologii kategorie. Najbardziej fascynujące są dla nich pytania o to, jak w świecie wolnego wyboru, swobodnej decyzji, co do wyboru partnera, ekspresji orientacji seksualnej, reguł związku realizują się nieodłącznie związane z płciowością i seksem dylematy dominacji i podporządkowania. Z jednej strony, mamy do czynienia z "czystymi relacjami", nie jesteśmy związani ani z zewnętrznymi wobec nas zasadami, ani uwarunkowaniami ekonomicznymi, które w poprzednich społeczeństwach zmuszały ludzi do pozostawania ze sobą. W tym świecie "normalnego chaosu miłości" jak piszą niemieccy socjologowie każda para jest dla samej siebie prawodawcą, terapeutą, źródłem wartości moralnych. Z drugiej strony jednak, powstaje kwestia czy za wolność tę nie płacimy ceny osamotnienia, rozchwiania emocjonalnego, braku oparcia w rzeczywistości społecznej.

Te właśnie pytanie odczytywałem w przedstawieniu Pęcikiewicz. Spostrzegam je, jako głęboko moralny dyskurs nad granicami wolności w intymnych związkach. Nie ma reguł, jestem w związku, przestaję kochać ("chaos miłości") i do czego mam wtedy prawo, do czego zaś nie mam? Jakie są "reżimy seksualności' i czy mamy prawo je przekraczać, jakie zachowania seksualne są dopuszczalne, a jakie nie? Każde społeczeństwo musi odpowiedzieć na te pytania, wiemy to choćby z impresywnych prac Michela Foucaulta. Reżyserka wkracza niezwykle odważnie, jak na warunki polskie, w te trudne kwestie. Po to by je rozpatrywać, musi je pokazać, choćby zamarkować, stąd, jak myślę, te oskarżenia o drastyczność. Mnie jedynie zastanawia, w jakim świecie żyją ci, co takie oskarżenia formułują. Czy w świecie, gdzie seks jest wszechobecny, gdzie każda prawie reklama zawiera ładunek seksualności, gdzie strony pornograficzne są niekwestionowanym hitem Internetu? Jeżeli żyliby w takim świecie, to chyba nie przedstawialiby zarzutów o wulgarność czy drastyczność, może więc żyją w specjalnym świecie jasnych reguł i wysublimowanych relacji? Chciałbym wiedzieć, gdzie taki świat istnieje?

Najważniejszym pytaniem, jakie jest postawione w przestawieniu jest pytanie o tożsamość, o to, w jakich granicach jesteśmy w stanie sami siebie tworzyć, a na ile ulegamy zewnętrznym uwarunkowaniom. Najnowsze studia o Szekspirze pokazują, że były to tematy, z którymi zmagała się jego epoka. Podobnie, jak w naszych czasach, ludzie musieli sami się określić właściwie we wszystkich wymiarach życia od religii do seksu. Szekspir właśnie o tym opowiada w swych sztukach. Być może my stawiamy te same pytania w bardziej drastycznej formie, bardziej adekwatnej do naszego swiata. Pytamy o to, czy nasza płciowość nie jest jedynie "odgrywana", nie stanowi pewnego performansu? Kwestionujemy podział na płcie i jednocześnie szukamy rozwiązania "zagadki drugiej płci". Perspektywa reżyserki jest w najlepszym znaczeniu tego słowa "kobieca". Na różnych poziomach performansu stawia ona pytania o tożsamość kobiecości w świecie odgrywanych ról. Od pierwszych scen "castingu", gdzie aktorzy zmuszani są do odgrywania emocji, poprzez poruszającą scenę odrywania roli kobiecej przez mężczyznę i jego zamianę na moment w kobietę, do końcówki gdzie wszystko pozornie wraca na swoje miejsce, jesteśmy konfrontowani z pytaniem o granice wolności w określaniu tożsamości płciowej, która jest w dużej mierze naszą "prawdziwą" tożsamością. Na ile jest ona narzucana przez zewnętrzny przymus, a na ile jest naszym wyborem?

Wracając do Stendhala, oczywiście możemy zniszczyć i zasłonić zwierciadło. Możemy załatwić sprawę oskarżeniem o pornografię czy niewybredną kpiną. Czy jednak znikną wtedy gościńce i ludzie, którzy nimi podążają?

***

prof. Leszek Koczanowicz - filozof, pracuje w Dolnośląskiej Szkole Wyższej Edukacji we Wrocławiu w Katedrze Filozofii i Badań Kulturoznawczych. Prowadził wykłady i seminaria dotyczące zagadnień filozoficznych, politycznych i kulturowych jako "visiting profesor" na Stanowym Uniwersytecie w Buffalo. W DSWE prowadzi zajęcia m.in. z socjologii, teorii współczesnej psychologii, antropologii kulturowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji