Artykuły

O zbrodni, zemście, karze i prawie krwi

- PRL jest krainą nieopisaną przez sztukę. Pokolenie ludzi, którzy w PRL-u byli dorośli niechętnie mówi krytycznie, czyli mądrze, o tamtych czasach. A ktoś musi -uważa Zadara, który chce opisać ten czas przez operę Iannisa Xenakisa, jednego z najwybitniejszych kompozytorów muzyki klasycznej XX wieku - pisze Paulina Sygnatowicz w Polsce Metropolii Warszawskiej - Warszawie.

Michał Zadara mówi o początkach PRL za pomocą tekstu sprzed 2500 lat. O pierwszej operze w jego reżyserii pisze Paulina Sygnatowicz.

PRL jest krainą nieopisaną przez sztukę. Pokolenie ludzi, którzy w PRL-u byli dorośli niechętnie mówi krytycznie, czyli mądrze, o tamtych czasach. A ktoś musi -uważa Zadara, który chce opisać ten czas przez operę Iannisa Xenakisa, jednego z najwybitniejszych kompozytorów muzyki klasycznej XX wieku.

"Oresteja" opowiada tragiczne losy rodziny Agamemnona, który wyruszając na wojnę trojańską, decyduje się poświęcić w ofierze swoją córkę Ifigenię, by zapewnić sobie przychylne wiatry. Jedna zbrodnia pociąga za sobą kolejne, a wymierzana sprawiedliwość powoduje nowe zbrodnie. - To utwór o tym, czemu zrezygnowano z prawa krwi i zemsty na rzecz sprawiedliwości, która jest niesprawiedliwa, bo nie pozwala na zemstę. Nasz system prawa jest oparty na zasadzie, którą sformułowali Ateńczycy: żeby zbudować społeczeństwo,

nie można mścić się za doznane krzywdy - uważa Zadara.

Analogie do czasów starożytnych Greków znalazł w pierwszych 25 latach funkcjonowania PRL, a "Oresteja" AD 2010 ma opowiadać o źródłach naszej tożsamości politycznej, których źródeł Zadara upatruje właśnie w powojennych czasach. - W dziwny sposób to źródło jest identyczne ze źródłem demokracji ateńskiej, jak ją przedstawia Ajschylos. Państwo wyłania się z wielkiej wojny, którą niby wygrało, ale która spowodowała zniszczenie całego kraju, po czym nastąpił okres brutalnych morderstw i zdrad - tłumaczy Zadara. - Potem zrezygnowaliśmy z prawa zemsty na oprawcach po to, by żyć w dobrobycie i spokoju. W przypadku Aten jest to wojna trojańska, w przypadku Polski jest to druga wojna światowa- opowiada.

To nie pierwsza inscenizacja starych tekstów, jaką laureat Paszportu "Polityki" czyta przez czasy nam współczesne. W krakowskim Starym Teatrze zrealizował "Odprawę posłów greckich" Kochanowskiego, "Ifigenię: Nową Tragedię (wg wersji Racine'a)" czy "Fedrę" Racine'a. W operze zainteresowała go nie tylko treść, ale też jej forma. Wizja Xenakisa łączy brzmienia współczesnej muzyki klasycznej z grecką tragedią i japońskim teatrem no. Grecki kompozytor inspiruje się prawosławnym śpiewem cerkiewnym i sięga po niespotykane instrumenty. Jego mroczna partytura ma prowokować iprzypominać o ceremonialnych początkach teatru.

Dla Zadary jest to pierwsze spotkanie z operą. Przyznaje, że jego muzyczne wykształcenie ogranicza się do lekcji gry na gitarze pobieranych w Wiedniu. - Umiem odszyfrować nuty, śledzić utwór i wiem, w którym miejscu wpartyturze się aktualnie znajdujemy - wylicza i dodaje, że jako gitarzysta grał w różnych jazzowych proj ektach. - To doświadczenie punkowo-jazzowe chyba mi coś dało: świetnie się porozumiewamy z dyrygentem Frankiem Ollu, który jest jednym z największych autorytetów wdziedzinie muzyki współczesnej - podsumowuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji