Artykuły

W wałbrzyskim Teatrze Lalki i Aktora trwają intensywne próby przed kwietniową premierą. Czas na kolejny tytuł z żelaznej klasyki, czyli "Alicję w krainie czarów" Lewis Carroll.

Odpowiedzialna za reżyserię przedstawienia, Mariola Ordak - Świątkiewicz zapowiada: - Chcielibyśmy, aby wałbrzyski spektakl tak jak książka zawarł w sobie dwie historie: dla dzieci i dla dorosłych. Dla najmłodszych będzie to fantastyczna podróż w magiczny świat pełen zdumiewających bohaterów, zabawnych wierszyków i zaskakujących zwrotów akcji. Dla dorosłych to możliwość odnalezienia własnych dziecięcych marzeń. O tym w jakim klimacie może to być przedstawienie można przekonać się oglądając "Szklaną Górę" Bogumiły Rzymskiej, którą ta reżyserka pokazała w wałbrzyskich lalkach we wrześniu 2007 roku. Zresztą tak jak wtedy, również przy tej realizacji towarzyszy jej znakomity scenograf, Jan Polivka. To on jest odpowiedzialny za stronę wizualną "Iwony, księżniczka Burgunda" kilka lat temu pokazywanej w wałbrzyskim teatrze dramatycznym. Ekipę realizatorów zamykają przygotowująca kostiumy Anna Chadaj, odpowiedzialny za muzykę Marcin Mirowski oraz animator Wojciech Świątkiewicz.

W obsadzie niemal cały zespół aktorski lalek. Termin premiery to 10 kwietnia, termin trzeba przyznać bardzo dobry. Już piątego marca do polskich kin wchodzi najnowsza ekranizacja tej historii, tym razem w reżyserii nieprzewidywalnego Tima Burtona. Jedną z głównych ról gra Johnny Depp, w Wałbrzychu będzie można porównać wielkie kino Hollywood z teatralnym ugryzieniem tematu. Nie ma to jak historia na żywo, coś co niemal możemy dotknąć, poczuć na sobie. Na koniec jeszcze raz oddajmy głos reżyserce: - Sen to skarbnica możliwości. We śnie możemy łączyć ludzi którzy nigdy by się nie spotkali czy fragmenty rzeczywistości które nigdy nie mogłyby ze sobą sąsiadować na jawie. Tylko we śnie wszyscy możemy być dziećmi... W teatrze również.