Artykuły

Lublin. Śleszyńska jako "Kobieta pierwotna" w Muzycznym

Nie minął jeszcze rok jak powraca do Lublina "Kobieta pierwotna" [na zdjęciu], po mistrzowsku zagrana przez Hankę Śleszyńską. Spora dawka humoru, jaką serwuje ceniona aktorka komediowa, gwarantuje dobrą zabawę.

"Kobieta pierwotna" w reżyserii Arkadiusza Jakubika to błyskotliwie napisana farsa obnażająca stosunki damsko-męskie.

- Kobieta pierwotna, komentując swoje nieudane związki, często nie pozostawia suchej nitki na mężczyznach - wyjaśnia Hanka Śleszyńska. - Sztuka jednak nie jest skierowana przeciwko nim. Jest to po prostu doskonała charakterystyka związków damsko-męskich, które są pełne niespodzianek, wzlotów i upadków.

Sztuka po raz pierwszy była wystawiona w Lublinie 5 kwietnia 2009 roku i została entuzjastycznie przyjęta przez publiczność.

Ta rola jest dopasowana do Śleszyńskiej jak seksowna mała czarna. Aktorka uwodzi nas od pierwszych chwil słowem i gestem. Dowcipami i anegdotami sypie jak z rękawa. Towarzyszą temu salwy śmiechu publiczności.

Kobieta pierwotna za sprawą Śleszyńskiej to baba, której nikt się nie oprze. Owszem, ma swoje słabostki i gorsze dni, ale jest jak stal nierdzewna. Z dystansem opowiada o swoich kolejnych nieudanych związkach. Zalicza je do kategorii smutnych życiowych doświadczeń i próbuje ponownie szukać Pana Ideała. Z niezłomną nadzieją, że ten nowy egzemplarz będzie lepszy, bardziej przypominający człowieka niż poprzedni. A potem budzi się rano i powtarza to swoje nieśmiertelne "nigdy więcej" seksu z przypadkowo poznanymi mężczyznami.

"Kobieta pierwotna", 14 marca 2010, godz. 19, Teatr Muzyczny w Lublinie. Cena biletów 65 zł

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji