Warszawa. Zadara reżyseruje "Oresteię" w Operze Narodowej
W Teatrze Wielkim-Operze Narodowej trwają próby przed premierą opery "Oresteia" Iannisa Xenakisa w reżyserii Michała Zadary. - Moja "Oresteia" będzie metaforą o losach naszego kraju - mówi Zadara. Premierę spektaklu zaplanowano na 14 marca. "Oresteia" to pierwsza realizacja operowa Zadary.
"Oresteię" reklamuje czarno-biały afisz. Widzimy na nim gruzy zdewastowanego wojną miasta, obok których stoi wózek z kilkuletnią dziewczynką. - Ta osoba na zdjęciu to moja mama, zdjęcie zrobił mój dziadek (...), w tle jest Warszawa z 1947 roku" - mówi reżyser Michał Zadara.
"Oresteia" w reż. Zadary będzie metaforą losów Polski. - "Oresteia" ma opowiedzieć o źródle naszej tożsamości politycznej. W dziwny sposób, to źródło jest identyczne ze źródłem demokracji ateńskiej, jak go przedstawia Ajschylos - państwo wyłania się z wielkiej wojny, którą niby wygrało, ale która spowodowała zniszczenie całego kraju. Po niej nastąpił okres brutalnych morderstw i zdrad, a następnie zrezygnowaliśmy z prawa zemsty na oprawcach po to, by żyć w dobrobycie i spokoju. W przypadku Aten jest to wojna trojańska, w przypadku Polski jest to druga wojna światowa" - ocenił Zadara.
- "Oresteia" jest zawsze mitem założycielskim danego społeczeństwa. My staramy się więc w spektaklu opowiedzieć mit założycielski współczesnej Polski, jakim jest okres od początku PRL-u do czasów Edwarda Gierka. Wtedy Polska przeszła od dyskursu mocno ideologicznego, politycznego, historycznego, do dyskursu postpolitycznego reprezentowanego poglądem, że ideologia się już nie liczy, chodzi jedynie o dobre życie obywateli, żeby się wszystkim dobrze wiodło, a poglądy właściwie są nieważne. Dzisiaj nadal mamy taką politykę, więc "Oresteia" opowiada poniekąd o tym, jak do tego doszliśmy - uważa reżyser.
- "Wesele", "Odprawa Posłów Greckich", "Kartoteka", "Wałęsa" - to są wszystko partytury muzyczne, tylko że na skład czysto aktorski. Więc nic się nie zmienia w momencie, kiedy dochodzi skład orkiestrowy, dochodzi jeszcze jeden twórczy współpracownik, czyli dyrygent, i dochodzą ludzie, którzy wytwarzają ładne dźwięki, więc w ogóle mi to nie przeszkadza. Bardzo lubię jak są ładne dźwięki - zapewnia reżyser.
"Oresteia" Xenakisa z librettem Ajschylosa miała swoją prapremierę w Gibellinie na Sycylii 21 sierpnia 1987 r.