Artykuły

Lisi kłopot ze środkiem

"Lis" w reż. Piotra Tomaszuka w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

W Białostockim Teatrze Lalek oglądać można "Lisa" - pierwszą sztukę Marty Guśniowskiej napisaną dla dorosłych, w reżyserii Piotra Tomaszuka (...) oto Lis któregoś dnia budzi się, jak po ciężkim kacu, i dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że ktoś ukradł mu środek. Konkretnie mówiąc - wnętrze, flaki, coś czym może trawić, wydalać itp. itd. Lis widzi swoją skórę rozpiętą na stelażu, maca się po pośladkach, sprawdzając czy jeszcze są (niby tak, a jednak nie), czy może jeszcze pewne czynności życiowe wykonać... Efekt badań jest kiepski. Wygląda na to, że Lis umarł, i że ogląda siebie już z wyżyn pośmiertnych.

Co dalej? Trochę buntu, trochę złości, potem już tylko próba akceptacji stanu zastanego i odnalezienia czegoś pozytywnego w nowej rzeczywistości. Bo owszem, pozytywy można odnaleźć - choćby fakt, że po śmierci nic już nie boli, więc można np. zrobić sobie tatuaż; albo fakt, że człowiek się już nie boi, bo czego tu się bać, skoro najgorsze się już zdarzyło. Problem w tym, że gdy emocje już opadną, trzeba czymś zająć myśli (...) Lis czuje się niepełny, chce mieć własne wnętrze, jakiekolwiek, byleby było. Trudna sprawa. Tak jak ze straszliwą pustką, której człowiek doświadcza z różnych przyczyn, w różnych okresach swego życia. Próbuje ją zapełnić rozmaitymi czynnościami, zagadać, obśmiać błazeńsko, nawet się z nią zaprzyjaźnić (...)

W spektaklu BTL o rzeczach ważnych opowiada się w sposób lekki, bezpretensjonalny, żartobliwy. Finezyjny dowcip jednak wcale nie przysłania tego co istotne, wręcz przeciwnie - w spiętrzeniu absurdów, ból tu i ówdzie się pokaże, może nawet jest wyraźniejszy i bardziej ludzki.

To zasługa świetnego improwizatora, Ryszarda Dolińskiego w roli Lisa. Serwuje widzom feerię min i gestów, strzela oczami na prawo i lewo, zdaje się doskonale bawić swoją postacią (...) Doliński ma wielką łatwość improwizacji, interakcji z widzami (tu też próbuje się komuś wcisnąć w fotel sądząc, że ta gromada przed nim siedząca, czeka w kolejce na symboliczną górę, bądź na dół). Lis w jego wykonaniu jest jurny, chamowaty, ale też i sympatyczny, bo na wskroś ludzki, tak naprawdę samotny, choć udaje, że nim nie jest. Samotność i niepewność trzeba czymś zapełnić, a z czasem, w nowej rzeczywistości pojawiają się pytania: na co umarłem? Może z głodu? To już coś, prawie jak śmierć męczeńska. A może zostałem stracony? A może podczas seksualnych swawoli?

Koło pytań zaczyna się kręcić, Lis też się nakręca. Skoro wszystko wydaje się tak banalne, to przecież można ubarwić na własny użytek. Tak oto lisi baron Munchhausen rozwija swoje talenty - wspomina liczne przygody i bujne życie erotyczne, prowadzi własną wojnę, rozgrywa bitwy (...) W efekcie w spektaklu mamy trochę Jasia Fasoli (...) Trochę tu klimatu Kiepskich. Żarcik z Don Kichota, Hamleta i jego czaszki. Czaszki zresztą mają tu niebagatelne znaczenie - choć zwierzęce (znakomita scenografia Julii Skuratovej, w której kości, metal, ekran, slajdy znakomicie podkreślają rozdźwięk między światem duchowym a cielesnym).

Dolińskiemu na scenie towarzyszy Krzysztof Bitdorf, w roli ni to sekcyjnego pomagiera, ni to boskiego pomocnika - urzędnika, a także sam reżyser, który ma ostatnie słowo i winduje głównego bohatera tam gdzie należy (więcej jednak nie zdradzimy, by nie psuć efektu niespodzianki).

Słowo jeszcze o tekście Guśniowskiej - jest zabawny, rubaszny, ale i mądry, w sposób żartobliwy mówiący o sprawach niebagatelnych (...)

Słowo o muzyce Piotra Nazaruka - nienachalnie podkreśla lekkość i frywolność spektaklu.

I o finałowej scenie licytacji lisiego wnętrza - gdy Lis uświadamia sobie, że wybrzydzanie prowadzi donikąd. Wsłuchajmy się w to, co mówi. I - jakkolwiek teraz brzmi to niedorzecznie - po powrocie do domu przytulmy własny środek.

Całość w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji