Paryż. Jacek Laszczkowski śpiewa w paryskiej operze
Polski tenor Jacek Laszczkowski [na zdjęciu] występuje do końca lutego w paryskim Palais Garnier (jedna z dwóch scen paryskiej opery, obok nowego gmachu na Placu Bastylii) w operze Carla Monteverdiego "Koronacja Poppei".
Laszczkowski odtwarza partię Nerona. Tytułową Poppeą jest znakomita włoska śpiewaczka Anna Catarina Antonnacci. Ta pierwsza w historii opera inspirująca się prawdziwymi wydarzeniami opowiada historię związku miłosnego Nerona z Poppeą, żoną jednego z cesarskich generałów.
Inscenizacja została przygotowana przez znanego angielskiego dyrygenta muzyki barokowej Ivora Boltona i amerykańskiego reżysera Davida Aldena.
Przedstawienie jest bardzo dobrze przyjmowane zarówno przez publiczność, jak i przez większość krytyków.
Zdaniem krytyków wyjątkowo wysoki jak na tenora głos Laszczkowskiego nadaje postaci Nerona - w połączeniu z bardzo dobrym aktorstwem polskiego śpiewaka - jeszcze bardziej demoniczny charakter. Recenzenci uznali, że choć nie wszystkie pomysły reżyserskie i scenograficzne przedstawienia można uznać za uzasadnione czy szczęśliwe, nie ulega wątpliwości, że jest ono ważnym wydarzeniem obecnego sezonu operowego w Paryżu.
Jacek Laszczkowski debiutował na początku lat 90. w Wiedniu (w "Don Pasquale" Donizettiego) i w Warszawie (w "Uprowadzeniu z Seraju" Mozarta). Szybko zaczął być zapraszany przez największe europejskie sceny operowe (m.in. mediolańską La Scalę, londyńską Elisabeth Queen Hall i monachijską Bayerische Staatsoper). Grał także w filmie, odtwarzając postać legendarnego polskiego tenora Jana Kiepury. W 2003 r. niemieckie pismo muzyczne "Opernwelt" uznało go za Śpiewaka Roku. W najbliższych planach ma m.in. występy w Hamburgu i w Monachium.
