Artykuły

Kielce. Żeromski i Kubuś bez wsparcia ministra

Minister ratuje instytucje, które znalazły się nad finansową przepaścią. Wsparcie dostaną Muzeum Okręgowe i Biuro Wystaw Artystycznych w Sandomierzu.

Muzeum może liczyć na 300 tys. zł, z programu Mecenat, zaś BWA - 50 tys. Od ministerialnej dotacji zależało być albo nie być tych instytucji. W zaplanowanym na ten rok budżecie biura nie ustalono np. wynagrodzeń pracowników. - To bardzo dobra wiadomość. Kamień spadł mi z serca - cieszy się Katarzyna Pisarczyk, dyrektorka BWA w Sandomierzu.

W tym roku, podobnie jak w poprzednim, starostwo przekaże instytucji 150 tys. zł. - Ciągle balansujemy na ostrzu noża, ale teraz nasza przyszłość, przynajmniej w tym roku, przedstawia się bardziej optymistycznie - mówi Pisarczyk.

Podobnie jest w muzeum, na budżet którego składają się trzy samorządy. Starostwo przekazuje 500 tys. zł, marszałek - po zwiększeniu dotacji na ten rok - 350 tys. zł, zaś burmistrz Sandomierza - 250 tys. zł. Radni miejscy naciskają na burmistrza, by ten zwiększył dotację o 200 tys. zł.

Decyzja ministra może być kartą przetargową. - Wówczas, razem z dotacją z resortu kultury, moglibyśmy ustabilizować sytuację muzeum - zwraca uwagę Paweł Różyło, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.

Poza instytucjami z Sandomierza ministerialne wsparcie - 55 tys. zł - dostała jeszcze tylko Filharmonia Świętokrzyska na organizację koncertów familijnych. Wnioski czterech innych instytucji zostały odrzucone.

Aprobaty ministra nie uzyskały pomysły: Teatru im. Stefana Żeromskiego, który starał się o pieniądze na premierę "Kariery Nikodema Dyzmy" w adaptacji i reżyserii Piotra Siekluckiego (...). Natomiast błędów formalnych urzędnicy ministra dopatrzyli się we wniosku Teatru Lalki i Aktora Kubuś.

Decyzje resortu pokazują, że pieniądze z Mecenatu w znacznej części trafią do instytucji, których byt jest zagrożony. - To jeden z kluczy. Co ciekawe, w ubiegłym roku pieniądze trafiły do tych samych instytucji. Cieszę się, że Sandomierz dostał tak dużo pieniędzy, ale dlaczego wsparcia nie uzyskała nasza scena, a pieniądze trafiły do bogatszego Teatru im. Słowackiego w Krakowie? - pyta Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu promocji, edukacji, kultury, sportu i turystyki urzędu marszałkowskiego.

W tym roku w budżecie programu Mecenat było tylko 6 mln zł, o 4 mln mniej niż w już mocno okrojonym ubiegłorocznym. To może wskazywać, że z czasem minister z programu zrezygnuje. Już raz to zapowiadał. Mecenatu 2010 miało nie być, a minister chciał, by pieniędzy na działalność instytucje szukały w innych źródłach Z pomysłu się jednak wycofał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji