W "Pinokiu" zakręci się łza
"Białe baloniki" w reż. Agaty Bizuk w Teatrze Pinokio w Łodzi. Pisze Joanna Rybus w Gazecie Wyborczej - Łodź.
Dzięki bajecznie kolorowej scenografii w "Białych Balonikach" można odnieść wrażenie, że jest to widowisko dla najmłodszych widzów. Ale sposób, w jaki przedstawienie zostało wyreżyserowane, podnosi granice wieku potencjalnej publiczności.
W dramacie Magdy Fertacz nic nie jest powiedziane wprost, dzięki czemu "Białe Baloniki" mają w sobie urok "Alicji w Krainie Czarów". Wiek odbiorcy dramatu wpływa na rozumienie tekstu; nie bez znaczenia jest umiejętność odczytywania między wierszami kolejnych znaczeń i kontekstów.
(...)
Reżyserem spektaklu jest Agata Biziuk, absolwentka reżyserii Akademii Teatralnej Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. Dobrą scenografię przygotowała Katarzyna Proniewska-Mazurek. Efekt pracy tego duetu to bardzo interesująca propozycja teatralna. Pozornie proste zabiegi inscenizacyjne przenoszą widzów z jednego świata w drugi. Mamma kusi kolorami, a smutna rzeczywistość zniechęca swoją szarością. Biziuk wykorzystuje w spektaklu projekcje multimedialne i ciekawe animacje. Na scenie pojawia się teatrzyk z płaskimi kukiełkami, a nieodłącznym rekwizytem bohaterów ze świata Fantazji są lalkowe podobizny ich samych. I choć w warstwie wizualnej spektakl nadaje się dla najmłodszych, to kolejne problemy, z którymi boryka się Piotruś, a co najważniejsze decyzje, które chłopiec podejmuje, sprawiają, że nie jest to przedstawienie dla przedszkolaków.
Mnie zakręciła się łezka w oku.
***
Cały artykuł w Gazecie Wyborczej - Łódź.