Artykuły

Pustynia uczuć

"Powrót na pustynię" w reż. Anny Augustynowicz Teatru Powszechnego z Warszawy prezentowany w Szczecinie. Pisze (bnt) w Kurierze Szczecińskim.

Pogratulować należy tym urzędnikom szczecińskiego magistratu, którzy pomogli sprowadzić do Szczecina "Powrót na pustynię" Bernarda-Marie Koltesa, zrealizowany przez Annę Augustynowicz w warszawskim Teatrze Powszechnym. Spektakl został uznany razem z "Niewiną" Pawła Miśkiewicza (Teatr Stary, Kraków) za teatralną premierę roku 2004. To nie pierwszy spektakl, który Augustynowicz stworzyła poza Szczecinem. W sobotę i niedzielę "Powrót na pustynię" oglądało się z tym większym zafrapowaniem, że krytyka warszawska przyjęła go niejednoznacznie. Były recenzje pochlebne, ale były też chłodne.

Twórczość Bernarda-Marie Koltesa szczecinianom nie jest obca. Kilka lat temu w Malarni Współczesnego jego "Zachodnie wybrzeże" reżyserowała Aldona Skiba-Lickel, tłumaczka Koltesa i jego promotorka na scenach Europy.

"Powrót na pustynię" to historia rodzinna, w której tle toczą się wydarzenia wielkiej historii politycznej. Z ogarniętej wojną Algierii na francuską prowincję wraca Mathilde (Dominika Ostałowska), która od swego brata Adriena (Adam Woronowicz) chce odzyskać dom, nieprawnie przezeń przywłaszczony. Mathilde przyjeżdża z kraju pustynnego, ale od pustyni nie jest w stanie uciec, bowiem jest ona także w jej rodzinnym domu. Chodzi o stan uczuć i świadomości, o dezintegrację świata, zniszczone związki rodzinne i kulturowe. Tę właśnie pustynność obrazuje na scenie oszczędna i umowna dekoracja (Marek Braun).

Spektakl Anny Augustynowicz ogląda się niełatwo. Brak ciągłości akcji, który ma oczywistą motywację, bo jest obrazem atomizacji współczesnego świata, wymagałby jednak ról bardziej wyrazistych, które nie pozwoliłyby na to, aby spektakl rozsypywał się na luźne sceny. Być może potrzebna byłaby też jakaś redukcja tekstu, bo jego nadmiar widzom nie nazbyt błyskotliwym nie ułatwia nadążania za tokiem narracji.

Odtwarzająca główną rolę Dominika Ostałowska zagrała z wielką dynamiką. W gorzką groteskowość tej właśnie sztuki Koltesa znakomicie wpisała się Paulina Holtz, grająca uciekającą w alkohol drugą żonę Adriena Przekonująca była też Anna Moskal, świetnie grająca arabską służącą Maame Queuleu, jak też Rafał Królikowski, grający służącego Aziza.

W "Powrocie na pustynię" są też echa współczesnego konfliktu między kulturą Europy a świata arabsko-afrykańskiego. Jest to jednak zbyt ilustracyjne (śpiew muzzeina), zbyt łagodne wobec temperatur dzisiejszych, bo też i Koltes, znający wojnę w Algierii, tych temperatur znać nie mógł. Znał jednak tragizm europejskiej kultury XX wieku i umiał go opisywać z przenikliwością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji