Artykuły

Dyskusja o stanie kultury: Olsztyn niekulturalny

Dyrektor Teatru Jaracza Janusz Kijowski w liście opublikowanym w "Gazecie" 26 stycznia zwrócił uwagę na kiepski stan olsztyńskiej kultury. Od tego zaczęła się dyskusja o stanie kultury w Olsztynie. Dialog z urzędnikami o kulturze nie jest łatwy. Ale winne jest temu także środowisko artystyczne - pisze Marta Bełza w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Nie jestem zwolenniczką formy, w jakiej przedstawił swoje argumenty, ale w wielu spostrzeżeniach miał rację. Prezydent Piotr Grzymowicz w odpowiedzi na list dyrektora teatru próbował udowodnić, że miasto nie traktuje kultury po macoszemu. Na konferencję prasową przygotował zestawienie inwestycji od 2007 roku zrealizowanych w instytucjach, które podlegają ratuszowi. Mamy wśród nich także zakup komputerów do Biura Wystaw Artystycznych, samochodu dostawczego do Teatru Lalek czy wymianę okien w tej placówce. Zaplecze techniczne i wyposażenie placówek kultury jest ważne, ale to nie powód do chwały, najwyżej obowiązek miasta. Jestem pewna, że nie o taką troskę chodziło Kijowskiemu. To pokazuje, z jak dużym niezrozumieniem urzędnicy traktują sprawy kultury (...)

Ale nie za wszystko odpowiadają urzędnicy. Fakt, że Olsztyn to martwe, nudne miasto to również wina lokalnego środowiska artystycznego i kierowników placówek kulturalnych. Czy działalność olsztyńskiego oddziału związku plastyków czy literatów jest prężna? Wystawiają swoje prace w miejskich galeriach lub organizują spotkania najczęściej z lokalnymi pisarzami czy poetami. Wszystko się dusi we własnym sosie. Przynależność do artystycznych związków potrzebna jest praktycznie tylko po to, by brać udział w konkursach plastycznych, a nie wypływa z potrzeby serca, by wpływać na jakość olsztyńskiej kultury (...)

W teatrze także ciężko liczyć na coś zaskakującego czy oryginalnego. Wystarczy spojrzeć na afisz. "Starsi panowie dwaj", "Wesele u drobnomieszczan". Te spektakle niczego nie uczą olsztynian. Na szczęście wydaje się, że w Jaraczu są tego świadomi. "Sanatorium pod Klepsydrą" Brunona Schulza to próba pokazania olsztynianom sztuki, która wcale nie musi być lekka, łatwa i przyjemna.

Błędy i zaniechania środowiska artystycznego powodują, że w Olsztynie nie ma wyedukowanych odbiorców. Skąd olsztynianie mają wiedzieć, jak życie kulturalnego miasta wygląda? Dominują widzowie, którzy lubią to, do czego latami byli przyzwyczajani. Zderzenie z artystyczną nowością, znaną z większych miast, dla nich bywa szokującym przeżyciem. Tak było podczas ubiegłorocznych Spotkań Teatralnych, kiedy konsternację dużej części publiczności wzbudził spektakl "Słodki ptak młodości" Teatru Wybrzeże z Gdańska. Niektórzy widzowie byli oburzeni tym, że na scenie pojawiła się naga aktorka, a w dialogach usłyszeli przekleństwa. Niektórzy łapali się za głowę, a inni ostentacyjnie nie klaskali po przedstawieniu. Takie spektakle mogą bulwersować tylko na kulturalnej prowincji. Albo weźmy inny przykład. Przed wernisażem wystawy Tomasza Kawszyna zatytułowanej "Serce i strzała to znak pedała" w "HaloGalerii", jej przeciwnicy ekscytowali się listem zbulwersowanego wystawą mieszkańca Olsztyna.

Gdzie jednak olsztynianie mają poznawać nowoczesną sztukę, która ma szokować, zmuszać do myślenia, przekraczać ustalone granice czy zaskakiwać treścią i formą? Jedną z nielicznych okazji jest właśnie ambitny festiwal Demoludy - o którego dofinansowanie walczy Janusz Kijowski - czy Olsztyńskie Spotkania Teatralne. Ani planowana modernizacja planetarium, ani adaptacja budynku pokoszarowego na użytek miejskiej biblioteki - a te inwestycje planuje ratusz - nie sprawią, że staniemy się zauważalnym ośrodkiem kulturalnym. Jeśli olsztyńskiemu środowisku także nie zacznie zależeć na podniesieniu jakości życia kulturalnego, jeszcze przez długie lata twórczość Artura Żmijewskiego, Pawła Althamera czy Krzysztofa Warlikowskiego będziemy oglądać tylko w telewizji. A Olsztyn na długo stanie się miastem bez kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji