Artykuły

Przed jutrzejszą premierą w Teatrze Nowym

Komedia "Awantura w Chioggi" Carlo Goldoniego jest trzecią już z kolei sztuką, którą inscenizuje młody reżyser poznański Janusz Nyczak.

- Doszliśmy w rozmowach z dyr. Izabellą Cywińską do wniosku - zaczyna rozmowę twórca tego spektaklu - że należy wprowadzić do repertuaru coś z lżejszego gatunku. Nie kryję, że wybór tytułu został w pewnym stopniu zasugerowany znakomitym przedstawieniem tej komedii, jakie widziałem w roku ubiegłym w Pradze. Zespół Teatru Nowego posiada doskonałe warunki dla stworzenia takiego widowiska, pełnego dynamiki i żywiołowej ekspresji.

Co jest ideą przewodnią reżyserskiego zamysłu?

- Rozumiem ten utwór Goldoniego jako sztukę o ludzkich namiętnościach, które przygłuszyła współczesna cywilizacja. Chodzi mi o postacie, rządzące się prawami przyrody - ich szczerość wywołuje sytuacja, wyzwalające spontaniczny śmiech - tak konieczny dla higieny psychicznej. Czas akcji chciałbym uczynić jak najszerszy. Dlatego wspólnie ze scenografem Jerzym Kowarskim operujemy fakturą scenograficzną naturalną, a zarazem symboliczną: woda, drzewo, ziemia, owoc. Muzykę skomponował Jerzy Satanowski.

Kogo z wykonawców ujrzymy w komedii Goldoniego?

- Całą czołówkę aktorską naszego zespołu. Zastępcę sędziego do spraw karnych mają grać na zmianę Henryk Abbe i Marian Pogasz. Warto dodać, że wystąpią również dwaj zaangażowani ostatnio artyści Andrzej Lajborek i Wojciech Rajewski. Pierwszy z nich ukończył krakowską PWST w roku 1971. Następnie grał w Szczecinie. Wojciech Rajewski od lat czterdziestu związany jest ze sceną. Jego arcybogata biografia teatralna i filmowa, to temat na oddzielny artykuł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji