Artykuły

W chaosie faktów, informacji, haseł

Zbigniew Brzoza przygotowuje polską prapremierę sztuki Petera Turriniego "Nareszcie koniec". Na scenie zobaczymy Jana Peszka.

Austriak Peter Turrini w Polsce wciąż jest słabo znany. Jeden z niemieckich słowników literackich określa jego twórczość jako "agresywną dramaturgię szoku". Turrini posługuje się drastycznymi scenami, jaskrawym słownictwem. Bywa bezwględny, w swoich utworach atakuje społeczeństwo konsumpcyjne. Urodził się w 1944 roku w Karyntii jako syn włoskiego artysty stolarza. Będąc absolwentem szkoły handlowej, imał się różnych zawodów. Pracował jako hutnik, magazynier, robotnik w fabryce pumeksu. Był barmanem, wreszcie copy writerem w agencji i w Wiedniu. Momentem przełomowym była premiera jego sztuki "Polowanie na szczury" w 1971 r. Od tamtej pory utrzymuje się z pisania dla teatru i filmu. Także reżyseruje. Jego najważniejsze sztuki to m.in.: "Świniobicie" (1972) "Śmierć i diabeł" (1990), "Alpejskie zorze" (1992). Jest także autorem powieści "Przeżycia w jamie ustnej", zbioru wierszy i scenariuszy filmowych.

"Nareszcie koniec" to monodram. "Jest to sztuka o człowieku, wewnętrznie świetnie funkcjonuje, ale zaczyna pękać od środka. To jest w jakimś sensie typowe dla nas wszystkich, ponieważ wszyscy przeżywamy dwa istnienia, jedno zewnętrzne, drugie wewnętrzne" - mówił w jednym z wywiadów sam autor.

W zapowiedzi spektaklu czytamy, że "Nareszcie koniec" jest rodzajem współczesnego moralitetu a rebours. Bohater pogrążony w chaosie faktów, informacji, haseł, doniesień prasowych, słów i wspomnień - próbuje odnaleźć w swoim życiu ład.

"Ten człowiek w mojej sztuce zakończył wszystko. Nie ma już żywego związku, z nikim nie rozmawia, jeszcze tylko z samym sobą. Monolog jest więc adekwatną formą dla tej historii" - wyjaśniał Turrini.

Oficjalna premiera "Nareszcie koniec" we wtorek, ale przedstawienie można oglądać już od dziś. Wykorzystano przekład Aleksandra Berlina. Autorką scenografii jest Katarzyna Jarnuszkiewicz, muzyka - Paweł Mykietyn

Człowiek, jedna żarówka i kompletnie puste wnętrze

JAN PESZEK: Nie jestem zwolennikiem monodramów. Dla teatru to forma nienaturalna.

A jednak w monodramie ekscytujące jest to, że w dużym stopniu biorę odpowiedzialność za ostateczny kształt spektaklu: za to, czy publiczność będzie znudzona, czy mnie zaakceptuje. Kiedy przygotowujemy spektakl w kilka osób i coś się nie uda, zawsze mogę mieć nadzieję, że jest to niekoniecznie moja wina. Tymczasem tu jestem sam i muszę sprostać wyzwaniu. Lubię to ryzyko, to mocniejsze chwytanie byka za rogi.

"Nareszcie koniec" jest dla mnie wyzwaniem nie tylko z tego powodu. Środki ekspresji, które dotychczas stosowałem - ruch, dynamika - tu zredukowane są nieomal do zera. Człowiek, jedna żarówka i kompletnie puste wnętrze wypełnione ciszą. Odnaleźć się w tej przestrzeni i zrozumieć człowieka, który na to "więzienie" sam się skazał, to wielkie wyzwanie.

"Nareszcie koniec" to historia człowieka, który osiągnął sukces, ale zaczyna pękać od środka. Czuje coraz większą pustkę. Tęskni za ciszą, próbuje się wyciszyć. To problem, który w różnym stopniu dotyczy każdego z nas. Z jednej strony dbamy o nasze życie zewnętrzne, a z drugiej - mamy kompletnie inne życie wewnętrzne, pełne marzeń, projektów, pragnień.

Nie mogę mówić o finale, więc nie powiem, do jakich wniosków dochodzi bohater. W tej izolacji, na którą się skazał, zadaje wiele istotnych pytań, które często sobie zadajemy, ale może za słabym głosem. Czasem odrzucamy te pytania, wolimy zająć się naszym życiem zewnętrznym. Mam takie wrażenie, że świat, który dziś tworzymy, obrócił się głównie ku stronie zewnętrznej, a zupełnie zapomnieliśmy o tym, co jest w nas, w środku.

Bohater odrzucił tę zewnętrzną otoczkę, w zupełnej samotności robi ostatnią rewizję własnego życia.

Peter Turrini jest autorem prowokującym, nie opisuje letnich, połowicznych historii. Wydaje się, że ten tekst jest najmniej szokujący z jego całej twórczości. Wszystko jest tu bardzo jasno i prosto wyeksplikowane: wszystkiego w życiu możemy być niepewni. Pewni możemy być tylko śmierci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji