Łódź. "Carmen" z MET
Już jutro w łódzkiej filharmonii odbędzie się transmisja z The Metropolitan Opera w Nowym Jorku. O godz. 19 dla łódzkich melomanów, na dużym ekranie zostanie wyświetlona Carmen Georges 'a Bizeta.
Akcja Carmen, do której libretto napisali Henri Meilhac i Ludovic Halévy, rozgrywa się na początku XIX wieku, koło Sewilli. "Opowiada o seksie, przemocy i rasizmie oraz ich nieoczekiwanym następstwie: wolności" - mówi Richard Eyre, reżyser przedstawienia opery Bizeta, utytułowany twórca filmowy, telewizyjny i teatralny, pięciokrotny laureat brytyjskiej Nagrody Oliviera - Opera ta jest zmysłowa pod każdym względem. Może być też szokująca" - twierdzi Eyre.
W pełną zmysłowości, a jednocześnie wstrząsającą postać tytułowej Carmen wcieli się występująca w tej roli po raz pierwszy Elina Garanča. 32-letnia łotewska mezzosopranistka w ubiegłym roku gościła w Łodzi. Wykonuje partie operowe, oratoryjne i pieśni. Ma na koncie występy m.in. w Wiener Staatsoper, Deutsche Oper w Berlinie, wiedeńskich Konzerthaus, Musikverein i Theater an der Wien, Covent Garden, Opéra de Paris.
W roli Don José zobaczymy Roberto Alagna. Tenor specjalizuje się w repertuarze francuskim oraz w lirycznych rolach włoskich. Ugruntował swoją pozycję na światowej scenie operowej rolą Romea w Romeo i Julii Charlesa Gounoda w 1994 roku.
Partię Micaeli wykona Barbara Frittoli, a Escamilla pochodzący z Krakowa Mariusz Kwiecień, który podbija sceny operowe świata. Zasłynął partią Don Giovanni. w londyńskiej Covent Garden.