Artykuły

Przesłanie z Komańczy

"Prymas z Komańczy" w reż. Pawła Woldana. Pisze Edward Kabiesz w Gościu Niedzielnym.

Niedawno oglądaliśmy Łukaszewicza jako Wyszyńskiego w spektaklu "Złodziej w sutannie", którego bohaterem był ks. infułat Józef Wójcik, znany z głośnej akcji uwolnienia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej zarekwirowanego przez władze PRL. Łukaszewicz zagrał wtedy prymasa, który popiera z całego serca, ale oczywiście w sekrecie, zamiar ks. Wójcika. W "Złodzieju w sutannie" kardynał był postacią drugoplanową, teraz jest głównym bohaterem kolejnego spektaklu Pawła Woldana "Prymas w Komańczy".

Z dotychczasowego dorobku reżysera i zarazem scenarzysty premierowego przedstawienia wynika, że postać Prymasa Tysiąclecia jest mu bliska i jednocześnie dobrze znana, bo nakręcił o nim aż trzy filmy dokumentalne: "Non Possumus", "Świadectwo drogi. Stefan Kardynał Wyszyński" i "Uwięziony prymas".

Kardynał Wyszyński został aresztowany 25 września 1953 roku. Więziono go kolejno w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim i Prudniku. Akcja spektaklu rozpoczyna się 27 października 1955 roku, kiedy prymas zostaje przewieziony do klasztoru sióstr nazaretanek w Komańczy. Było to jego ostatnie miejsce odosobnienia. Przebywał tam do 26 października roku następnego. Co prawda warunki pobytu w Komańczy nie były tak surowe jak wcześniejsze, ale izolacja w obliczu zmieniającej się wtedy sytuacji politycznej, związanej z walkami o władzę w PZPR, i sytuacji w Polsce - równie dokuczliwa.' Tym bardziej że doskwierało mu poczucie osamotnienia i jednocześnie kłopoty ze zdrowiem. Tłem jego wewnętrznych przeżyć i duchowego przygotowania do podjęcia na nowo obowiązku kierowania

polskim Kościołem są w spektaklu plenery Bieszczad. W Komańczy kard. Wyszyński przyjmuje bp. Michała Klepacza, pełniącego obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski, i bp. Zygmunta Choromańskiego.

Spektakl porusza problem relacji pomiędzy episkopatem i uwięzionym prymasem, który nie miał wpływu na jego decyzje, a nie wszystkie były zgodne z jego przekonaniem. Zobaczymy działania Urzędu Bezpieczeństwa, nieustannie sprawującego nadzór nad każdym posunięciem kardynała za pomocą sieci tajnych współpracowników, a także rozmowy rozgrywające się w gabinetach partyjnych dygnitarzy, z Władysławem Gomułką na czele, od których zależy los prymasa Wyszyńskiego.

Zasadnicza jednak część przedstawienia dotyczy niezwykłych okoliczności, w jakich narodziła się idea odrodzenia ślubów jasnogórskich. To w Komańczy Prymas Tysiąclecia opracowuje Wielką Nowennę, przygotowującą naród do Tysiąclecia Chrztu Polski, której program, oparty na królewskich ślubach Jana Kazimierza z 1656 roku, został dostosowany do czasów współczesnych. Tutaj za namową paulinów, a także założycielki "Ósemek" Marii Okońskiej, pisze odnowione śluby, które 26 sierpnia 1956 roku naród ma złożyć na Jasnej Górze. Prowadzono je w konspiracji, tak aby władze komunistyczne nie udaremniły tego zamierzenia. Scenariusz "Prymasa w Komańczy" powstał na podstawie wielu dokumentów. Woldan wykorzystał w nim wspomnienia Marii Okońskiej, 0. Jerzego Tomzińskiego i s. Stanisławy Nemeczek oraz "Zapiski więzienne" kard. Stefana Wyszyńskiego, materiały zgromadzone w Instytucie Prymasowskim, a także materiały operacyjne UB. Zdjęcia były realizowane w autentycznych wnętrzach, w tym w klasztorze nazaretanek w Komańczy i na Jasnej Górze.

Scena Faktu Teatru TV, 11.01, godz. 20.20

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji