Artykuły

Kto umarł w Teatrze "Wybrzeże"

OT i mamy za sobą kolejną Szekspirowską (czy raczej na motywach Szekspira powstałą) premierę Teatru "Wybrzeże". Na scenie zginęli marną śmiercią "Antoniusz i Kleopatra" oraz koncepcja reżyserska Krzysztofa Babickiego.

UMIARKOWANIE okrutnej agonii tej trójcy przyglądała się (niczym w rzymskim cyrku) licznie zgromadzona publika. Jak to na premierze nie zabrakło przeróżnych znakomitości, byli: wojewoda, prezydenci i wice- miasta Gdańska i Sopotu. Z pierwszego rzędu śledził akcję biskup Gocłowski, z dwunastego - Śliwiński. W trzecim rzędzie zasiedli zaproszeni dziennikarze zaś literatów i artystów ulokowano w bezpiecznej odległości od sceny, między rzędami 9 a 12. Nie brakowało też plastyków, którzy, przybyli nieco wcześniej na wernisaż prac swoich kolegów w hallu teatru. Obecni byli też politycy i biznesmeni.

Wszyscy oni mogli obserwować rozgrywający się na scenie dramat. Nie. bardzo bowiem udało się zaprezentować to, co obiecywano. Zabrakło na scenie i miłości, i polityki. Oczywiście, nie ulegało wątpliwości; że Antoniusz - Michalski pożąda cieleśnie Ewy Kasprzyk - Kleopatry, ale żeby tak od razu miłość, to nie bardzo...

A wielka polityka... Kto uwierzy, że facecik w pretensjonalnym fraku i tandetnym prochowcu jest władcą świata i wielkim wodzem? Spotkania triumwiratu przypominały raczej skromne pijatyki panów w delegacji... Co do Kleopatry to na miły Bóg, dlaczego władczyni Egiptu występuje przez większość czasu w lichym szlafroku z lureksu? W dodatku na wypadek gdyby mimo szlafroka komuś mogła się wydać powabna, oświetlano ją niemal nieustannie sinawotrupim światłem, tak że i kosmetyki od "Diora" niewiele pomogły. Co miały wyrazić takie kostiumy, trudno powiedzieć. Publiczność podczas przerwy skomentowała zwięźle "ni to pies ni wydra, ni antyk ni Szekspir...".

Koncepcja scenograficzna fińskiego współpracownika teatru Juhy Lukali była w miarę ciekawa. Jednak, o ile fotele z jumbo jeta na tle czegoś w rodzaju burty transatlantyku, nieźle oddawały przenoszenie się akcji z Egiptu do Rzymu i odwrotnie, to umieszczenie w jednym z rogów, barku w stylu dworcowego bufetu nie było może najidealniejszym pomysłem.

Jeśli chodzi o tekst to jak trafnie podsumował to po premierze jeden z autorów nowego przekładał - profesor Jerzy Limon - "nie była to sztuka Szekspira tylko Babickiego, zaś tekst potraktowany został jako jeden z elementów koncepcji artystycznej..."

Czemu jednak w sytuacji gdy skraca się go do jednej trzeciej stosuje się tyle pauz, przestojów i dłużyzn?

I nie pomogły tu wysiłki Tyrańskiego - Oktawiusza (trzymał się jakoś przez pierwszy akt po czym beznadziejnie "wpadł w Kaligulę". która to rola "wraca" mu od czasu do czasu jak czkawka) ani Mirosława Baki, który robił co mógł, niestety mocno obszarpany co sugerowałoby, że wojsko Antoniusza była to zgraja maruderów. Doskonale zagrała swoją rolę Halina Winiarska jako wróżbita. Wszystko to jednak nie uratowało sztuki...

O tym, że nie wszystkim do gustu przepadła, świadczył nie zbicie fakt, że podczas przerwy po pierwszym akcie spore grupki publiczności dyskretnie opuściły teatr. A przecież to była specjalna "premierowa" publiczność, jak więc przyjmą to widzowie "codzienni"?

Obecny na spektaklu rektor Akademii Marynarki Wojennej kontradmirał Bosy, nie opuścił co prawda teatru, ale również nie był zachwycony. Niektórym jednak sztuka przypadła do gustu: młodocianym wielbicielkom Mirosława Baki, niektórym biznesmenom. Usatysfakcjonowany był również duszpasterz środowisk twórczych ks. Krzysztof Niedałtowski, który przyznał, że podobała mu się całość - najbardziej jednak kobiety...

O tym, że zadowoleni ze spektaklu znaleźli się na sali w przeważającej mniejszości, świadczyły nader, jak na premierę, skąpe - oklaski. Już drugie wyjście aktorów na zakończenie zostało chłodno przyjęte, jednak "stary wódz" Michalski smakując klęskę z godnością Antoniusza wymusił trzecie, zanim aktorzy majestatycznie zniknęli ze sceny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji