Artykuły

Rozpad języka czy najzwyklejszy podbój?

Nie chodzi o to, żeby pokazać, iż doświadczenie polskie jest tożsame z doświadczeniem uniwersalnym, bo nie jest - chodzi o to by polskie doświadczenie peryferyjne uczynić zrozumiałym - w dyskusji o aktualności dramatów Słowackiego swoją opinię wyraża Paweł Wodziński, reżyser spektaklu-wykładu "Słowacki. Perspektywa postkolonialna", który odbędzie się dziś o godz. 19.00 w siedzibie Instytutu Teatralnego.

1. Początek XIX wieku był okresem przełomowym. Ideały Oświecenia, Rewolucja Francuska, a następnie epoka napoleońska zmiotły, jakby powiedział Krasiński stary świat, jakby powiedział Słowacki stary język. Słowacki, tak jak wielu jemu współczesnych, musiał mieć poczucie rozpadu silnej tożsamości i tradycyjnej narracji. Ale Słowackiemu nie chodziło tylko o osobiste doznanie rozchwiania czy rozpadu tożsamości, o zagubienie jednostki w nowoczesnym świecie, nie tylko o tożsamość indywidualną szła tu gra. Początek XIX wieku był także momentem utraty niepodległości i podmiotowości przez Polaków, dezaktualizacji podstawowych ideałów, jakie funkcjonowały na tym terenie od wieków. Osobistym doświadczeniem Słowackiego, mającym wpływ na jego postrzeganie świata musiało być także polskie doświadczenie wspólnotowe, doświadczenie rozpadu konkretnej wspólnotowej narracji. A być może także świadomość bycia orientalizowanym, wpychanym w orientalizujący stereotyp, a następnie internalizacja tego stereotypu. Osobnym przeżyciem musiało być doświadczenie emigranta, doznania prowincjusza w świecie nowoczesnym, człowieka peryferii, który wkroczył do stolicy świata ze stygmatem dzikusa ze wschodu.

Doświadczeniem formacyjnym, mogącym mieć wpływ postrzeganie świata przez Słowackiego i jego pojmowanie literatury, były stosunki z Mickiewiczem. Jeśli spojrzymy na nie poprzez kategorie opisane w książce Harolda Blooma "Lęk przed wpływem" - że to możliwe, sugestywnie pokazał Michał Kuziak - to ujrzymy zapis pojedynku, agonu poetyckiego, polemiki, walki, która rozgrywa się głównie na terytorium wroga. (Słowacki jako pierwszy traktuje literaturę jako miejsce sporu i polemiki, a nawet walki). W tej walce toczonej z Mickiewiczem, walce o własną podmiotowość, o to, by nie zostać podbitym artystycznie, Słowacki nie mógł nie podjąć tematów mickiewiczowskich, a więc także tych dotyczących doświadczenia zbiorowego Polaków. W teczce niedokończonych utworów Słowackiego znajduje się rozpoczęty tekst "Dziadów", "Konrada Wallenroda". W wielu innych dziełach pojawiają się motywy mickiewiczowskie, przerobione i przekształcone lub ośmieszone i skompromitowane. Również wizja historii u Słowackiego często wychodzi z tego samego punktu co u Mickiewicza. Jest to zabieg krytyczny, podjęcie gry ze stereotypami, zawsze następuje krytyczne rozwinięcie, które z mickiewiczowską wizją historii nie ma nic wspólnego. Gdy Mickiewicz tworzy nową mitologię, chce wykreować dzięki literaturze i w literaturze polską Arkę Przymierza, zrekonstruować staro-nową narrację wspólnotową, o tyle Słowacki odsłania prawdę. Choć również i on ma swój projekt rekonstrukcyjny. Mając świadomość funkcjonowania pomiędzy wieloma słabymi językami, tak jak Mickiewicz, chce i domaga się stworzenia silnej narracji. Nie ma w nim jednak resentymentu.

Słowacki był indywidualistą, ale nie pisał o indywidualistach. Był indywidualistą i pisał o wspólnocie. (Podstawą większości dramatów Słowackiego są wydarzenia historyczne). Podobną postawę prezentują dziś artyści z nurtu sztuki krytycznej. Myślę, że mając na świeżo w pamięci określenia i inwektywy dotykające dzisiejszych artystów sztuki krytycznej, łatwiej nam zrozumieć określanie Słowackiego przez swoich współczesnych, jako "kościoła bez Boga".

2.

Świadomość istnienia w rozbitej, zdezaktualizowanej narracji, widoczny jest w wielu dramatach Słowackiego. Różnorodność języków, którymi się posługują bohaterowie sztuk nie może być przypadkowa. "Mazepa" napisany został językiem XVII wiecznego sarmatyzmu, zaczerpniętym z "Pamiętników" Jana Chryzostoma Paska. "Sen srebrny Salomei", "Ksiądz Marek" stylizowane są na język baroku, z widocznym wpływem Calderona dela Barca. "Horsztyński" napisany został prozą, w "Kordianie" występują różne formuły wersyfikacyjne, różne poziomy językowe.

W ramach każdego z tekstów stosunkowo łatwo można wskazać wielość języków indywidualnych. W "Śnie srebrnym Salomei" postacie Ukraińców mówią po ukraińsku, w "Księdzu Marku" możemy dostrzec zarówno język skolonizowanego Żyda, jak i biblijny język Judyty, sarmacki lament Regimentarza i oświeceniowy konkret Marszałka. Słychać rosyjski Kreczetnikowa i mistycyzm Księdza Marka. W "Kordianie" mamy do czynienia ze strasznym, prostackim językiem warszawskiej ulicy i osobistym tonem wypowiedzi Kordiana.

Niektóre z postaci mówią wieloma językami naraz. Księżniczka w zależności od rozmówcy posługuje się konwencjonalnym językiem salonowej konwersacji lub odsłania swój własny. Mazepa porozumiewa się kodem dworskiego pudla, by na końcu dojrzeć do osobistego tonu. Semenko posługuje się językiem polskim, kradnie język Regimentarza, redagując pismo do Gruszczyńskiego, by potem zanurzyć się w wybraną przez siebie ukraińskość. Takich pęknięć jest dużo więcej, jest ich tyle, ile pękniętych tożsamościowo postaci. Mazepa, Księżniczka, Sawa, Salomea, Judyta, Klemens Kosakowski, Hetman Kosakowski, Szczęsny, Kordian. Lubię myśl, że Słowacki wiedział, iż żyje w świecie pozbawionym jednego języka i że podkreślał ten fakt na każdym kroku, że odsłaniał i kompromitował słabe języki, działając jak rasowy postmodernista.

Ale to nie wszystko. Drugim ważnym czynnikiem dla Słowackiego była walka o podmiotowość, podmiotowość jednostki i wspólnoty. W wielu dramatach występują postacie, pragnące odzyskać siłę i moc, walczące o to, by nie stanąć - jak mawiał Marek Edelman - na beczce, poszukujące trwałej i silnej narracji. Kontekst polityczny i społeczny za każdym razem zmienia formę tych poszukiwań, ale nie zmienia to faktu, że poszukiwania trwają. Ksiądz Marek, Judyta, Semenko, Księżniczka, Wojewoda, nawet Kordian, są figurami poszukującymi własnej silnej narracji, jak mówi Ksiądz Marek "aby silne duchy boże, miały na ziemi ojczyznę". Na tym zapewne polega projekt rekonstrukcyjny Słowackiego, który wskazuje indywidualne drogi do odnalezienia, a jeśli się nie uda, to nawet wykreowania silnego, podmiotowego języka dla siebie i dla swojej wspólnoty. Ale Słowacki nie byłby Słowackim, gdyby postaciom, o których mowa, nie towarzyszyła ambiwalencja. Ta sama postać, która konstruuje swoją siłę, potrafi jednocześnie niszczyć innych.

Słowacki nie mitologizuje historii. Pokazuje rozpad i pokazuje możliwe scenariusze odzyskania siły. Nigdy jednak nie są to scenariusze jednoznaczne. Pełno w nich ambiwalencji, pełno pęknięć. Nic nie jest pewne, nic nie jest stałe. Słowacki pokazuje Polaków jako ludzi nie rozumiejących własnej historii, wyzbytych tożsamości, tępo broniących własnej tradycji, ze strachu wypychających obcych poza swoją wspólnotę, a jednocześnie imponujących w poszukiwaniu podmiotowości, w niezgodzie na kolonizację. Nie powiela stereotypów dotyczących własnej historii, tradycji, kultury, jego twórczość jest próbą spojrzenia na Polskę poza narzuconymi stereotypami i autostereotypami, bez konieczności ciągłego udowadniania, że jest ona nic nie warta lub że jest najważniejsza na świecie.

3.

Obszar zainteresowania Słowackiego - kolonizacja Ukrainy w "Mazepie" i "Śnie srebrnym Salomei", stosunki polsko-żydowskie w "Księdzu Marku", obraz rosyjskiego podboju i orientalizacji Polaków w "Księdzu Marku" i "Horsztyńskim", totalna kolonizacja, kompletne zdziczenie i poczucie całkowitego rozpadu w "Kordianie", kierują nas nieuchronnie w stronę dziedziny określanej mianem teorii postkolonialnej.

Dziedzina ta wyrosła z badań nad stosunkami społecznymi i politycznymi w krajach tzw. trzeciego świata, po wycofaniu z nich mocarstw imperialnych. W ostatnich latach jej kategorie są używane do zrozumienia tzw. "innej Europy". Narzędzia teorii postkolonialnej mogą być bowiem przydatne do zrozumienia procesów zachodzących w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, do zrozumienia podziałów, które w tych krajach występują, do analizy mentalności społeczeństw ulokowanych w nieokreślonej strefie "pomiędzy", a także do odsłonięcia wciąż istniejących postkolonialnych kompleksów, nie przewalczonych od 200 co najmniej lat autostereotypów.

Teoria postkolonialna wnosi niezwykle ciekawe możliwości interpretacyjne również w kontekście twórczości Słowackiego, pozwala zobaczyć nowe rzeczy ukryte pod tekstem, a stare precyzyjnie nazwać. Rozpad języka, walka o silny język, jakkolwiek brzmią urzekająco poetycko, mają tę wadę, że są abstrakcyjne. Teoria postkolonialna pozwala ukonkretnić te zjawiska. Chodzi o podbój i dominację, o polski język tradycyjny i rosyjskich agresorów. Dzięki wprowadzeniu pojęć z tej dziedziny rozumiemy, że Słowacki opisuje polskie doświadczenie kolonialne, a także doświadczenie bycia skolonizowanym, chęć wejścia ludzi z peryferii w kulturę wyższą, a również próby budowania własnego autonomicznego języka, uświadamiając, czym jest kolonialna mimikra i najgłębiej osadzony resentyment.

And last but not least zastosowanie perspektywy postkolonialnej daje szansę na prawdziwą uniwersalizację polskiej literatury, uniwersalizację polskiego romantyzmu. Wybitny praktyk teatru mawiał kiedyś, że z polskim romantyzmem sprawa jest dość prosta. Wystarczy powiedzieć, że Konrad to człowiek, który wybrał ojczyznę zamiast miłości, i "Dziady" zostaną zrozumiane wszędzie. Mimo wysiłków nie zostały zrozumiane. Bowiem nie chodzi o to, żeby pokazać, iż doświadczenie polskie jest tożsame z doświadczeniem uniwersalnym, bo nie jest - chodzi o to by polskie doświadczenie peryferyjne uczynić zrozumiałym. Tylko tyle i aż tyle. Warunkiem jest uznanie, że pochodzi się z peryferii, a własna literatura jej właśnie dotyczy. Dziś peryferie mogą być czasem ważniejsze niż centrum. Gdy się to przyjmie do wiadomości, łatwiej będzie zrozumieć polską kulturę, historię, interpretować współczesność a także, jak pisze Dariusz Skórczewski "negocjować kształt naszej nowoczesności".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji