Artykuły

Poznań. "Proces" Teatru Osób Niepełnosprawnych

33 aktorów oskarżonych o upośledzenie umysłowe będzie walczyć na scenie o uniewinnienie. "Proces" na motywach Kafki, z muzyką na żywo, w poniedziałek w Teatrze Nowym.

- Czuję się skazana, bo wszyscy traktują mnie jak dziecko, a już dzieckiem nie jestem - mówi Justyna. Po czym daje mi wykład o tym, czego nie powinna robić kobieta w ciąży. Justyna, choć wygląda na gimnazjalistkę, ma już 21 lat, mieszka w domu dziecka. W poniedziałek wyjdzie na scenę Teatru Nowego i zagra w "Procesie".

Przygotowania do spektaklu ruszyły już w styczniu. - Zaczynamy od rozmów, później są warsztaty, które pobudzają i rozwijają. Wyrzucamy z siebie emocje - mówi Agata Rappe, współautorka scenariusza i reżyserii. To właśnie w czasie dyskusji twórcy spektaklu i 33 niepełnosprawnych aktorów - od lat nastu do sześćdziesięciu - zdecydowali, że chcą wystawić właśnie "Proces". - Zrobiliśmy to razem, bo chcemy, żeby był to spektakl teatralny, a nie kukiełkowy - mówi Adam Leniec, o którym aktorki mówią "nasz piękny i wybitny reżyser". Część aktorów czytała książkę, część nie, bo nie potrafią. Ale Józef K. jest bohaterem, którego znają.

Zobaczymy jednak "Proces" inny niż ten znany z książki Kafki. - Punktem wyjścia jest skazanie osoby niepełnosprawnej, która jest społecznie napiętnowania. To są często zupełnie normalni ludzie, którzy np. mieli problemy z matematyką w zwykłej szkole i trafili do specjalnej. Niepełnosprawność wpisana do akt uniemożliwia im funkcjonowanie - mówi Leniec.

Stowarzyszenie na rzecz Młodych Twórców V.I.T.R.I.O.L warsztaty teatroterapeutyczne oraz spektakle teatralne organizuje od 2006 r. - Wprowadzamy niepełnosprawnych aktorów w odpowiedni stan emocjonalny i sprawdzamy, czy sobie poradzą. Wtedy improwizują, są prawdziwi - mówi Rappe. - Wcześniej dla każdego z nich osamotnienie było tematem osobistym. Popłakiwali sobie w kącie, a kiedy spotkali się na scenie, okazało się, że to ich zbiorowe doświadczenie - dodaje. Każda kolejna próba to dla nich krok do przodu, czują się odważniejsi, dowartościowani. - Kiedy Jarek przyszedł do nas cztery lata temu, nie odzywał się wcale, nie potrafił się przedstawić. Ktoś do niego mówił, a on zakrywał twarz rękami. A w tym roku mówi, i to mówi pięknie - mówi Leniec. Jarosław Paciorek zagra w tym roku główną rolę - Józefa K.

- Osoby niepełnosprawne mają te same pragnienia, te same emocje. Komunikują się z nami inaczej, bo są przestraszeni. I to jest nasza wina - gdzie by nie poszli, ludzie dziwnie na nich patrzą, znam takich, którzy boją się im podać rękę - mówi Leniec. "Mieć taki proces, znaczy już go przegrać", jak pisał Kafka.

Scena Rozmaitości na ul. Polnej. Trwają ostatnie próby do spektaklu. Karolina wybiega na dwór i przez kilka minut łapie powietrze. - Trema, stres, nerwy - mówi. Dzień później trzeba będzie przerwać próbę, bo Karolina dostanie ataku padaczki. Czy aktorzy wytrzymają presję na premierze? - Rozstroje żołądka się zdarzają, ale oni są tak zdeterminowani, wracają na scenę i grają do końca. To profesjonaliści - mówi Leniec.

"Proces" na motywach powieści Franza Kafki, Teatr Osób Niepełnosprawnych, Teatracje, premiera w poniedziałek o godz. 20 na Dużej Scenie Teatru Nowego. Bilety (30 zł) można kupić w kasie teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji