Artykuły

Cień Becketta

Sytuacja emigranta daje dramaturgowi wiele możliwości. Może być bowiem kanwą ciekawej intrygi, punktem wyjścia interesującego psychologiczno-obyczajowego studium, przyczynkiem do refleksji najróżniejszych, egzystencjalnych i kulturowych. Sytuacja emigranta, intrygująca i "pojemna" sama w sobie, jest też znakomitą osnową metafory wyrażającej odmienność, zagubienie, poszukiwanie celu. W sztuce "Kto mówi o czekaniu", teatralnym debiucie Pawła Huelle, ten właśnie emigrancki motyw został przez autora wykorzystany po mistrzowsku.

Huelle zadbał o atrakcyjność fabuły, nie pozbawiając jej nawet wątku sensacyjnego. Oto dwaj emigranci - Irlandczyk Anthony i Polak Paul - uciekają z cennym łupem, biżuterią skradzioną właścicielowi winnicy, w której sezonowo pracowali. Dogania ich Margot, z którą każdego z nich łączyło znacznie więcej niż zbiór winorośli. Margot chce z nimi wędrować, oni się na to nie godzą. Wtedy dziewczyna ujawnia, że zna ich tajemnicę. Wprowadzenie wspaniałe, wręcz filmowe. Aktorstwo od pierwszej sceny po ostatnią - wyborne! Mirosław Baka gra Anthony'ego, Jacek Mikołajczak - Paula. Dwie aktorskie indywidualności jednego pokolenia i dwie główne postaci dramatu rysowane subtelnie, choć innymi, właściwym każdemu z artystów środka razu. Bohaterowie wywodząc się z różnych krajów i środowisk, tak inni, a tak sobie przecież bliscy zaskakująco podobnymi doświadczeniami. W błyskotliwym dialogu ujawnia się wspólnota ludzkiego, europejskiego losu. Pomiędzy nimi - Margot w wyśmienitej interpretacji Doroty Kolak. Brawurowa, pełna ekspresji, tajemnicza, na przemian liryczna i wulgarna, uwodzicielska i drapieżna, rozpaczliwie szukająca sensu własnej wędrówki.

Jak potoczą się losy całej trójki, czy przestępstwo wyjdzie na jaw? Takie pytania zada sobie każdy widz, skupiający uwagę na biegu zdarzeń, na akcji.

Jej przebieg zaspokoi ciekawość w tym względzie, bo tak przystoi dobrze napisanej sztuce. Ale "Kto mówi o czekaniu" nie jest tylko sensacyjną powiastką w stylu "ukradli i uciekali". Więcej to w ogóle nie jest rzecz o tym, chociaż tak właśnie odebrana przez wielu pewnie będzie.

Tytuł dramatu w sposób oczywisty nawiązuje do "Czekając na Godota" Samuela Becketta, a fragmenty tej sztuki są częścią jego tekstu na zasadzie cytatu, "dramatu w dramacie", "teatru w teatrze". Dwaj bohaterowie to aktorzy, którym nie dane było się zrealizować w zawodzie. Wędrują więc - taki jest los emigranta, ale wędrówka wpisana jest też w tradycję aktorskiego zawodu - zafascynowani twórczością Becketta. marzący o karierze i wystawieniu jego dzieła na scenie. Tak jak Vladimir i Estragon, których role zresztą przyjmują, czekają. Marzenia o występie i aplauzie publiczności spełnią się w podziemiach metra, na oczach clochardów, na tym "śmietniku" wielkiego miasta. Teatr nie chce ich sztuki, chce płaskiej komercji, dziewczynek, schodów i piór, mordobicia. Cyniczny, komicznie przedstawiony Mario (doskonały epizod Krzysztofa Gordona) nie daje żadnych złudzeń. Komu potrzebny jest dziś artysta ze swoją pasją, komu potrzebna jest sztuka? Dwóm obcym, szalonej Margot, której życie nabiera przy nich sensu, społecznym wyrzutkom? Czym w ogóle może być sztuka we współczesnym życiu, gdzie jest jej miejsce, jaka kondycja?

Takie pytanie stawia Huelle dramacie, którego prapremierowa inscenizacja w Teatrze Kameralnym w Sopocie jest dziełem reżysera Krzysztofa Babickiego, scenografa Marka Brauna i kompozytora Andrzeja Głowińskiego. Teatralny kształt, jaki nadali utworowi, bardzo dobrze oddaje zarówno klimat tekstu, jak i jego intelektualny zamysł. Jesteśmy wszak częścią przedstawionego świata, więc tradycyjny podział na scenę i widownię był zbędny. Rzędy krzeseł otoczyły sceniczną przestrzeń z trzech stron, postacie dramatu znalazły się niemal pośród publiczności. Tekst Pawła Huelle ma mnóstwo walorów teatralnie to potwierdza, choć obok znakomitych scen (choćby przesłuchania w teatrze albo tańca clochardów) są też epizody mniej udane, wśród nich nazbyt rozbudowany finał z monologiem Margot i postacią Podróżnego-Becketta, irytujący pretensjonalną naiwnością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji